_Koras

lovemotions.

  

Witam. Co prawda jestem zielony na ten temat , ale jakoś się złożyło , że Ja zacznę
w wolnych chwilach ćwiczę niekiedy sobie w domu dla siebie , bez odżywek , bo chyba i takie coś gdy się jest wytrwałym może przynieść jakiś efekt.

Mam takie pytanie , do osób które znają się na ćwiczeniach i będą w stanie mi odpowiedzieć , dotyczy ono ćwiczeń na mięsień jakim jest Biceps. Posiadam dwie hantle i niestety nie mam możliwości regulowania ich ciężkości.

Czy większa ilość powtórzeń przy mniejszym obciążeniu też może przynieść jakiś efekt ? Czy ćwiczenia na tym samym obciążeniu , nie są efektywne ?


Może ktoś byłby tak miły i wskazał jak ćwiczyć , jaka ilość powtórzeń , serii ... ?
Dodam , że jedna hantla to ciężar w granicach 8 KG. Wiem , że to nie dużo , wręcz przeciwnie mało , ale może ktoś coś doradzi

Proszę o jakieś wskazówki. Z góry dziękuję za pomoc.

Meff

  

Każdy mięsień poprzecznie prążkowany składa się z dwóch rodzajów włókien - czerwonych (wolnokurczliwych) oraz białych (szybkokurczliwych). Rozkład tych włókien w poszczególnej parti mięśniowej jest inny u każdego człowieka. Na grupy mięśniowe z przewagą włókien czerwonych stosujemy około 12-15 powtórzeń w serii, natomiast na mięśnie z przewagą włókien białych jest to około 5-8 powtórzeń. Dodam że aby w pełni wykorzystać potencjał danego mięśnia należy pobudzać oba rodzaje włókien i stosować takie ciężary aby było w stanie wykonać się tyle powtórzeń ile zamierzamy (z zapasem 1 powtórzenia, ale nie więcej). Także albo dokup sprzętu, albo zapisz się na siłownię, bo trening z tym obciążeniem nie będzie efektywny. Pozdro!

Adriamo

  

Dokup więc albo dorób na początek mniejsze ciężarki! Nie masz kasy - zrób z butelek z piaskiem... na pierwsze 2 tygodnie starczy. A później 8 będą OK, ale ewentualnie do rozpiętek, bicka i może triceps (ale chyba za ciężkie).
W sumie 8kg-to możesz też barki.
Lepiej mniejszy ciężar a poprawne wykonanie!

Meff

  

Jakie dokup? Jakie dorób? Taniej i lepiej wyniesie go zapisanie się na publiczną siłownię.

__________________

Piaszeczki

  

Powitać w tym dziale. Mam pewne pytanie związane z ćwiczeniami, chcę to porównać z Waszymi doświadczeniami. Otóż, ostatnio kupiłem sobie sztangę z podstawowym obciążeniem i zacząłem ćwiczyć klatkę. Po pierwszym treningu 3 kolejny dzień klata mnie boli i przeczuwam że jeszcze jutro tak będzie. Kumpel ma takie przekonanie że "jeśli boli to rośnie". Czy to jest normalna kolej rzeczy czy też przesadziłem z ciężarem ??

Troche mnie ten czas regeneracji irytuje, bo wcześniej jakieś pompeczki,brzuszki, machanie hantlami, takie duperele i zero bólu, a teraz jakby to wszystko sie odwróciło ;]

__________________

Peta

  

Zakwasy zapewne.
Normalna rzecz, wiesz, że trening wykonany był dobrze.
Być może za bardzo siebie skatowałeś.
Jakie wykonywałeś ćwiczenia? Ile powtórzeń, serii? Jaki ciężar (procentowo jaki to był ciężar który czujesz, że mozesz podnieść)

__________________

Kameleon

  

Jak najbardziej to naturalny proces. Tak na prawdę pompki to dobre ćwiczenie, ale nie dla kogoś kto chce budować klatkę piersiową. Oczywiście zakładam, że to masz na myśli, bo budując wspomnianą 'klatę' nie chodzi o ilość powtórzeń, a nakład jaki bierzesz, czyli tutaj mowa o tym co kumpel Ci mówił. Jestem ektomorfikiem i moje początki rok temu wczesną wiosną były podobne, tzn. przez pierwszy tydzień dokuczliwy ból klatki piersiowej, ale po tygodniu było już tylko lepiej. Generalnie na początku warto się przyłożyć, a z czasem organizm przyzwyczai się i nie będzie już takiego bólu. Przez zrywanie włókien mięśniowych (to właśnie stąd ten ból) przy odpowiedniej diecie rośnie nowa i przede wszystkim podwojona warstwa tych włókien... tak się rozpisałem o informacje, które wiem i sam doświadczyłem na swoim ciele. Dobrej rzeźby i wytrwałości kolego

Piaszeczki

  

Spoko dzięki, wiesz ja wiem że po treningu powstają ubytki w mięśniach potem dieta je uzupełnia itd itd itd. Głównie chodzi mi o to że czas regeneracji jest dość długi. I się zastanawiam czy to przez nieumiejętny trening, dietę czy może naturalna oczywistość.

Co do konkretnego treningu. Z góry mówię że jestem laikiem w tej dziedzinie, postanowiłem więc spróbować czegoś co kumpel robi, mianowicie 12-10-8 z dokładaniem ciężarów. Z tym że on to zupełnie inna przemiana materii, inna budowa ciała, inna podatność na przyrosty itd. Na dzień przed normalnym treningiem sprawdziłem ile wezmę max. Wyszło 64 kilo. No więc postanowiłem jechać sobie niby delikatnie od 40 kilo (62 % możliwości) 12 powtórzeń. Potem 45 kilo (70%) 10 powtórzeń i na końcu 47 kilo (73%) 8 powtórzeń. To uznaję jako 1 serię. Takich serii zrobiłem 4 i finito. Dzień po treningu do południa nic nie bolało, pod wieczór sie zaczęło.

W przyszłości muszę się kogoś profesjonalnego poradzić w tych kwestiach bo zamierzam dać z siebie maxa. Motywację nabrałem niesamowitą. Kasy już też troche wydałem. Z dietą się powoli wprowadzam, ale to też wymaga korekty specjalisty. Kiedyś się kilkakrotnie przymierzałem do ćwiczeń ale nic z tego wielkiego nie wynikało. Teraz zaczynam dużo czytać, i powoli praktykować.

Tymczasem spadam spać bo regeneracja być musi. Czołem!

__________________

MR Piorun

  

diet w internecie znajdziecie setki dla każdego typu sylwetki osobiście jeżeli ktoś jest zainteresowany konkretną dietą i programem treningowym mogę dać namiary na człowieka , który profesjonalnie i indywidualnie dostosuje dietę i program do waszej sylwetki i zakładanego celu za niewielką opłatą... pw, natomiast przede wszystkim potrzebna jest wytrwałość i silna wola bo nie sztuką iść kilka razy na siłkę , zakupić suple i zrezygnować po miesiącu... sen tak samo jest ważny i jedzenie mniej więcej o stałych porach ale o tym doczytacie sami