Sucre D'orge

  

Opis klubu :
'Po kilku latach nieobecności na scenę klubową w Warszawie
wraca legendarny H2O. Z dawnej lokalizacji na stadionie Skry przenosi się na Saską Kępę (...)
Nowy klub znajduje się nad brzegiem Wisły zaledwie 300 m od Stadionu Narodowego. Ma cztery poziomy, co gwarantuje clubbing na skalę światową. Na dwóch niższych znajduje się Big Buddha Beach – prawie 2 hektary obszaru, z którego rozciąga się wspaniały widok na rzekę. Plaża wyposażona jest m.in. w duże leżaki, prysznice czy boisko do siatkówki plażowej.' Gazeta - Życie Warszawy
H2O Club & Beach to nowoczesny klub i restauracja w Warszawie. Miejsce to ma specjalny charakter dzięki niezwykłej lokalizacji, tuż nad brzegiem Wisły. Idealny punkt na imprezy weekendowe z muzyką klubową na wysokim poziomie, ale i także idealne miejsce na bankiety, imprezy firmowe w tygodniu. H2O połączone jest z piękną plażą, co sprawia, że latem zamieniamy się w pełny kompleks wakacyjny (leżaki, prysznice, boiska do siatkówki plażowej, muzyka, gastronomia). W weekendy odbywają się imprezy klubowe czy koncerty z udziałem polskich i zagranicznych
artystów. Dzięki niebanalnemu wystrojowi klubu, przyjemnej atmosferze oraz miłej obsłudze, zapewniamy najwyższe zadowolenie wśród naszych klientów.


Galeria klubu:





Informacje kontaktowe/lokalizacja :

Warszawa Wał Międzeszyński 407
http://www.h2oclub.pl/
----------
Jak oceniasz poziom danego klubu/dyskoteki ? Zagłosuj w ankiecie i wyraź swoją opinię!

__________________

Sucre D'orge

  

Do tej pory zza granicy gościliśmy:

SHAPESHIFTERS
Miguel Garji
Jesus Pablo
i w tym roku w sylwestra JERRY ROPERO

Z polski:

Matush
Mafia Mike
WaWa
Moondeck
Tenesse
Glasse
Hywel
i wielu wielu innych

__________________

Matthew Beckett

  

Byłem w środku i widziałem wszystko - wygląda to jeszcze lepiej niż na zdjęciach!! Gorąco polecam

__________________

pROZACCO

  

Niestety ten klub nie zasługuje na zbytnia uwagę.
Owszem ma ładny miły i przyjemny wystrój, muzyka jest nazwe to jako tako taka.
to co utkwilo mi w pamieci to straszine powolny i ciężki we współpracy bar (moze z uwagi na słabe doświadczenie. Totalny brak charmonii we wpuszczaniu ludzi ( pan segregator strasznie nie miły, ochroniarze wulgarni i aroganccy). Serio jest wiele duzo lepszych miejsc w Warszawie do miłego spedzenia czasu i wydania gotówki. Jednym słowem LIPA.