^Mruczy^
24-08-2011, 15:54
Jest już wyrok sądu w sprawie PO kontra PiS. Platforma zażądała od politycznych oponentów przeprosin za słowa "za rządów Platformy nic się w Polsce nie zmieniło". Sąd Okręgowy w Warszawie opowiedział się po ich stronie. PiS musi przeprosić. Prezes partii jest oburzony.
Proces prowadzony był trybie wyborczym. Wniosek przeciwko PiS do sądu trafił wczoraj a dziś mamy już werdykt w tej sprawie. Sąd orzekł, że Prawo i Sprawiedliwość musi publicznie sprostować wszystko, co posłowie tej partii mówili złego o kampanii informacyjnej Platformy "Polska w budowie". A było tego sporo. Zdaniem PiS, część z 99 wymienianych w broszurze wyborczej PO inwestycji powstawała jeszcze za rządów Jarosława Kaczyńskiego.
PO wygrało, bo przytoczyło szereg dowodów na to, że partia ma swój wkład w zrealizowane i wciąż powstające na terenie całego kraju inwestycje. Pełnomocniczka komitetu wyborczego PO, Elżbieta Kosińska-Kozak, przedstawiła sądowi szczegółową dokumentację czterech przedsięwzięć opisanych w ulotce.
Na sali rozpraw nie pojawił się ani jeden przedstawiciel PiS. Komentując wyrok, rzecznik ugrupowania, Adam Hofman stwierdził, że jego partia nie chce prowadzić kampanii wyborczej w sądzie. Jego szef do całej sprawy podchodzi zupełnie inaczej:
"To ograniczanie wolności słowa. (...) Łapanie za słówka. Znaleziono drobne podstawy do tego orzeczenia - mówi Jarosław Kaczyński - Polska nie jest państwem prawa."
W tym, że nikt z PiS-u nie pojawił się na sali rozpraw, prezes nie widzi nic złego.
gazeta.pl
Proces prowadzony był trybie wyborczym. Wniosek przeciwko PiS do sądu trafił wczoraj a dziś mamy już werdykt w tej sprawie. Sąd orzekł, że Prawo i Sprawiedliwość musi publicznie sprostować wszystko, co posłowie tej partii mówili złego o kampanii informacyjnej Platformy "Polska w budowie". A było tego sporo. Zdaniem PiS, część z 99 wymienianych w broszurze wyborczej PO inwestycji powstawała jeszcze za rządów Jarosława Kaczyńskiego.
PO wygrało, bo przytoczyło szereg dowodów na to, że partia ma swój wkład w zrealizowane i wciąż powstające na terenie całego kraju inwestycje. Pełnomocniczka komitetu wyborczego PO, Elżbieta Kosińska-Kozak, przedstawiła sądowi szczegółową dokumentację czterech przedsięwzięć opisanych w ulotce.
Na sali rozpraw nie pojawił się ani jeden przedstawiciel PiS. Komentując wyrok, rzecznik ugrupowania, Adam Hofman stwierdził, że jego partia nie chce prowadzić kampanii wyborczej w sądzie. Jego szef do całej sprawy podchodzi zupełnie inaczej:
"To ograniczanie wolności słowa. (...) Łapanie za słówka. Znaleziono drobne podstawy do tego orzeczenia - mówi Jarosław Kaczyński - Polska nie jest państwem prawa."
W tym, że nikt z PiS-u nie pojawił się na sali rozpraw, prezes nie widzi nic złego.
gazeta.pl