Superstarrr

  

Pani pyta się Jasia:
- Jasiu, dlaczego nie umyłeś zębów?
- Bo mi się mydło w buzi nie zmieściło!

vipevee

  

Policjant zatrzymuje motocyklistę.
- No i co? Nie zauważył pan, jak przed skrzyżowaniem panu żona spadła z motocykla?
- O mój Boże! A ja przed chwilą pomyślałem, że ogłuchłem!

---------- Post added 07-05-2015 at 00:26 ----------

Rozmowa przyjaciółek:
- Wiesz, wczoraj mój mąż nie wrócił na noc do domu. Powiedział, że spał u przyjaciela. Zadzwoniłam do jego pięciu najlepszych kumpli.
- I co?
- Okazało się, że u dwóch spał, a u trzech jeszcze śpi.

stefan88pt

  

Ojciec pyta 5-letniego syna:
-Kim chcesz zostać jak dorośniesz synku?
-Chcę być człowiekiem, który zdobywa dziewczyny, takie jak Zuzia, jest śliczna.
-OK, więc chcesz zostać kobieciarzem, tak?
-Nie...pedofilem


Pewien gość strasznie chciał zostać hippisem. Napisał więc list do Stowarzyszenia Hippisów. Napisał tak:
- Nazywam się Czesiek Krasny, chcę zostać hippisem. Walę wódę rano i wieczorem, żarłem już wszystkie możliwe prochy, nie myję się od dwóch lat, biegam w zimę na bosaka i mam włosy tak długie, że wycieram sobie nimi dupę...
Po tygodniu przychodzi odpowiedź:
- Odrzucony. Prawdziwy hippis NIGDY nie wyciera dupy...


Mały chłopiec pyta księdza:
- Czy za masturbację pójdę do piekła?
- Tak, ale nie przestawaj, już prawie doszedłem.


W zeszłym tygodniu byłem na spotkaniu VIP-ów w Seattle. W salonie spostrzegłem Billa Gatesa siedzącego na kanapie i pijącego koniak. Byłem umówiony na spotkanie z bardzo ważnym klientem, który przyleciał do Seattle razem ze mną, ale trochę się spóźniał. Będąc śmiałym facetem, podszedłem do Gatesa i przedstawiłem się. Wyjaśniłem mu, że przeprowadzam bardzo ważny interes i dodałem, jak bardzo by mi pomogło, gdyby podszedł do mnie, kiedy będę z klientem i powiedział do mnie: "Cześć, Krzysiu". Zgodził się. 10 minut później, kiedy rozmawiałem z klientem, poczułem klepnięcie w ramię. To był Bill Gates. Odwróciłem się i spojrzałem na niego.
- Cześć, Krzysiu, jak leci? - zapytał.
A ja na to:
- Odpie**ol się, Bill, mam spotkanie.

trance77

  

Kierowca tira dzwoni do szefa:
- Szefie, rozjechałem psa...
- O masz. Auto całe ?
- Całe
- To go zakop i jedź dalej.
Tak też zrobił. Lecz po wykonaniu polecenia dzwoni jeszcze raz:
- Szefie. Zakopałem go...
- No dobrze. I po co dzwonisz ?
- Bo nie wiem co z radiowozem zrobić...

******

Małżeństwo uznało, że wydatki domowe są zbyt duże. Siedli do przeglądania wydatków.
- Ha ! Popatrz, dwie stówy miesięcznie idzie na browary - rzekła żona.
- No tak - odpiera atak małżonek - ale tu trzy stówki idą na Twoje kosmetyki !
- Ale... Ale ja muszę pięknie dla Ciebie wyglądać kochanie.
- Ale nie wyglądasz i dlatego tyle idzie na browary...

gosiakownacka636

  

Przychodzi Karol do sklepu elektrycznego:
-poproszę żarówkę
-jaką?
-OSRAM
-no wie pan!

__________________

marcin850929

  

Co wspólnego ma murzyn i pępek?
I to i to zbiera bawełnę.

