R.yS

  

odnośnie tematu, obejrzałem kilka tych filmików, bzdury straszne. Ale żebyście się nie nudzili macie jeszcze trochę tej papki:

Qelano

  

Po czym stwierdzasz że jest to bzdurą?

FL7

  

A po czym stwierdzasz, że jest to prawdą?
Jest to film pokroju Ducha Epoki, nie wiem czy ktoś oglądał, nie będę wam spoilerować, ale w podobny sposób film przekonuje na siłę do prawd, które są przedstawione.

Nie można wierzyć w każdą rzecz umieszczaną w internecie, ale nie mówię też, że wszystko trzeba ignorować.

Qelano

  

Nie mówię żeby wierzyć w każdy wpis, przeciwnie non stop nalegam by sprawdzać. Jeżeli jednak większość źródeł wskazuję na to samo, to dlaczego miał bym zignorować kolejne? Czytając temat od początku wiedział byś że środki masowego przekazu są jednym źródłem. Więc zastanów się co jest mniej wiarygodne? Przedstawiane informacje tysięcy niezależnych ludzi, czy jednej- ściśle związanej i kontrolowanej grupy.

W tej wypowiedzi warto zwrócić na część pierwszą, gdzie H. Makow w skrócie wszystko wyjaśnia:

FL7

  

Może ludzie nie chcą wierzyć w konspirację, bo nie ma żadnej konspiracji? Nie doszukujmy się we wszystkim "drugiego dna". Jeżeli to wszystko, mam tu na myśli 11 września i wszystkie następstwa tego wydarzenia, są ustawione przez "ludzi zza kurtyny" to nie wierzę w to, że takie coś mogło przetrwać tyle bez echa. Na pewno kogoś w końcu by sumienie ruszyło i prawda wyszła by na jaw.
Są w filmie z 1 postu rzeczy, które ruszyły mnie szczególnie, jak np. moment w którym Jay-Z mówi coś w stylu, że udaje się w swoją strefę Rain Mana, albo Oko Opatrzności które jest w wielu klipach artystów.
Każdy będzie w tym widział, to co chce widzieć. Jeden zobaczy spisek, inny tylko teorię. Fakt faktem temat interesujący.

Qelano

  

We wszystkim mamy możliwość znalezienia drugiego dna, spojrzenia z innej perspektywy. W muzyce i mediach gołym okiem widać wiele niejasności i elementów/wydarzeń, pozornie pozbawionych sensu- nie mających znaczenia. Tak więc drugie dno jakim jest Illuminati zdaje się być sensowniejsze i jednocześnie odpowiadać na pytania. Jednak są to jedynie domysły, wiele rzeczy jest też w internecie naciąganych- taka już natura człowieka. Faktem jest że ani z jednej i ani z drugiej strony nie mamy konkretnych dowodów, tak więc nie można zaprzeczyć istnienia obu tych teorii.

Poruszając temat symboliki, interpretując każdy symbol/tekst/obraz należy w pierwszym kroku wyjaśnić co autor miał na myśli i celu, czy dane znaczenie symbolu ma akurat w tym miejscu sens.

Sebalbn

  

Świąteczna reklama MTV:

Carl Sin

  

Obejrzałem 3 części, więcej nie dałem rady. Po prostu mój mózg nie jest w stanie przyjąć takiej ilości gówna na sekundę i się nie przegrzać, no nie ma szans. Jakbym widziałem komentarze Kaczyńskiej albo Pisiorów na temat lądowania ostatecznego. Nie wyobrażam sobie, jak smutnym człowiekiem trzeba być, by wierzyć w tego typu teorie spiskowe.... w sumie, to we wszystkie teorie spiskowe. Wierzenie w coś, co nagrała grupa domorosłych internetowych specjalistów, przy tym negując wszelkie oficjalne informacje, jest co najmniej chore. Masz złamaną rękę, idziesz do lekarza, czy do kogoś, kto wiedzę na temat składania ludzi wymyślił sam, na podstawie szczątkowych informacji (często przejaskrawionych)? W końcu lekarz, z tytułem doktora kształcić się na uczelni, gdzie kształcić się z normalnych podręczników, leżących obok książek, dla np dziennikarzy, publikujących te wszystkie kłamstwa o świecie, prawda?
Jakoś 2 miesiące temu była ciekawa sprawa z inną teorią spiskową - WTC. Gościu sobie wrzucił amatorski filmik ("nowość") , gdzie niby widać było wyburzenie. Oczywiście, zaraz masa fanów i zwolenników teorii spiskowych przeanalizowała ten filmik, potwierdzając jego autentyczność. 2 tygodnie później ujawnił się autor filmiku, który miał nieziemską bekę z tego, gdyż filmik był od początku do końca spreparowany (i to w dość nieudolny sposób). Po prostu ludzie są łatwowierni, a zwolennicy teorii spiskowych chyba nawet bardziej niż reszta. Wierzyć w coś, co nie ma żadnego potwierdzenia, głównie opierane jest na zeznaniach "świadków" (łał, hmmm chwila... o nie... ja też byłem świadkiem dziwnych wydarzeń. Widziałem jak oni* budowali lotnisko dla ufo. Budowali je na pastwisku dla krów. Tak, tak było. Wcześniej te krowy zabili, a mięso wysłali do masońskich makdonaldów).
W sumie, to leje na to, w co kto wierzy, jego prywatna sprawa. Nie toleruję jedynie głupoty i braku krytycyzmu oraz analizy wiarygodności informacji, a z tym niestety są wielkie problemy.

Matan Zajcev

  

Za to to, co oglądasz w TV jest oficjalnie potwierdzone, no na pewno...

Nie zdajesz sobie sprawy z tego, że sam jesteś łatwowierny. Jeśli o czymś nie mówili w TV, nie "potwierdzili oficjalnie", tzn. że to bzdura. Jesteś dokładnie taki jak Oni tego chcą: bezgranicznie ufasz telewizji. Twoim wyznacznikiem wiarygodności jest oficjalne potwierdzenie, oczywiście w TV, radiu lub gazecie. Przykre, ale prawdziwe...

__________________

Dan Slenders

  

Nie wiem jak kolega Karol, ale ja nie potrafię bezgranicznie ufać ludzią starającym mi się coś wmówić przez internet. Którzy niby to wiedzą co nas czeka, ale oprócz psioczenia przez sieć nic z tym nie robią.
Zresztą jakby na to nie patrzeć to przecież dobry Bóg nie pozwoli by się nam działa krzywda nie? W końcu po to jest to Królestwo Niebieskie.

Ja nadal twierdzę, że ta cała afera tylko nakręca popularność tym wszystkim artystom oskarżanym o te wszystkie rzeczy.

__________________