|
Home | ZAREJESTRUJ SIĘ !! | Zmień nick | FAQ | Grupy Społecznościowe | Zaznacz wszystkie fora jako przeczytane |
Szczegóły wątku: Autorem wątku jest: Rooreck Temat ma 92 komentarzy i 102118 odwiedzin. Ostatni komentarz napisano 14-02-2014 (10:55). |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
08-12-2013, 14:36 | #71 |
..:: Member ::..
Dołączył/a: 18 Mar 2013
Miasto: Górki Śląskie
Wiek: 26
Postów: 109
Tematów: 16 Podziękowań: 1
THX'ów: 16
Wzmianek w postach: 0
Oznaczeń w tematach: 0
Plusów: 1 (+)
|
Odp: Jak zgrywać/bitować "na słuch"? Poradnik dla początkujących...
noliczniki zakleiłem ale teraz chce wiedziec ileto 1 bpm w skali 6 % przy 128bpm lub 130
bpm tak btw. zpraszam do mnie na booth : http://www.4clubbers.com.pl/dj-booth...998-setup.html Last edited by dyziok1998; 08-12-2013 at 14:52. |
|
06-02-2014, 22:28 | #72 |
..:: Member ::..
Dołączył/a: 18 Mar 2013
Miasto: Górki Śląskie
Wiek: 26
Postów: 109
Tematów: 16 Podziękowań: 1
THX'ów: 16
Wzmianek w postach: 0
Oznaczeń w tematach: 0
Plusów: 1 (+)
|
Odp: Jak zgrywać/bitować "na słuch"? Poradnik dla początkujących...
Mam pytanie : trzeba tak dokrecac aby jednoczesnie dokrecając wychylać pitch? Czy moge najpierw jogiem zakrecic np do tyłu. (bo wiem ze nie trafiłem w frazę z play i spózniłem) Bity sie lepiej nakładają (to wtedy wiem ze musze pitcha do góry wychylić zeby zwolnic utwór) Moge najpierw krecic a potem pichem operowac tak jak do tej pory? Czy trzeba to robic jednoczesnie? Bo szczerze mówiac robienie tych dwóch rzeczy naraz dla mnie by było trochę nieporęczne
Last edited by dyziok1998; 06-02-2014 at 22:28. |
07-02-2014, 02:45 | #73 |
..:: true Member ::..
|
Odp: Jak zgrywać/bitować "na słuch"? Poradnik dla początkujących...
Czołem
Czytam i czytam cały wątek i chyba nikt nie opisał jak to robić na gramofonach Cały czas mowa o Cue, wyświetlaczach... z tego co widzę zainteresowanie gramofonami niewielkie, ale być może znajdzie się tu jeszcze ktoś, kto podobnie jak ja lubi czasem zagrać z klasycznych vinyli, a nie jakichś tam serato czy traktorów Doświadczenia nie mam super wielkiego, ale napiszę kilka słów, opiszę to, co mi pomogło. Idea jest przecież taka sama - zgrać ze sobą poprawnie utwór. Z tym że technika jest tu trochę inna. 1. Założenie, że tempa utworów są takie same - start i dogranie Przede wszystkim startowanie tracku - użycie przycisku start/stop jest tu zupełnie niekorzystne, gdyż czas startu do rozwinięcia pełnych płynnych obrotów (a co za tym idzie - równe trzymanie tempa) jest dość duży (w 1210 o ile mnie pamięć nie myli to było z 2 sekundy), a więc zanim talerz rozkręci się do odpowiedniego tempa minie nieco czasu, a nam utwory przez tą chwilę po prostu się “rozjadą”. Ten przycisk będzie służyć jedynie do włączania napędu talerza, nic poza tym. Płytę musimy chwycić dłonią. Najlepiej jest trzymać ją przy jej brzegu środkowym palcem, z delikatnym naciskiem tak, by talerz mógł swobodnie się obracać. Gdy mamy znaleziony wyraźny “bit” (najprościej to na nim wytłumaczyć) od którego chcemy wystartować, wystarczy ruszać dłonią “do przodu” i “do tyłu” płytą, w takich odległościach by było wyraźnie słychać słynne “tyfy tyfy”. Teraz najlepiej będzie, jeśli przy ruszaniu płytą do przodu i usłyszeniu “ty” - a więc na samym początku naszego bitu - wyobrazimy sobie punkt, który będzie nieruchomy względem dłoni. Najprostszym sposobem na jego ‘wirtualne’ ustawienie na płycie jest wyobrażenie sobie, że początek bitu leży tam, gdzie w momencie wejścia na “ty” znajduje się czubek naszego paznokcia. Chcąc “wrzucić” utwór najlepiej będzie, jeśli będziemy przekraczać ten punkt w takt utworu, który w danym momencie leci na drugim decku. W momencie, który nas interesuje puszczamy naszą płytę. Tu jest zwykle więcej