PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Sport Armstrong: Zażywałem EPO przed każdym zwycięstwem w Tour de France


Konr@do
18-01-2013, 10:44
Armstrong: Zażywałem EPO przed każdym zwycięstwem w Tour de France

Amerykański kolarz Lance Armstrong przyznał, że przyjmował erytropoetynę (EPO) przed każdym z siedmiu zwycięskich startów w wyścigu Tour de France. Słowa te padły podczas wywiadu, jakiego udzielił trzy dni temu dziennikarce Oprah Winfrey w swoim domu w Austin.
/AFP Lance Armstrong w wywiadzie telewizyjnym
Winfrey już na początku rozmowy zapytała o to, czy Armstrong zażywał kiedykolwiek zabronione substancje dopingujące. Padła krótka odpowiedź: "tak". Podobnie jak w kolejnych poruszanych przez nią kwestiach: czy było to EPO, czy przyjmował też ludzki hormon wzrostu oraz czy był na dopingu w trakcie zakończonych triumfem występów w "Wielkiej Pętli" w latach 1999-2005.
- Tour de France to piękna, ale niestety zupełnie nieprawdziwa historia. Tylko raz, w 2009 roku, byłem "czysty", kiedy wystartowałem w nim po przerwie i zająłem trzecią pozycję. Zgodziłem się na udział w tym programie nie po to, żeby kogoś innego oczerniać, jednak w moich czasach nie było możliwości wygrania Tour de France bez stosowania dopingu - stwierdził 41-letni kolarz, który uczestniczył w nielegalnym procederze dopingowym od połowy lat 90. do 2005 roku.
- Było kilku kolarzy, którzy się nigdy nie "szprycowali" i byli przez to w naszym środowisku uznawani za bohaterów. Nigdy nie traktowałem ich jak "frajerów". Jako były lider kilku zespołów mogę powiedzieć, że nigdy odgórnie nie narzucano nam nakazu stosowania dopingu. Każdy z nas sam się na to decydował. To był okres wielkiej konkurencji, a wszyscy byli dorośli i dokonywali świadomych, swoich wyborów. Ale byli też tacy, którzy zdecydowali się uniknąć dopingu - dodał.
Przed tym wywiadem Armstrong konsekwentnie zaprzeczał pojawiającym się informacjom o tym, ze stosował zakazane środki w trakcie wieloletniej kariery. Nawet wtedy, gdy 22 października Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) nałożyła na niego dożywotnią dyskwalifikację i anulowała wszystkie jego wyniki od 1998 roku, a tym samym odebrała wszystkie zwycięstwa w TDF.
W czwartek Międzynarodowy Komitet Olimpijski zażądał, by zwrócił brązowy medal olimpijski zdobyty w 2000 roku na igrzyskach w Sydney. MKOl czekał z tym krokiem do zakończenia procedury prawnej, biorąc pod uwagę ewentualną apelację Armstronga do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu. Ten jednak w wymaganym terminie (do 28 grudnia) nie złożył odwołania.
W ten sposób został obalony jeden z największych - choć najpiękniejszych - mitów w zawodowym sporcie, który zainspirował wielu ludzi walczących z chorobami nowotworowymi. Armstrong cierpiał na raka jąder i poddał się inwazyjnemu leczeniu (dwie operacje i chemioterapia) w latach 1996-97. Potem wrócił do kolarstwa i zaczął odnosić największe sukcesy. W 2005 roku zakończył karierę, ale wznowił ją po trzyletniej przerwie.
- Praktycznie wszystko w Tourze kręciło się wokół dopingu i wiele można byłoby mówić o "koktajlach" z EPO, transfuzjach krwi czy testosteronie. Nie obawiałem się wtedy, że zostanę przyłapany, bo rzadko byliśmy sprawdzani podczas wyścigów. Przede mną teraz długa droga, bo pewnie resztę życia zajmą mi próby odzyskania utraconego zaufania - powiedział Armstrong, który po zakończeniu kariery zaczął startować w zawodach triathlonowych i biegach.
Dożywotnia dyskwalifikacja w sporcie uniemożliwia mu dalsze realizowanie tej pasji. Amerykańska prasa spekuluje od pewnego czasu, że szczere przyznanie sie do winy w wywiadzie telewizyjnym to tylko początek. Zdaniem dziennikarzy były kolarz - licząc na złagodzenie nałożonej kary - może zdecydować się na składanie zeznań obciążających innych uczestników dopingowego procederu, ale także wysoko postawionych działaczy tuszujących przypadki łamania prawa.

