PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Dyskusja Walentynki


SERVVA
13-02-2012, 17:48
Siemka :D
znalazlem taki tekst o walentynkach, jutro święto przecież \o

Walentynki są jednym z nielicznych świąt, które zamiast łączyć, potrafią dzielić ludzi na dwa obozy - zwolenników i przeciwników.
Tych pierwszych traktuję z szacunkiem. Tych drugich mam w dupie, ale to właśnie o nich będzie ten tekst.
Co wam się, barany, nie podoba w tym święcie? O co wam chodzi?
Co roku, gdy tylko zbliża się magiczna data 14 lutego, wychodzą na powierzchnię antywalentynkowe uosie i wszem i wobec ogłaszają światu, jakie to święto jest beznadziejne, jaka to komercja i bezsens. Pozują na zbuntowanych, chełpią swoją obojętnością i pogardą dla święta miłości. Wyśmiewają tych, którzy tego dnia chcą w szczególny sposób potraktować swoich ukochanych. Kim są ci ludzie?

Z pewnością jest to grupa naiwniaków, dla których słowo komercja ma zawsze pejoratywne znaczenie. Srają na reklamy walentynkowe, srają na samonapędzającą się machinę konsumpcji, ale nie zauważają, że to święto niczym nie różni się od Bożego Narodzenia czy Wielkanocy. Dlaczego w inne święta tak bardzo nie przeszkadza im komercja? W przypadku Gwiazdki, św. Mikołajów możemy zobaczyć już na dwa miesiące przed 24 grudnia. Dwa miesiące czystej komercji! A jednak, gdy przychodzi czas Wigilii, siadają przy stole, wpieprzają komercyjne żarcie, wręczają i dostają komercyjne prezenty, a wieczór kończą przed komercyjną telewizją. Wszechobecna komercja nie przeszkadza im na co dzień, bo są nią tak przesiąknięci, że jej zapach dochodzi do nich wtedy, gdy zbliża się jedno z najbardziej intymnych świąt – właśnie Walentynki. Bądźcie konsekwentni i wypieprzcie z kalendarza Dzień Kobiet, Dzień Matki i Dzień Dziecka.

Do tej samej grupy należą mądralińscy, których ulubionym twierdzeniem jest „uczucia należy wyznawać przez cały rok, a nie tylko w jeden dzień!”. Tym z kolei, w niezrozumiały dla mnie sposób, święto koliduje z codziennością. Nie wiem, kto im zabrania mówić „kocham” przez resztę roku, tak samo jak nie mam zielonego pojęcia, dlaczego właśnie w ten jeden dzień…nie chcą tego robić! O co tu chodzi?

Daremne to, co piszę, bo wam i tak wykrzywi się morda na widok ludzi, którzy tego dnia w szczególny sposób okazują swoje szczęście. Rozgoryczenie, samotność i głęboko skrywane skąpstwo zastąpicie pieniackimi poszczekiwaniami skierowanymi w tych, którzy ulegli tej cholernej komercji. Żal mi tylko waszych partnerów i partnerek. Jak wiele jest tego dnia nieszczęśliwych ludzi, których partnerzy oznajmili, że nie obchodzą tego święta i jak im przykro się zrobi na widok normalniejszych par. Mało to jest przypadków, gdy smutna dziewczyna na próżno będzie czekała na jedno maleńkie okazanie czułości i spotka się tylko z brakiem zrozumienia?
Jak czulibyście się, gdyby wasza druga połówka oznajmiła, że ma w dupie wasze urodziny, bo ona nie chce dostosowywać się do tradycji i nie złoży wam życzeń, nie wręczy choćby symbolicznego prezentu? Jak czulibyście się, gdyby oznajmiono wam, że nie będzie innych świąt, bo śmierdzą komercją? Wbijcie sobie do swoich pustych łbów, że każdy związek rodzi pewne zobowiązania i jeśli wymyślono walentynki, to nie po to, by dzielić ludzi, ale by ich zbliżać, a antywalentynkowe nastawienie jest obrazem pustki w waszych łbach.