kłopotu. Puszczenie płyty to nie jej dynamiczne odepchanie - ani też zbyt wczesne zwolnienie dłoni. Dobrym sposobem jest delikatne prowadzenie płyty jeszcze do momentu, kiedy nasz pierwszy bit nie przeminie chociaż w większości - z jednoczesnym stopniowym odrywaniem dłoni od płyty. Teraz możliwe są 3 sytuacje - bit wszedł za szybko, za późno lub jest zgrany. Jeśli wszedł za późno, tzn. bit od wrzuconego tracku jest słyszalny przed trackiem, który już grał (co może wystąpić przy odepachniu płyty) musimy płytę spowolnić, co czynimy poprzez przyhamowanie talerza. Te można wykonać na różne sposoby - można przyłożyć delikatnie palec do jego brzegu (gdzie znajdują się kropki lub paski w zależności od modelu), położyć palec na płytę w miejscu naklejki i delikatnie “trzeć” po niej w kierunku przeciwnym niż obrót płyty, chwycić bolec talerza jak gałkę w mikserze, po czym stanowczym ruchem staramy się obrócić go w kierunku przeciwnym do jego obrotu, itd. Jeśli bit wszedł za szybko, to znaczy słychać go później niż ten, do którego dogrywaliśmy, należy przyspieszyć obroty płyty, co czynimy metodami jak wyżej, tylko w odwrotny sposób. Przy popychaniu talerza za jego brzeg trzeba uważać, by nie zrobić tego zbyt mocno - lepiej poprawić kilka razy delikatny ruch - otarcie, niż żeby przeskoczyć o kilka bitów do tyłu z powodu zbyt mocnego ruchu. Oczywiście jeśli jednak wystąpi zbyt mocny ruch, w tym jak i tamtym przypadku, należy to poprawić, stosując odwrotną metodę. 2. Cue Nie wszystkie utwory muszą się zaczynać wyraźnym bitem od samego początku. Tam może wystąpić wokal, szum, itp. Nie zawsze też musimy startować nasz utwór od samego początku. Przydałby się przycisk Cue... Tu jednak musimy radzić sobie w inny sposób. Sposobów na cue jest wiele, podobnie jak i na dogrywanie utworów. Sprowadza się do znalezienia interesującego nas punktu, którego szukamy umieszczając orientacyjnie igłę na płycie (np. utwór ma 8 minut, szerokość naciętego pola ma 8 cm, to każda minuta to 1cm od pierwszego rowka z faktyczną muzyką, czyli stosunkowo zwykle od miejsca, gdzie szerokie rowki kontrolne zaczynają zamieniać się w gęste zwoje) lub puszczenie tracku od początku, aż igła sama dotrze do tego momentu. Możemy przyspieszyć ruch płyty, kładąc palce w granicach naklejki i energicznie kręcić płytą zgodnie z jej ruchem. Dobrze jest trzymać rękę tuż nad płytą, bo gdy usłyszymy nasz wybrany moment możemy właściwie w tym samym czasie położyć ją na płytę i zatrzymać utwór. Gdy już to zrobimy możemy wyłączyć napęd, jeśli będziemy z nim wchodzić za kilka minut, a w międzyczasie musimy łyknąć piwo lub pogrzebać w koszu z naszymi innymi płytami. Teraz ruszając płytą w tył i przód, podobnie jak przy startowaniu, ustawiamy sobie moment, od którego chcemy startować i “wchodzimy” w ten sam sposób. Oczywiście jeśli planujemy dłuższą przerwę pomiędzy znalezieniem i ustawieniem a puszczeniem płyty możemy wyłączyć napęd i pozostawić ustawioną płytę aż do następnego jego uruchomienia, nie musimy wówczas stać i ciągle jej trzymać. Sposobem drugim są naklejki. Ja nie preferuję tej metody, ale jest widywana głównie tam, gdzie jest mało czasu na znalezienie naszego punktu lub miejsce naszego punktu musi być dobrze widoczne. Właściwie są to dwie lub więcej naklejek - jedne na powierzchni muzyki ustawiaja punkt cue, a drugie, naklejane najczęściej od środka płyty wskazują aktualne położenie odległości igły od cue warunkowane np. położeniem owej naklejki względem jakiegoś elementu gramofonu. Ta metoda sprowadza się do znalezienia interesującego nas punktu i naklejeniu naklejki tuż przy igle, wręcz dotykając jej od strony początku naszego punktu od strony zewnętrznej. Teraz obracając płytę “w tył” powodujemy “wskoczenie” igły na naszą naklejkę, na