PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Sport Polscy siatkarze pokonali w fińskim Tampere Brazylię 3:1


Nexide
17-06-2012, 23:29
Polscy siatkarze pokonali w fińskim Tampere Brazylię 3:1 (25:22, 25:23, 21:25, 25:22) w meczu grupy B czwartego turnieju Ligi Światowej. Podopieczni Andrei Anastasiego zakończyli fazę grupową na pierwszym miejscu i awansowali do turnieju finałowego, który odbędzie się w Sofii (4-8 lipca).
http://i.iplsc.com/-/0001O9WL0GA2IC85-C303.jpg
Piotr Nowakowski i Zbigniew Bartman blokują Murilo /- /www.fivb.org

Grupa B turniejem w Tampere zakończyła tę fazę Ligi Światowej. Mecz Polaków z Brazylijczykami zadecydował, która z drużyn zajmie pierwsze miejsce w tabeli i zagwarantuje sobie prawo gry w Final Six w Sofii (4-8 lipca).

Trener Andrea Anastasi postawił na taki sam skład, jak dzień wcześniej w wygranym 3:0 spotkaniu z Kanadą. Szkoleniowiec Canarinhos miał do dyspozycji wracających po kontuzji legendarnego Gibę i atakującego Leandro Vissotto. Nie znaleźli się oni jednak w wyjściowej szóstce.

Mecz był bardzo wyrównany. Obie ekipy zdawały sobie sprawę, o jaką stawkę grają. W pierwszym secie dopiero przy stanie 11:9 Polacy zdołali wypracować dwupunktową przewagę. Bardzo dobre spotkanie rozgrywał Wallace de Souza i to on doprowadził do wyniku 18:16 dla Brazylii. Anastasi zdecydował się na zmiany. Za Zbigniewa Bartmana na ataku pojawił się Jakub Jarosz, a na rozegraniu za Łukasza Żygadłę wszedł Paweł Zagumny i to głównie za jego sprawą biało-czerwoni wygrali 25:22.

W drugiej partii Polacy znacznie szybciej zdominowali grę. W świetnej dyspozycji był Bartosz Kurek, którego nie byli w stanie powstrzymać rywale. Biało-czerwoni utrzymywali trzypunktową przewagę 18:15 i nawet ją powiększali - 22:18. Wtedy pojawił się w polu zagrywki Vissotto i znowu zrobiło się nerwowo. Odrzuceni od siatki brązowi medaliści mistrzostw Europy stracili trzy punkty z rzędu. Doprowadzili jednak do przejścia, a seta zakończył znakomity atak Marcin Możdżonka ze środka.

Brazylijczycy nie mieli jednak zamiaru odpuszczać. Mimo, że w trzecim secie przegrywali 3:8 zdołali zdobyć sześć punktów z rzędu. To dodało im skrzydeł, a Polacy nie wiedzieli jak im się przeciwstawić. Nie pomogło wejście Bartmana czy Ruciaka. Canarinhos powiększali przewagę i wygrali 25:21.

To nie podcięło skrzydeł podopiecznym Anastasiego. Ciężar gry wziął na siebie Kurek, który zwłaszcza z drugiej linii był nie do zatrzymania. Polacy mozolnie wypracowali przewagę 16:14, a potem 18:15. Do końca zachowali koncentrację i triumfowali 25:22.

W czterech turniejach biało-czerwoni przegrali tylko dwukrotnie - po jednym razie z Brazylią (1:3) i Finami (2:3). Dla Polaków turniej w Tampere był ostatnim tej fazy w tym roku. Grupa B jako pierwsza zakończyła rozgrywki.

Od tego roku zmieniła się formuła rozgrywania fazy interkontynentalnej. Odbywają się cztery turnieje - po jednym w każdym kraju z grupy. Do Final Six (4-8 lipca w Sofii) awansują zwycięzcy czterech grup, gospodarz i najlepsza drużyna z drugiego miejsca.

Przed rokiem turniej Final Six odbył się w Gdańsku. Polacy po raz pierwszy w historii stanęli wówczas na podium tej imprezy, zajmując trzecie miejsce.


Polska - Brazylia 3:1 (25:22, 25:23, 21:25, 25:22)


Polska: Piotr Nowakowski, Michał Winiarski, Łukasz Żygadło, Zbigniew Bartman, Marcin Możdżonek, Bartosz Kurek, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Paweł Zagumny, Jakub Jarosz, Michał Ruciak, Michał Kubiak, Grzegorz Kosok

Brazylia: Bruno Rezende, Wallace, Sidnei, Murilo, Thiago, Lucas, Sergio (libero) oraz Vissotto, Rodrigo, Ricardo

Wyniki turnieju w Tampere:

piątek

Brazylia - Kanada 3:2 (22:25, 25:19, 25:14, 19:25, 15:9)

Polska - Finlandia 3:0 (25:16, 26:24, 25:19)

sobota

Polska - Kanada 3:0 (26:24, 25:23, 25:22)

Brazylia - Finlandia 3:0 (25:22, 25:18, 25:23)

niedziela

Polska - Brazylia 3:1 (25:22, 25:23, 21:25, 25:22)

Kanada - Finlandia 3:1 (21:25, 25:20, 25:18, 25:20)

Tabela:

M Z P sety pkt

1. Polska 12 10 2 33:13 29

2. Brazylia 12 8 4 31:17 26

3. Kanada 12 3 9 15:33 10

4. Finlandia 12 3 9 11:25 7

Od Siebie powiem tylko tyle że w piłce nam kompletnie nie idzie to siatkarze wyrastają powolutku na najlepsza drużyne na świecie !! Czyżby koniec dominacji brazyli mam nadzieje że medal w Londynie będzie nasz !! ZŁOTY !!

