Nameless

  

Pokarm, woda, sen, tlen - to są potrzeby niezbędne do życia.

Reszta (alkohol, papierosy itd.) to są potrzeby spowodowane uzależnieniem (fizjologicznym, psychologicznym, czy nawet społecznym).

Jacol

  

Wiedziałem, że tak to zostanie odebrane. Ale pomyśl "w drugą stronę" i zobacz czy w tym coś jest?
Każdy ma swoją własną interpretacje.
Powiem na przykładzie. Pale fajki. I co? Myślicie, że potrzebne mi są plastry, gumy, żeby przestać palić? W każdej chwili moge rzucić to w cholere. Pale bo poprostu lubie palić, tak samo jak ktoś lubie grać w gry.
Dla przykładu powiem, że ostanio powiedziałem sobie, że nie zapale. Nie zapaliłem. Mogłem żyć bez tego papierosa. Zobaczyłem, że to proste i zaczełem znów
Większość wogole mnie nie zrozumie o czym pisze
Poprostu wiem, że w każdej chwili moge przestać palić tak jak np. wyłączyć tą strone głupi przykład ale lepszego nie znalazłem
Jeżeli ktoś jest zainteresowany tym co napisałem i ma problem z paleniem, moge mu pomóc. tylko na pw

Sanbit

  

Przeczytaj sobie jak klasyfikuje sie uzależnienia. Lubię palić = uzależnienie PSYCHICZNE (sprawia Ci to przyjemność, przynosi ulgę, czujesz się rozluźniony)

Palisz ile? Rok, dwa? Paczkę na kilka dni? Normalne. Wiem coś o tym i mam doświadczenie w rzucaniu palenia : )

Też mi się tak wydawało kilka lat temu : ) Popal jeszcze kilka lat i zobaczymy jak będziesz hardy w walce z nałogiem.

__________________

JJU

  

Mhm, a jak alkus ma taką delirę że ze schodów nie może zejść to to też nie jest uzależnienie . Taki tam głupi "nawyk". Ile nie paliłeś? Z doświadczenia wiem że początek to tylko początek, ale po miesiącu bywa gorzej.
Po tym co mówisz to interpretujesz uzależnienie jako coś, z czego nie da się wyjść.

Jacol

  

Pale od 8 lat.
Nie musicie mnie popierać w tym co pisze Po prostu ja mam takie odczucia. Każdy jest inny, każdy z nas czuje co innego
Ja osobiście pije i pale bo lubie. Nie wierzę w żadne nałogi itd. To jest moje indywidualne spostrzeżenie
Z resztą, jeżeli nawet się myle, to w końcu żyje sie tylko raz!

Sanbit, ja mam do ciebie pytanie. Dlaczego tak twierdzisz? Dlaczego wierzysz w to co piszą 'pseudonaukowcy'? Poznaj sam siebie i zobaczysz, że coś takiego jak "uzależnienie" w ogóle nie istnieje
To wszystko zależy tylko i wyłącznie od siebie samego. Jeżeli palisz fajki, a chciałbyś rzucić moge ci polecić świetną książkę.
Mój brat po przeczytaniu jej, nie pali do dzisiaj. Może przypadek. Ale warto spróbować Sam ją przeczytałem. Była to pierwsza książka, którą mi sie chciało czytać.

---
A tak zmieniając temat, może ktoś posiada jakieś zdjęcia wczorajszego księżyca? Niestety u mnie było pochmurno

PlejMajStajl

  

Ludzie nie żyją po to , żeby jeść- tylko jedzą po to , żeby żyć.
to tak na początek.


Nie istnieje takie coś jak uzależnienie ??
Gorszej głupoty nie słyszałem ; D

Alkohol/papierosy/narkotyki- uzależniają.
Gry/internet- uzależniają.

Jacol- jeżeli możesz ot tak o z dnia na dzień rzucić palenie to wychodzi na to, że palisz paczke na miesiąc albo na rok xD Powiem Ci, że mój stary jak rzucał palenie to miał taką nerwice, że głowa mała- jadł dziennie 2 paczki dropsów/cukierków ewentualnie non stop orbitki + do tego codziennie do skarbonki odkładał 5zł ( wtedy za to były 2 paczki popularnych a on palił 40szt. dziennie ) .

Inna kwestia to np internet- ludzie mówią, że nie są od niego uzależnieni .. więc jak wytłumaczysz mi to, że ktoś np 10h dziennie siedzi na facebooku + w każdej wolnej chwili/w miejscach , w których nie ma dostępu do internetu - odpala 'fejsa' w komórce i szpera/szuka/ogląda/przegląda... I co chwile pojawiają się statusy/opisy "Jade busem..ale nuda" albo "Jestem na weselu i pije dobrą wódke". Jak to nazwiesz- głupota ? : ) Nie - to jest właśnie uzależenienie od neta/facebooka.

__________________

Matan Zajcev

  

Jacol, nałóg/uzależnienie jest wtedy, gdy nie możesz życ bez czegoś co wcale do życia ci nie jest potrzebne i przez to zaniedbujesz inne ważniejsze sprawy. Jeżeli ty palisz, ale w każdej chwili możesz rzucic - znaczy, że nie jesteś uzależniony. Ale inni są i uwierz mi ciężko jest zerwac z nałogami.

__________________

Jacol

  

Zerwać z nałogiem wcale nie jest ciężko. Nie potrzebna do tego jest silna wola
Przy "dobrych wiatrach" pale 2 paczki dziennie.
Mój ojciec też rzucał 1 raz i rzucił. Nie pali już bardzo długo. Nie był wcale nerwowy ani nic.
Przeczytaj to co napisałem w poprzednim poście. Każdy z nas jest inny. Jeden wierzy w uzależnienie drugi znów nie. Bo pomimo długiego stażu może rzuć coś w każdej chwili.
---
A co do facebook'a, to nie jest to nic innego jak P I E R D O L E C! Przepraszam za wyrażenie

Memciu

  

Z innej beczki.
Macie może jakieś info co się dzieje w Iranie ? Jak sprawy z Amerykańcami??

__________________

Jacol

  

Ostatnio czytałem, że Obama odpuszcza sobie walkę z "terrorystami" i zaczyna brać się za państwo. W końcu jest najważniejsze (czyt. idą wybory).
Również czytałem, że Iran jest "otoczony", przez "obrońców świata".