której zarysuje ona rowek. Dzięki temu później możemy szybko położyć igłę na kawałki naklejki i delikatnie popchać płytę “w przód”, przez co powinna spaść ona dokładnie w to same miejsce. Zdarza się, że przeskakuje o 1-2 rowki, należy wtedy powtórzyć naklejenie naklejki. Jeszcze innym wariantem jest blokada ramienia. Po prostu przy znalezieniu danego punktu unosimy ramię nad płytę, blokujemy w tej pozycji, a gdy chcemy odnaleźć nasz punkt, po prostu je opuszczamy. Prawdopodobieństwo trafienia dokładnie w ten sam punkt jest małe, ale zawsze szybsze w postaci poprawki obrotu w tył czy w przód niż szukanie punktu “na oślep” kładąc igłę w różne miejsca czy estetyczniejsze niż oklejanie jej różnymi papierkami. 3. Założenie, że tempa utworów są różne, dogrywanie za pomocą suwaka pitch. Na początek trzeba wrócić do matematyki i przypomnieć sobie proporcje. Przy regulacji tempa one właśnie obowiązują. Zakres pitchu w gramofonach jest różny, zależnie od producenta. Najczęściej spotykane są wartości +/- 8%, +/- 16%. Skupimy się póki co na tej pierwszej. Ta wartość mówi nam, o ile możemy zmniejszyć lub przyspieszyć tempo utworu. Jest zależna od “zerowego” tempa utworu. Dla przykładu - mamy utwór o tempie 128 BPM. Przyjmujemy, że te 128 BPM to 100%. Poruszając się te 8% na plus i na minus, czyli odpowiednio do 108% i 92% możemy z proporcji wyliczyć, iż nasz utwór będzie można zagrać w zakresie tempa od 138.24 BPM do 117.76 BPM. Jest to założenie czysto teoretyczne, dlatego w praktyce osiągnięcie tak dokładnych wartości jest niezwykle trudne, a więc przy pitchu +8% dla 128 BPM-owego utworu niekoniecznie będzie 138.24 BPM, może to być 138 i mniej, a może 139 i więcej BPM. To, jaki ustawić pitch, jest zależne nie tylko od BPM utworu, ale także od prędkości płyty, przy której była nagrywana. Płyta o prędkości zerowej 128 BPM nagrana przy 45 obrotach odtworzona przy 33,3 obrotach będzie miała oczywiście mniejsze tempo. Jest to także pewien sposób na “podciągnięcie” lub obniżenie zakresu pitchu, jeśli tego nam brakuje, bo dogrywamy jakieś hard techno przy 160 BPM... Wystarczy odtworzyć nagraną płytę na 33,3 obrotach przy 45 i już mamy większe pole działania. Zaczynając regulować tempo faderem pitch najlepiej jest znać wartości zerowe BPM granych utworów oraz prędkości odtwarzania. Wtedy jest o wiele łatwiej, wiedząc w jakim zakresie się poruszać. Wyobraźmy sobie sytuację, że przychodzą do nas nowe płyty, o nieznanych nam tempach, lecz wiemy, że są one zbliżone (powiedzmy 3-4 BPM różnicy). Wiadomo, że od którejś z nich rozpoczynamy nasz set, pomijam w tym momencie wszystkie “upiększenia” (np. przy jakim tempie dany utwór brzmi najlepiej), my po prostu chcemy dograć jeden utwór do drugiego. Najprostszym sposobem dogrywania jest wstępne zapoznanie się z utworami. Nawet gdy jeden już poszedł na master, igła jest póki co w początkowym położeniu, a my za ten czas przygotowujemy do startu kolejny utwór. Jakimś sposobem, np. tuptając, mierząc bity w odniesieniu do czasu czy “na ucho” staramy się oszacować i zapamiętać tempo utworu. Teraz odtwarzamy następny utwór - i momentalnie porównujemy - czy jest on szybszy (czy odstępy pomiędzy bitami są krótsze) czy wolniejszy (czy odstępy są dłuższe). Jeśli nabierze się wprawy zwykle nie zajmuje to dłużej nż 4-8 bitów. Przyjmijmy, że utwór, który chcemy dograć, jest wolniejszy. Skoro już to wiemy, to w tym momencie interesuje nas tylko przyspieszenie utworu, a więc górna połówka skali pitchu nas nie interesuje, a jedynie fragment od 0 w dół. Teraz powoli zwiększamy tempo naszego utworu. Jedną ręką obniżamy suwak, a drugą staramy się tak manipulować talerzem, by bit utworu, pomimo wciąż nierównego tempa, w miarę możliwości równo się nakładał. W tym momencie nie