Źródło: interia.pl
Szkoda że tak kończy Legenda... Myślę że jeszcze nie jedno takie wyjdzie na światło dzienne :]

benek2411
18-01-2013, 11:14
Okazuje się że jedynym zwycięstwem tego pana jest pokonanie raka. Jeśli chodzi o sportowca to tak się nie robi, gdzie duch walki? Gdzie zasada fair play?

Jeddite89
18-01-2013, 11:36
Przynajmniej się wkońcu przyznał a nie dalej świrował pawiana że był czysty gdzie badania wskazały ewidętnie obecność środków dopingujących w jego organizmie.

Jeśli chodzi o sportowca to tak się nie robi, gdzie duch walki? Gdzie zasada fair play?

Nie pierwszy i na pewno nie ostatni taki przypadek wiec raczej duch walki albo fair play to żadna motywacja do tego żeby nie brać ;)

kwapol
18-01-2013, 11:54
Gdybym był młodszy świat mógłby mi się zawalić. Mój bohater z dzieciństwa. Idol. Jego biografia była pierwszą książką którą kupiłem za swoje pieniądze. Przeczytałem ją z 10 razy.
A teraz czuję się jakby mi wy***** w ryj. I poprawił butem. Przez tyle lat oszukiwał mnie i wielu innych którzy widzieli w nim Króla.

Szkoda klawiszy na niego więc już nic więcej nie napiszę!

Dave al Mine
18-01-2013, 12:01
no mozna czuc sie oszukanym...to wyglada troche jakby jacys ludzie stworzyli sobie sportowca ktore bedzie dla nich wszystko wygrywał i zarabiał

ilu jeszcze jest takich ktorzy sie nie ujawnili ? Klitchko ? Leo Messi, Ronaldo ? Phleps ?

teraz to mozemy sie tylko zastanawiac czy dany mistrz w danej dyscyplinie jest na serio prawdziwym mistrzem

caly ten sportowy swiat okazuje sie byc bardzo fałszywym i zakłamanym swiatem...a mlodzi ludzie, zaczynajacy sportowcy wybieraja sobie takich na wzór, tacy "mistrzowie" są dla nich autorytetem...pozniej okazuje sie że to była wielka ściema

Król Forum
18-01-2013, 12:22
Jeśli chodzi o sportowca to tak się nie robi, gdzie duch walki? Gdzie zasada fair play?

A gdzie to jest gdy wypacykowany piłkarzyna pada na murawę i udaje faul ?
Sport już dawno stracił "to coś". Teraz to już niestety przede wszystkim biznes : (



Czekać tylko na upadki kolejnych legend : ) ...

benek2411
18-01-2013, 12:42
^^^^^^^^^^
W piłce nożnej symulka to w miarę rzecz normalna, taki element gry pod warunkiem że nie robi się tego bezczelnie. Przynajmniej w moich oczach:]

Przecież nikt nie bronił Armstrongowi rzucić rower na glebę i udawać że go coś boli, co innego z dopingiem - to było zabronione:)

Sanbit
18-01-2013, 12:42
Biznes biznesem, ale sportowiec przede wszystkim był wzorem dla wielu ludzi jak pasją, uporem i duchem walki można pokonać chorobę i być najlepszym na świecie :/

Teraz okazuje się, że ciął w c***a jak zły.

ayash
18-01-2013, 14:08
Jako sportowiec jest dla mnie skończony, bo wszystko co widzieliśmy na zawodach to była fikcja:) Nie bede rozliczał jego fundacji, która zajmuje się walką z rakiem czy też jego jako człowieka. Co do oszukiwania w sporcie pare dni temu Suarez gracz Liverpoolu przyznał, że wymusił karnego w meczu Stoke i dla mnie tacy gracze, "sportowcy", którzy buduja swoja reputacje w sporcie czy innej dziedzinie życia są skończeni bo pewnie myślą sobie ( Nie ważne jak byle wygrać i być bohaterem).