Przychodzi murzyn do biura pośrednictwa pracy i pyta:
- Czy jest jakaś praca dla czarnego?
- Oczywiście! Pensja 10 tyś., samochód służbowy, komórka…
- Pani żartuje?
- Pan pierwszy zaczął

Stoi rumun na stacji benzynowej i smaruje chleb gównem.
Podjezdza autokar i wysiada wycieczka z USA. Jeden z amerykanow mowi:
-rumun, czemu smarujesz chleb gównem?
-a, bo bida...
Na to wspolczujacy amerykanin dal mu 100 dolarow.
Podjezdza drugi autokar i wysiada wycieczka z Anglii. Jeden z anglikow pyta:
rumun, czemu smarujesz chleb gownem?
a, bo bida..
No to anglik dal mu 100 funtow.
Rumun sobie pomyslal, ze dobry sposob na interesik i smaruje chleb dalej.Podjezdza autokar i wysiada wycieczka z Polski. Jeden polak podchodzi, patrzy i pyta:
- rumun czemu smarujesz chleb gownem?
-a bo bida...
-No to na c*** tak grubo smarujesz?

lancer176

  

Dwóch Górali racząc się wódeczką prowadzi rozmowę, i nagle jeden z nich pyta drugiego:
- Stasek a jak bym pyknoł twojom Hanecke, to jak by my wtedy byli? Kumy? Śwagry?
- Wtedy to by my byli kwita Józiu - odpowiada drugi.

Na ulicy spotkali się dwaj koledzy-pedały.
- Hej piękny, co tam u Ciebie?
- A, stary super, powiem Ci że tak się zakochałem że nie mam się kiedy wysrać.

Rubin

  

- Co to jest: ma sto metrów, tysiąc nóg i nie ma włosów łonowych?
- Pierwszy rząd na koncercie Justina Biebera.

marcin850929

  

Polski minister pojechał do Francji w delegację. Francuski minister przyjął go w wielkie, pięknej willi z basenem, ogrodami, cudownymi dziełami sztuki. Zafascynowany minister Polski pyta:
- Skąd pan wziął pieniądze na to wszystko? Przecież ze skromnej pensji ministra nie da sie nic takiego zbudować!
Francuski minister podszedł do okna i mówi:
- Widzi pan tę autostradę? Wybudowanie jej kosztowało 20 milionów euro. Firma budowlana wystawiła fakturę na 25 milionów i podzieliłem się z jej prezesem różnicą.
Po dwóch latach francuski minister przyjeżdża w delegację do polskiego i zastaje najpiękniejszy, największy pałac jaki kiedykolwiek widział. Zafascynowany pyta:
- Jak to możliwe, że jeszcze rok temu narzekał pan na warunki w jakich pan mieszka a teraz ma pan taki pałac?
Polski minister podszedł do okna i mówi:
- Widzi pan tę autostradę?
- Nie!
- No właśnie!

Siedzi 2 pijaków w domu. Jeden pyta:
- A dlaczego powiesiłeś dużą metalową miskę na ścianie?
- To nie jest miska tylko zegar z kukułką- odpowiada właściciel mieszkania.
_ Co ty mówisz? Jaki zegarek z kukułką.....?
_ No tak. Jak nie wierzysz to rzuć tą pustą butelką w miskę na ścianie i się przekonasz!
Pijak chciał się przekonać i rzucił. Nagle zza ściany słyszą:
- Ku...Ku. ku kur*a! Jest 4 w nocy!!!

Facet siedzi w ciemnym klubie. Saczy drinka i słyszy jak ktoś usiadł obok.
Postanowil zagadać:
- Opowiedzieć Ci dowcip o blondynce??
Na to odzywa się żeński głos:
- Jestem blondynka, mam 170 cm i jestem bardzo silną kobietą. Tuż za mną siedzi moja koleżanka , także blondynka, która od 15 lat trenuje podnoszenie cięzarów a z nią siedzi 2 metrowa zawodniczka kickboxingu, tez blondynka. Nadal chcesz opowiadac ten dowcip??
- Nie, nie chcę ... pierdo*e, nie będę 3 razy tłumaczył...

Jak wyglądają majty kucharza-cukiernika?

Z przodu sernik z tył piernik!!