obchodzi nas, czy idealnie trafiliśmy we frazy, ważne, by sam bit był równy. Jeśli nasz utwór był zbyt wolny, aby go przyspieszyć musimy stale zwiększać obroty naszej płyty - identycznie jak przy dogrywaniu, gdy wejdzie za szybko. W miarę zwiększania tempa suwakiem należy coraz słabiej przyspieszać dłonią obroty płyty - należy to robić w miarę równomiernie. Gdy nadejdzie moment, że nasze przyspieszenie płyty dłonią rozjeżdża nam tempo, przerywamy przesuwanie suwaka ku dołowi, jednak nie odrywając od niego dłoni, wsłuc***emy się nadal w bit. Dogrywamy go dłonią przy płycie - jeśli tempo nadal wymaga poprawek, korygujemy je suwakiem. Jeśli utwór nadal jest zbyt wolny, a nasz suwak jest np, w pozycji 4%, zapamiętujemy ją sobie. Teraz nadal przesuwając suwak ku dołowi, wciąż starając się utrzymać równe tempo druga dłonią na płycie, próbujemy znaleźć odpowiednią wartość. Jeśli okaże się, że tempo dogrywanej płyty jest z kolei zbyt szybkie (przekroczyliśmy szukaną wartość), bo w czasie przyspieszenia dłonią płyty bit rozjeżdża się jeszcze mocniej niż wcześniej, należy utrzymać odpowiednią prędkość, przyhamowując ją, jednocześnie przerywając przesuwanie suwaka. Spoglądamy na nasz fader - powiedzmy, że znajduje się na wartości 5%. Wiemy teraz, że wartość pitchu, która szukamy, jest w granicach 4 do 5%. Trzeba zapamiętać moment, gdy tempo zostało zawyżone - gdy stało się to bliżej wartości 5% - będzie wtedy wiadome, że szukane tempo jest bliżej tej właśnie wartości. Ostatecznie zostanie nam kilka milimetrów suwania w obie strony faderem, tak więc ze znalezieniem odpowiedniego tempa nie powinno być już większym problemem, cały czas stosując się do wymienionych zasad i ciągłego wsłuchania się w bit. Za pomocą suwaka pitch można także dogrywać utwory bez dotykania talerza. Tyczy się to przede wszystkim tych osób, które grają na gramofonach o napędzie paskowym, gdzie każde dotknięcie talerza wiąże się być może nie zawsze z jego kompletnym zatrzymaniem, ale na pewno z ogromną zmianą tempa. Ta metoda jest dobra, lecz musimy porzucić nasze wyobrażenie o tempie z różnych programów komputerowych. Jest ono tam przedstawiane w taki sposób, że tempo, czyli oznaczone bity jakimiś strzałkami, kropkami czy prostokątami w miarę jego regulacji albo rozszerzają się, albo zwężają. Musimy porzucić tą wizję i wyobrazić sobie, że każda płyta winylowa bez wyjątku jest nagrana przy tym samym tempie. I chociaż nasze suwaki w obu przypadkach mogą być na 0, to na nie zwalamy winę, jakby to ustawienie naszych gramofonów powodowało różnicę w tempie, a nie tempo nagranego utworu. Mówiąc w skrócie - musimy widzieć obraz, iż pitch w naszym gramofonie (jako rozumiane tempo) nie służy do regulacji odległości pomiędzy bitami, tylko przyspiesza lub spowalnia prędkość ich przemieszczenia się przez granicę “odtworzenia”, którą stanowi igła, a odległości pomiędzy bitami są takie same. Tak więc, jeśli już uda nam się zgrać ze sobą tempo, lecz nie bity, lub chcemy dograć piosenki o tym samym tempie, które są rozjechane, a nie możemy dograć naszego plattera o paskowym napędzie, jedynym rozwiązaniem pozostaje pitch. Zasada jak identyczna jak przy dogrywaniu dłonią, z tym, że szybkie ruchy suwakiem odpowiadają ruchom dłonią. Dla przykładu - mamy suwaki na 0%. Dogrywany bit leci za szybko, musimy go spowolnić. Aby tego dokonać, należy chwycić suwak pitchu i szybkim ruchem unieść go w górną połówkę zakresu, poczym szybko wrócić do 0. Jeśli bit nadal nie jest dobrze dograny, należy tę operację powtarzać aż do skutku. W 1210, chyba mark 2, była fajna zapadka przy 0%. Do tego się przydawała. Ale jak się chciało ustawić precyzyjnie tempo w okolicy 0 % to już tak fajnie nie było Dla początkujących myślę, że to wystarczające podstawy Pozdro.