Co wy myślicie? :D

1x2Buła
13-02-2012, 18:31
fajnie napisane i ja sie z tym zgadzam:)))

_Koras
13-02-2012, 19:18
Nieźle ktoś opracował ten temat. Prawda, że są tacy ludzie, którzy sprzeciwiają się temu świętu. Ja osobiście nie mam nic do obchodzenia walentynek. Nie wiem co w tym złego...

Konr@do
13-02-2012, 19:29
To sprawa osobista czy ktoś uznaje Walentynki, czy też nie : ) Dlatego bez sensu jest ocenianie tych którzy je obchodzą i tych którzy nie. Co prawda trochę szopka się robi z tego dnia, no ale cóż, to wsumie tyczy się wszystkich tego typu obchodów.

MicheLLo
13-02-2012, 19:37
rozwalił mnie tekst i postanowiłem to napisać.
idealnie w drugą stronę można napisać
"Walentynki są jednym z nielicznych świąt, które zamiast łączyć, potrafią dzielić ludzi na dwa obozy - zwolenników i przeciwników.
Tych drugich traktuję z szacunkiem. Tych pierwszych mam w dupie, ale to właśnie o nich będzie ten tekst.
Co wam się, barany, podoba w tym święcie? O co wam chodzi?"

do autora tekstu:
traktuj z szacunkiem każdego kto wyraża swoją opinię bo ani się obejrzysz a możesz sam zostać tym baranem.

ja osobiście walę na każdym kroku z tego święta bo to kolejny etap amerykanizacji która jest wszem wobec żałosna i tandetna.

Starać się każdego dnia robić owe "walentynki" mojej narzeczonej a nie tylko tego 14 lutego, w przeciwnym razie obawiam się, że cięzko utrzymać ukochane uczucie.
a spontaniczność w związku mogę pokazać 23 stycznia, 10 lutego, 18 marca, 3 kwietnia i te pe. w każdy dzień i będzie to miało większe znaczenie niż jakiegoś 14 lutego gdzie każdy na siłę stara się pokazać jaka ta amerykanizacja jest kochana i... potrzebna.

ANTYYYYYY :D

SERVVA
13-02-2012, 19:59
Nie jestem jego autorem, ja go tylko znalazłem. :)

Zastanawiam się, jak mam obchodzić takie święto, ja - singiel :]

Mam sobie kupić dobre wino, dać sobie kwiatek, powiedzieć wszystkiego najlepszego, i może seks (chociaz seks sam ze sobą to najłatwiejsza sprawa :D :D :D ) .. ;p

święto w sumie jakieś tam jest, niech ktoś obchodzi sobie ;p
chcialem tylko dyskusji grzecznej fajnej :D

MicheLLo
13-02-2012, 20:00
Nie jestem jego autorem, ja go tylko znalazłem. :)

Zastanawiam się, jak mam obchodzić takie święto, ja - singiel :]

Mam sobie kupić dobre wino, dać sobie kwiatek, powiedzieć wszystkiego najlepszego, i może seks (chociaz seks sam ze sobą to najłatwiejsza sprawa :D :D :D ) .. ;p

święto w sumie jakieś tam jest, niech ktoś obchodzi sobie ;p
chcialem tylko dyskusji grzecznej fajnej :D

wiem, że nie jesteś autorem tekstu :D napisałeś to w pierwszym poście :D

dyskusja to dyskusja, muszą być dwie strony tematu ;)

Emilo
13-02-2012, 20:33
Dla mnie to pozytywne święto. Kolejny pretekst by pokazać swoje wyjątkowe uczucie do lubej..

Z drugiej strony trzeba uważać, zignorowanie walentynek może skończyć się nieprzyjemnie jeśli Wasza połówka ma do tego dnia sentyment.

Suicide Mouse
13-02-2012, 23:22
Tych pierwszych traktuję z szacunkiem. Tych drugich mam w dupie

Aha... Po tym tekście jakoś odechciało mi się czytać dalej.