Konr@do
17-06-2012, 23:35
Przynajmniej w siatkę potrafimy coś osiągnąć ...

Major XD
18-06-2012, 16:10
onie nie wyrastaja oni juz sa najlepsi na swiecie

Emilo
18-06-2012, 19:29
Geniusze. W tej chwili oglądam powtórkę ich doskonałego meczu z Brazylią.

Dan Slenders
18-06-2012, 20:20
W sumie to nie ma czym się podniecać, ja już przywykłem do sukcesów siatkarzy:P
Czekamy na Igrzyska

ndw agroo89
18-06-2012, 20:41
Chociaz jedni potrafia godnie reprezentowac orła choc poloczki zostana juz posmiewiskiem ws euro

Piaszeczki
18-06-2012, 20:53
Wg mnie teraz na topie są Włosi. Oglądałem ich ostatnio często i muszę powiedzieć że siłę nawet na ławce mają potężną. Taki Savani na rezerwie to jest ktoś. Jak w mecz wejdzie to sam go może wygrać. Potem ustawiłbym Polaków. Ławka także mocna, szczególnie na środku. Miałbym może jakieś zastrzeżenia do zastępcy Bartmana w ataku. Jarosz to jeszcze nie ta klasa co Zbyszek. Mamy za to poza kadrą Mariusza Wlazłego i mam nadzieję że wreszcie do kadry powróci. Ruciak bardzo mnie zaskakuje swoją regularną zagrywką. To że mieliśmy młodych graczy w kadrze teraz procentuje. Brazylia zdecydowanie gaśnie. Ja tam nie widzę młodej krwi. Fakt że nie grali z Polakami w najsilniejszym składzie. Nie wiadomo jak by radzili sobie z Visotto i Gibą. Może powrócą na igrzyska do najwyższej formy, ale to już teraz czuć że Brazylia nie jest ta co kiedyś. Oni po prostu mieli kiedyś taką paczkę że nie byłi do pokonania. Dowodem jest przegrana w finale MŚ naszych siatkarzy, którzy grali jak z nut, aż do finału. Wg mnie nie tyle my tacy genialni się zrobiliśmy, co Brazylia słabsza. Ale i tak jesteśmy TOP-em na świecie. Być może niedługo nawet absolutnym.

marcel998
20-06-2012, 22:24
Jarosz to nie ta klasa co Bartman ? :) śmiech :) jest doskonałym zmiennikiem Bartmana, co pokazał w meczu z Kanadą. A jego asy serwisowe w meczu z Brazylią?
Mamy świetną paczkę jesteśmy w stanie pokonać każdą ekipę na świecie. Co do Wlazłego, to raczej nie wróci do kadry :(
Przynajmniej w siatkówce trzymamy równy poziom i plasujemy się w czołówce. Nie to co piłkarze...

Piaszeczki
20-06-2012, 23:23
Dla mnie Jarosz jeszcze nie jest siatkarzem na wyjściowy skład. Ale wiadomo. Każdy ma swoją opinię.

mrhenio
26-06-2012, 23:59
Wg mnie teraz na topie są Włosi. Oglądałem ich ostatnio często i muszę powiedzieć że siłę nawet na ławce mają potężną. Taki Savani na rezerwie to jest ktoś. Jak w mecz wejdzie to sam go może wygrać. Potem ustawiłbym Polaków. Ławka także mocna, szczególnie na środku. Miałbym może jakieś zastrzeżenia do zastępcy Bartmana w ataku. Jarosz to jeszcze nie ta klasa co Zbyszek. Mamy za to poza kadrą Mariusza Wlazłego i mam nadzieję że wreszcie do kadry powróci. Ruciak bardzo mnie zaskakuje swoją regularną zagrywką. To że mieliśmy młodych graczy w kadrze teraz procentuje. Brazylia zdecydowanie gaśnie. Ja tam nie widzę młodej krwi. Fakt że nie grali z Polakami w najsilniejszym składzie. Nie wiadomo jak by radzili sobie z Visotto i Gibą. Może powrócą na igrzyska do najwyższej formy, ale to już teraz czuć że Brazylia nie jest ta co kiedyś. Oni po prostu mieli kiedyś taką paczkę że nie byłi do pokonania. Dowodem jest przegrana w finale MŚ naszych siatkarzy, którzy grali jak z nut, aż do finału. Wg mnie nie tyle my tacy genialni się zrobiliśmy, co Brazylia słabsza. Ale i tak jesteśmy TOP-em na świecie. Być może niedługo nawet absolutnym.

jako że każdy ma swoja opinię to ja chciałbym wyrazić swoją:)
1. Co do Włochów się nie wypowiadam bo długo ich meczy nie ogladałem, więc niech bedzie że się zgadzam;)
2. Co do Jarosza to juz się nie zgadzam, jest ja knajbardziej godnym zmiennikiem dla Bartmana(który jeszcze niedawno był przyjmującym!), jończył bardzwo ważne piłki w meczach nie tylko z Brazylią
3. Wlazły temat rzeka, sam ubolewam że go nie ma
4. Ruciak.... zaryzykuję stwierdzenie, że obecnie jest najlepiej zagdywajacym zawodnikiem w naszej ekipie
5. Giba i Visotto. Giba, no nie ukrywajmy, lata świetności ma już za sobą, natomiast Visotto mimo świetnych warunków fizycznych nigdy "nie grał pierwszych skrzypiec" w reprezentacji

Podsumowując, nie twierdze że obecnie jesteśmy najlepszą drużyną globu, ale wszystko idzie w tym kierunku, a już napewno sporo będziemy wiedzieć po igrzyskach, to będzie podsumowanie pracy Anastasiego, mam nadzieję że owocnepapa