The Whisper
18-01-2013, 14:22
Każdy sport oparty głównie na wytrzymałości zmaga się z mniejszą lub większą plagą dopingowiczów. Dla mnie złapanie Vinokurova było ostatecznym dowodem na to o czym mówiono w kuluarach. Dlatego nie doznałem zbędnego szoku w przypadku Amerykanina.
Tegoroczny, jubileuszowy (setny) TdF znów w cieniu afery.

Król Forum
18-01-2013, 14:29
^^^^^^^^^^
W piłce nożnej symulka to w miarę rzecz normalna, taki element gry pod warunkiem że nie robi się tego bezczelnie. Przynajmniej w moich oczach:]

Przecież nikt nie bronił Armstrongowi rzucić rower na glebę i udawać że go coś boli, co innego z dopingiem - to było zabronione:)

Przez przypadek dałem Ci thanks : ) ale co chciałem powiedzieć. No właśnie ja nie toleruję takich symulacji.A są one rzeczą w miarę normalną tylko dlatego bo my to tolerujemy :( i dlatego też, że nie ma jeszcze powtórek video(sędzia wtedy by mógł wychwycić symulki). Mam nadzieję, że to kwestia czasu, aż takie cosik wprowadzą

pozdrawiam

kalabanga
18-01-2013, 14:41
Sport jak każda inna dziedzina ma swoje kulisy, które są bardzo ukrywane przed publicznością, fanami, społeczeństwem.
Dobrze, że się przyznał, ale wiadomo trochę to późno... Jak sam Armstrong powiedział ''Nie obawiałem się wtedy, że zostanę przyłapany, bo rzadko byliśmy sprawdzani podczas wyścigów. '' jak nie sprawdzali to czemu miał nie brać? Oczywiście nie pochwalam tego, że brał, ale nie wiem jak bym się zachował, gdy miałbym szanse wygrywania wszystkiego jak leci... takie pieniądze i taka sława...

benek2411
18-01-2013, 14:50
Wiesz, teraz to on jest owiany złą sławą:) A co z hajsem? Musi zwrócić czy jak?

kolosek
18-01-2013, 15:12
Jak dla mnie wciąż jest autorytetem. Fakt że tytuły zdobył nieuczciwie ale myślicie że pokonując w TdF Urlicha czy Winokurowa tylko on był na dopingu? Jeżeli chcesz coś znaczyć w kolarstwie czy wielu innych sportach to musisz brać, jego rywale też byli na dopingu i nie trzeba było robić żadnych testów żeby to wiedzieć. Armstrong dokonał rzeczy niemożliwej i nikt inny tego nie dokonał i zapewne nie dokona stosując jeszcze lepsze środki. Lance'a ktoś chciał upier***** i udało mu sie to. Taka nagonka na niego była że sam nie wytrzymał. Jestem pewny że każy zwyciezca wielkich wyścigów kolarskich w ostatnich 20 latach osiągnął sukces po części używając niedozwolone środki. Takie są realia. Myślicie że osiągnął to wszystko tlyko dzięki EPO czy transfuzji krwi ? A ten cały wysiłek który włożył w to wszystko ? Nie chcę go bronić ale taki jest dzisiejszy świat. Zrobili sobie kozła ofiarnego i zniszczyli legende...

Thomas Vodka
18-01-2013, 15:15
Fakt że tytuły zdobył nieuczciwie ale myślicie że pokonując w TdF Urlicha czy Winokurowa tylko on był na dopingu?

To pier*ole taki sport. Skoro tak już jest, to chyba zacznę popierac dzisiejszą młodzież za to, że wolą siedziec na fejsbuku niż uprawiac sporty. Jaki to wzór, jeśli takie przekręty wychodzą na światło dzienne.