__________________
|
07-02-2014, 11:09 | #74 |
..:: true Member ::..
|
Odp: Jak zgrywać/bitować "na słuch"? Poradnik dla początkujących...
A mnie nasuwa się taka refleksja. Ruch w górę kojarzy mi się ze wzrostem odpowiednio ruch w dół z maleniem. Dlaczego więc przyśpieszanie to ruch suwaka w dół? Zna ktoś może genezę, jest jakieś wytłumaczenie takiej a nie innej konstrukcji :-)?
pozdrawiam |
07-02-2014, 11:50 | #75 |
..:: true Member ::..
|
Odp: Jak zgrywać/bitować "na słuch"? Poradnik dla początkujących...
Jak postawisz gramofon wertykalnie, tj. ramieniem ku górze, skala pitchu będzie wtedy przypominać oś X wykresu, a więc zakres -8 do +8 będzie umieszczony tak samo jak wartości na osi takiego wykresu Mniejsze jednostki po lewej a większe po prawej.
Pozdro
__________________
|
07-02-2014, 12:00 | #76 |
..:: true Member ::..
|
Odp: Jak zgrywać/bitować "na słuch"? Poradnik dla początkujących...
To tak jak z tym lekarzem co źle włożył zdjęcie rentgenowskie w tą tablicę do podświetlania i zamiast lewego jądra usunął gościowi prawe :-), teraz biedaczek ma tylko...
pozdro |
09-02-2014, 14:29 | #77 |
..:: true Member ::..
|
Odp: Jak zgrywać/bitować "na słuch"? Poradnik dla początkujących...
Mam pytanie, gram na vdj i mikserze, czy bpm musi być dokładne czyli np jak gram 135.55 to musi też być taki sam czy np może być lekko zmieniony np na 136.19? Bo jak tak nieraz miałem to nuty się rozjeżdżały bo jakimś czasie :/
|
09-02-2014, 14:46 | #78 |
..:: true Member ::..
|
Odp: Jak zgrywać/bitować "na słuch"? Poradnik dla początkujących...
Dziwne żeby się nie rozjechały, skoro tempo obydwu tracków jest inne. Jasne, żeby było równo muszą mieć jednakowe.
__________________
|
09-02-2014, 15:34 | #79 |
..:: true Member ::..
|
Odp: Jak zgrywać/bitować "na słuch"? Poradnik dla początkujących...
Czyli musza być dokładnie równe nawet z przecinkiem? no ale w takim razie nie raz bez użycia synch nie będzie to możliwe bo np jak nuta lecąca jest ma 135.55 a drugą pitchem nie mogę ustawić na taką samą bo z 135.13 od razu bo lekkim przesunięciu wskakuje na 135.78
|
09-02-2014, 16:06 | #80 |
DJ/Resident
|
Odp: Jak zgrywać/bitować "na słuch"? Poradnik dla początkujących...
Na VDJ sobie kilkaj tego synca ile chcesz. Na playerach zazwyczaj masz dokładność do 0,05 BPM, więc jest to łatwe zadanie.
__________________
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
[Opis] Poradnik dla (bardzo) początkujących - FL Studio 9 | Escar | Tutorials | 6 | 23-04-2012 18:36 |
[Wideo] FL Studio dla początkujących PL | popek1991 | Tutorials | 0 | 01-03-2010 18:46 |