SojkaPL
14-02-2012, 11:49
A od kiedy to walentynki to święto?
Jakoś sobie nie przypominam, żeby były wyróżnione w kalendarzu jako święto, a dzisiejszy dzień też nie jest wolnym od pracy...

Komercja i wiksa :)

Aha, Boże Narodzenie itp to też już dla mnie straszna komercha ;]

kellrez
14-02-2012, 11:56
Taka starożytna ciekawostka. Proszę nie brać tego na serio ; )

Angielska nazwa lutego (february) pochodzi od rzymskiej bogini Februi (łacińskie Febris- gorączka miłości). Była patronką pasji w miłości, a głównym dniem jej kultu był właśnie 14 luty. W tamtych czasach młodzi Rzymianie uczestniczyli w orgiach losując bileciki z imionami ich seksualnych partnerek.

Jeśli we dwóch uczuciach jest miłość a nie pożądanie to nie mam nic przeciwko niech se świętują. Autor mógł to bardziej kulturalnie napisać.. bo jak widać zniechęca to nawet do czytania.

Pozdrawiam

kozak przez net
14-02-2012, 12:09
O ile w wypadku wielkanocy, bożego narodzenia czy innych świąt, każdy z nas w dzieciństwie przeżył wiele dobrych chwil z nim związanych, to walentynki są czymś nowym. Mimo to komercyjna otoczka wokół nich dorównuje tej wokół świąt bożego narodzenia.
Gdybyś spytał o wagę świąt bożego narodzenia, większość odpowiedziałaby ci 8/10, 10/10, natomiast wielkość otoczki komercyjnej wokół świąt oceniłaby na 8 czy 9 jednostek. Jeżeli zapytałbyś jednak kogoś o wagę walentynek, przylepiłby 2/10 lub 0/10, komercyjność tego święta oceniając podobnie jak świąt bożego narodzenia.
Teraz spójrz - duże święto z dużą otoczką to normalna rzecz, guwnoświęto z dużą otoczką to ewidentne forsowanie. Nikt nie lubi forsowania.

Dlaczego uważam, że walentynki to święto małej wagi? Bo odwołują się do tej najbardziej infantylnej formy miłości, nie tej polegającej na wzajemnym wspieraniu siebie, ale , w której chodzi o sranie serduszkami i pisanie sobie KOCHAM <33 na facebooku.
24 grudnia chrześcijanie świętują narodziny tego, kogo uważają za zbawiciela, mają prawo zrobić wokół tego wielkie halo, gdyż według nich to ważny dzień. Natomiast w walentynki celebruje się dawanie pustych dowodów miłości.
Miłość nie polega na wręczaniu sobie prezencików.
Kochasz mnie? Pozmywaj naczynia, podczas kiedy ja pójdę do pracy, żebyś miała wodę w kranie, a kiedy wrócę powitaj mnie ciepłymi słowami.

Ci, którym nie udaje się zrozumieć, dlaczego walentynki godzą w ludzi, którzy kiedykolwiek poznali prawdziwą miłość, lub po prostu nie lubią forsowanych świąt z zachodu, to pewnie gimnazjaliści, dla których miłość polega na trzymaniu się za rękę i dawaniu sobie pracy domowej i fajek.

RaMirez
14-02-2012, 12:29
Nie, żebym coś miał do publikowanego tekstu , ale jasnym jest że zarzuca te zachowania czytelnikom. Ogólnie tekst porusza, a jedyną odpowiedzią może być zawiść ludzi którzy jeszcze nigdy tego święta nie obchodzili . W tym roku niestety i ja jestem singlem , bo nie jest mi dane, być już 14ego lutego razem po raz czwarty.. Mimo to nie hejtuję święta, jest jak najbardziej pozytywne. W moich oczach hejci wyglądają mniej więcej tak : http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2011/12/8c4e0e6a4069e0424ab1de429e0366ff.jpg?1323314255

Raffsky
14-02-2012, 12:58
14 luty to święto handlu i biznesu robionego na próżności.Ja nie uznaję,nie obchodzę,nie kupuję.Mamy własna bogatą tradycję i kulturę, nie potrzebujemy na siłę wciskanego nam amerykańskiego zwyczaju.