Brizard
18-01-2013, 15:30
A nie łatwiej by było gdyby w kolarstwie dozwolony był doping? Teraz co chwile wychodzą jakies afery...wiec to było by chyba bez róznicy...chcą się truć niech się trują...Contador, Valverde, Basso, Di Luca, Landis, Millar, Pettachi itp. ja dziękuje za taki sport...niech dozwolą stosować wtady wszyscy będą równi

Król Forum
18-01-2013, 16:28
Wiesz, teraz to on jest owiany złą sławą:) A co z hajsem? Musi zwrócić czy jak?

słyszałem, że niby tak.

Z tym , że dla niego to pewnie żadna kaska :) na samych reklamach ze swoją facjatą pewnie tyle zarobił, że my możemy tylko pomarzyć :D

Dave al Mine
18-01-2013, 16:49
to skoro duza czesc z nich jedzie na dopingu to niech zezwola na stosowanie i niech robia zawody na maksa...beda wieksze emocje...w polowie trasy kilku padnie na zawał...co wyscig beda rekordy..to sie dobrze sprzeda

kolosek
18-01-2013, 16:55
To pier*ole taki sport. Skoro tak już jest, to chyba zacznę popierac dzisiejszą młodzież za to, że wolą siedziec na fejsbuku niż uprawiac sporty. Jaki to wzór, jeśli takie przekręty wychodzą na światło dzienne.

Ten sport jak i wiele podobnych od lat boryka się z takimi problemami. Ktoś zaczął brać i stał się nieosiągalny dla konkurentów, więc inni chcąc coś osiągnąć musieli też zacząć. Dla mnie też jest to niepojęte ale niestety tak już jest. Nie jest to jednak tak jak większość teraz myśli że byle kto nafaszeruje się specyfikami i od razu osiągnie sukces. To tak jakby każdy z nas zażyłby coś co zwiększy jego siłe podwójnie. Ale nie będziesz się wyróżniać bo reszta też nagle staje się silniejsza. Więc chcąc się wyróżnić musisz ćwiczyć i dażyć do bycia jeszcze lepszym. Musisz włożyć w to wiele wysiłku i sił. Jestem przekonany że Armstrong też byłby kimś gdyby na świecie nie było dopingu. Nie osiągnął tego wszystkiego tylko przez koksy ale poprzez wytrwałość i charakter przy pomocy niedozwolonych środków.
Spróbujmy może jeszcze wytłumaczyć to w ten prosty sposób. Powiedzmy że Thomas Veex chce być światowej sławy producentem muzycznym. Siedzi godzinami na Fl'u, wkłada w to wiele pracy i wysiłku. Koledzy chodzą pić piwo i wyrywać laski, Tomasz siedzi w swoim spokoju sam by spełniać swoje marzenia. Nagle zaczyna się wybijać bo okazuje się że oprócz tej ciężkiej pracy ma jeszcze dodatkowo wielki talent. Nieoczekiwanie na rynek wchodzi tajemnicza sybstancja która pozwala podwoić lub umożliwia jeszcze większą krotność poprawy słuchu. Nagle w momencie kiedy mogłeś coś osiągnąć konkurencja staje się zbyt dobra bo jeden czy drugi "pan pseudo producent Henio" robi lepszy kawałki niż ty. Więć chcąc utrzymać się w tej branży musisz też zacząć to brać. Biorąc pod uwagę fakt, że to ty masz większy talent i włożyłes w naukę dużo więcej pracy to znowu ty stajesz się numerem jeden w playlistach winampa słuchaczy :)

ndw agroo89
18-01-2013, 17:47
haha to było normalne a co myslicie ze bolt nie zarzywa hahaha

Dawid92
18-01-2013, 18:24
Na wizji przyznaje się z uśmiechem ,że brał. Co za typ?!
Nie ogarniam takich ludzi i oby było ich jak najmniej.

kalabanga
18-01-2013, 18:58
Na discovery ma być dziś o 23 ten wywiad u Opry Winfrey