_NIE_ZNAM_SIE_

  

Przecież to logiczne, że to wszystko to marketing. Marketingiem było zakończenie SHM i ostatnia trasa koncertowa a teraz będzie trasa powrotna. SHM to cudo marketingu, UMF musieli im nieźle zabulić a skorzystali wszyscy. Tak się robi biznesy dzisiaj a nie żadne sentymenty w stylu "cudowne reunion".

DoubleG

  

A ta młodsza publika to totalni ignoranci. Najbardziej się uśmiałem jak pół czatu UMF pytało kto to Danny Tenaglia a potem to samo z Dash Berlin:D Ok wiem nie każdy musi znać wszystkich dj-ów, producentów i ich kawałki (sam dopiero teraz odkryłem Stephana Bodzina) ale jak się ktoś interesuje tym czego słucha to momentalnie wchodzi w temat bo sam youtube podpowiada... A oni nie grzebią, oni nie dociekają, oni przyjmują to co jest i podają dalej (jak baby na wsi). A potem leci Sex on fire w radiu a młody mówi: "O! hardwell w radiu tylko podrobiony przez jakiś kings of leon..."

Robbie

  

Co by nie mówić mam wrażenie że rok temu było lepiej przynajmniej jeżeli chodzi o lineup.
Z tego roku najlepiej podszedł mi set Heldensa. Tiesto też dał radę, zagrał kilka nowości.
Ogólnie na plus ale bez fajerwerków.