Dawca Mocy
14-02-2012, 13:20
Ja mam obojętny stosunek do tego świeta . W tym roku je hmm "obchodzę" a w tamtym nie obchodziłem , i nigdy nie byłem anty ani wielkim zwolennikiem . Miłość powinna być spontaniczna i nie wymaga żadnego świeta ;)

kozak przez net
14-02-2012, 13:22
zawsze mozna obchodzic to Noc Kupały (http://pl.wikipedia.org/wiki/Noc_Kupały)

ŁukaszKM
14-02-2012, 19:11
Niby dzień jak każdy inny, zgodzę się, że komercyjny, ale jeśli się ma druga połówkę (nie o,5 l ;) to zmienia postać rzeczy. Miło spędzić razem wieczór, a upominki nie muszą być drogie. Liczy się gest :)

ndw agroo89
14-02-2012, 19:18
ja mam wyyebane na to swieto dzis jest szczegolne bo gra dzis barca hehe gruuboooo

Memciu
14-02-2012, 19:21
Dla mnie to zwykły dzień, zawsze próbuję dać ten symboliczny kwiatek ukochanej, lub w innej postaci gest, ale nic wiecej szczegółowego :)


A tak btw. dziś jest też dzień:
Międzynarodowy Dzień Chorych na Padaczkę

Real
14-02-2012, 19:24
a mi gitara od samego rana już gra więc.... hyhy

ps: pozdrowienia dla ręko jeźdzców , lepsze to niż nic :)

conrad_owl
14-02-2012, 20:03
Nie obchodziłem nigdy, a z racji jutrzejszych urodzin pół życia kłamałem, że mam urodziny 14 lutego. Opłacało się ;)

Z jednej strony - nie obchodzę. Z drugiej strony - dziś kwiaty czy upominek, miłe słowa - są wymagane, bo mimo tego czy się uznaje czy nie - gdy wokół zakochani i kwiaty ma co druga na ulicy głupio nie dać ;) ot i cała filozofia.

Nie ma co dyskutować - masz komu? Zrób przyjemność. Nie masz? Nie rób. Wkurza Cię święto? Mnie wkurzają krzyże w budynkach publicznych. Innego mikołaje w Boże Narodzenie. Kogoś innego Żydzi czy Afroamerykanie... trzeba trzymać nerwy na wodzy, a jednocześnie nie dać się zwariować.

ania49
29-01-2013, 16:40
obchodzę mimo że jeszcze nie mam chłopaka ale nie ma się co dołować wszystko w swoim czasie cierpliwie czekać a cierpliwość popłaci i wiem że niedługo spotkam odpowiedniego faceta <3 <3 :* :D

luki0075
06-02-2013, 08:53
Jakby nie patrzeć, dla rozwijających się związków to dobra pomoc :) Jeżeli dwójkwa w sobie zakochanych, ale jeszcze niepewnych, walczy o swoją miłość to dobra wymówka aby wręczyć jakiś upominek, zabrać na romantyczną kolację :) Dla par z pewnym stażem, które mają za sobą trochę wspólnych chwil, to raczej dzień jak codzień. Tylko wypada dać jakąś czekoladkę lub kwiatuszka, symbolicznie ;) Wiem, że moja ukochana nie wymaga tego ode mnie, bo nie traktuje tego jako wyznacznik mojej miłości do Niej. Miłość jest raczej intymna, więc nic dziwnego, że widzimy tyle komercji. Ta prawdziwa będzie się kryć, aby jak najdłużej pozostała dziewicza i nie skażona właśnie tą "tandetą". Co do samego tekstu, to nieco toporny, autor, jak polityk próbuje pokazać że On ma rację, a Ci którzy mają inne zdanie niech siedzą cicho, byle by poszli mu na rękę.
Pozdrawiam! :)

Kamillo13
06-02-2013, 10:09
Muszę przyznać że autor tekstu jest debilem hahaha
Ale nie o tym. Ja jestem raczej antyfanem tego "święta" ale chcąc nie chcąc ono się nadal nakręca i rozwija. Niedługo będziemy obchodzić również Hallowen...