Sportwell

  

Gościu idzie do spowiedzi i mówi:
- Proszę xiędza, popełniłem straszny grzech... Uprawiałem sex z facetem.
- Oj, będzie piekło.
- Już piecze.



Zięciu i teściowa zobaczyli spadającą gwiazdę. Zięciu pomyślał życzenie. Teściowa już nie zdążyła.



Idzie nabuzowany niedźwiedź przez las i myśli sobie: ,,kurrwa, któremu by tu przypierrdolić?". Nagle patrzy, a tu zajączek idzie. No to zastępuje mu drogę i mówi:
- Ty, zając, a ty co kurrwa po lesie bez czapki chodzisz?! - I sprzedaje mu bułę na ryj, także zając znokautowany leży plackiem na ziemi.
No i rozładowany już misiu, uśmiechnięty idzie sobie dalej przez las i spotyka wilka.
- Siemano wilku!!
- No siemasz niedźwiedź, co tam, jak tam?
No i gadka szmatka, tak od słowa do słowa nagle wilku zagaduje:
- Ty, to dawaj dopierrdolimy zającowi
- Nieee tam, nie mam powodu - odpowiada niedźwiedź. - Poza tym przed chwilą już ode mnie dostał...
- No to co, - wilku nie ustępuje - to dawaj pójdziemy do niego, poprosisz go o szluga, a on ci da wtedy na przykład z filtrem!! A ty na przykład chciałeś bez filtra!! NO I JEB MU W ŁEB.
I tak niedźwiedź się zastanawia chwilę po czym odpowiada:
- W sumie niezły pomysł.
No i idzie jeden z drugim przez las, rozglądają się za zającem, nagle patrzą, a on idzie!
- Ty, zając! Masz szluga? - Pyta niedźwiedź z wilkiem.
- A chcecie z filtrem czy bez?
Wilku z niedźwiedziem patrzą na siebie nie wiedząc co dalej. A niedźwiedź na to:
- Ty, zając, a ty co znowu po lesie bez czapki chodzisz?!



Janek ma rozmowę o pracę. Mówi:
- Mam kontakty w każdym zakątku kuli ziemskiej i jestem w stanie to udowodnić.
- Tak? - Dziwi się pracodawca. - To dawaj przejedziemy się w miejsca, które ja wybiorę a ty mi wtedy pokażesz, kogo znasz. Jak się okaże, że mówisz prawdę, to ja cię mianuję swoim zastępcą.
- No dobra.
No i jadą do jakiegoś Tadżykistanu, dojeżdżają, wychodzą na ulicę. Janek zakłada turban a wszystkie arabusy do niego:
- Siemasz Janek!!!
- Janek mordo kopę lat!!!
- Janek gdzieś ty się podziewał tyle czasu?!
Pracodawca w szoku. Mówi:
- Dobra, ty, to skoro masz tutaj kontakty, to może w Nowym Jorku też będziesz jakieś miał.
No i polecieli do Nowego Jorku, wychodzą na Times Square a tam wszyscy się oglądają za Jankiem i machają mu rękoma na powitanie.
- SIEMA JANEK!!!
- Ty, Janek, co ty tu robisz?!
- Janek, mogę dostać autograf?!
Pracodawca w jeszcze większym szoku, o co tu chodzi? Mówi do Janka:
- To dawaj do Watykanu teraz, jak znasz tam kogoś to masz załatwioną robotę.
I pojechali do tego Watykanu, idą na Plac Świętego Piotra, a tam tłum ludzi. No i się okazuje że tutaj już za parę chwil papież ma wystąpić, pokazać się w oknie i odezwać się do ludu. I nagle Janek się gdzieś zgubił w tym całym harmidrze, ten pracodawca się rozgląda i i nie może go znaleźć. Nagle wszyscy patrzą, drzwi na balkonie papieskim się otwierają, a tam papież wychodzi z Jankiem razem i cały tłum krzyczy:
- JANEK, JANEK!!!
Jakiś turysta zagaduje tego pracodawcę i pyta:
- Ty, znasz tego w białym co obok Janka stoi?

__________________