Ah ta amerykanizacja...

kraik
07-02-2013, 21:33
mi to tam w żaden sposób nie przeszkadza fanem nie jestem, złe według mnie tez nie jest pojawiły się takie argumenty typu że codziennie można dawać itd ale na ogół codziennie nie dajemy równie dobrze codziennie można wywieszać flagi narodowe a nie 2 razy w roku, codziennie można obchodzić boże narodzenie i tak w większości polega ono na tym by się nażreć i napić... żeby te święto było jakieś niepozytywne to jeszcze a tak w rezultacie co w tym złego? ja tam na walentynki zawsze zabieram dziewczynę gdzieś nie mówię że nie robię tego bez okazji ale powód jest więc dlaczego nie ? co do hejtu na ludzi nieobchodzących tego tez nie rozumiem bo z tymi świętami jest jak z chodzeniem do kościoła kto chce ten chodzi kto nie to nie ale zawsze w obu kwestiach się znajdzie ktoś komu się to nie spodoba i musi coś powiedzieć... zresztą amerykanizacja jaka amerykanizacja jak te święto wywodzi się z europy a nie z ameryki bodajże rozpoczęło się w Rzymie i w religii katolickiej też istnieje od bardzo długiego czasu...

@up co do Hallowen to już obchodzimy tyle że głównie robią to dzieci ze względu na cukierki...

Len
12-02-2013, 20:57
Nie ogarniam totalnie całej tej spiny z walentynkami i właściwie samych walentynek też nie bardzo; nie rozumiem trochę celu tego święta. Z jednej strony na pewno jestem trochę hejterem, bo jeszcze żaden nie wytrzymał ze mną do walentynek ;p więc nigdy jakoś specjalnie nie celebrowałam tego święta, ale z drugiej strony, nie da się ukryć, że to całkiem dobra okazja, żeby się napić (w końcu 'zdrowie zakochanych'). Pomijając te wszystkie alkoholowe aspekty, samo święto w sobie jest trochę pedalskie (nie mam tu na myśli obrażania homoseksualistów!), sama nazwa 'walentynki' już odstrasza (; Mimo wszystko, jeśli macie czas, ochotę i przede wszystkim lubą/lubego to świętujcie, why not?

Na koniec, a 'gentle' reminder...
Agent Provocateur Commercial Ad - Love Me Tender - YouTube

_Simon
13-02-2013, 13:51
Dla mnie dzien jak co dzien jestem sam wiec mam gdzieś jakieś Walentynki. Nawet mnie to drażni bo za dużo tego wszędzie w koło w tym dniu i przed nim i człowiek samotny nie czuje sie najlepiej. Jest świeto jesteście zakochani ok cieszcie sie po cichu ale po co to tak afiszować i drażnic singli.

magdalena6
08-02-2014, 11:45
Szczerze mówiąc jest mi obojętne czy ktoś lubi i obchodzi czy tam odwrotnie. Ja jakoś nie mam sentymentu do takiego dnia :p Dzień jak co dzień moim zdaniem. Kwiaty,kolacje, prezenty??? Dlaczego nie możemy robić sobie takich niespodzianek na co dzień ? :) Jestem w związku prawie 6lat i szczerze ze dwa razy świętowaliśmy walentynki :D W tym roku jakoś nie mam ochoty...:p

DannyArigato
08-02-2014, 13:29
Jak dla mnie to było może miłe, ale obecnie mam to gdzieś czy te walentynki się odbędą czy nie. Po prostu mnie to nie dotyczy i tyle w tym temacie...