PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Przedawkował viagrę i zmarł!


zawadzia89
24-08-2011, 13:24
Dzisiejsza historia może nie została (jeszcze) uznana jako kandydat do nagrody Darwina, jednak uznaliśmy, że warto o tym wspomnieć. Bohater tego zakładu bez problemu mógłby stanąć w szranki z innymi opisywanymi tutaj bohaterami.
28-letni Rosjanin zmarł na serce po zażyciu całego opakowania Viagry. Zanim jednak doszło do śmiertelnego zejścia mężczyzna prawdziwie cieszył się życiem.


Poszło podobno o zakład. Kilka kobiet postawiło niebagatelną kwotę 4300 dolarów, na to, że rosyjski mechanik - Sergiej Tuganow nie poradzi sobie w trwającym pół dnia maratonie, podczas którego cały czas miałby uprawiać seks. W takich sytuacjach dla większości mężczyzn ambicja staje się ważniejsza niż życie. Tak też się stało w przypadku Tuganowa, który za nic w świecie nie chciał stracić twarzy.


Aby podołać zadaniu, mechanik zaaplikował sobie całe opakowanie Viagry, która jest bezcenna w takich sytuacjach, a potem już pewny siebie przystąpił do realizacji zadania. Serwis AHN poinformował, że mężczyzna wygrał zakład. Niestety radość ze zwycięstwa nie trwała długo, bo w chwilę po tym, jak kamień spadł mu z serca - zatrzymało się i samo serce.

"Zadzwoniliśmy po pogotowie, ale było już za późno, nie dali już rady nic zrobić." - powiedziała Alina - jedna z kobiet, która wzięła udział w zakładzie. Sergiej Tuganow zmarł na atak serca.

Nagrody Darwina - czarny humor - ludzka głupota nie zna granic (http://nagrody-darwina.pl)

ps: do waszej informacji drodzy klubowicze Nagroda Darwina jest nagroda za najglupsza i nieprawdopodobna smierc . Jezeli ktos chce poczytac blizej o tym jacy ludzie potrafia byc szurnieci adres strony umieszczam pod artykulem.

r4zor
24-08-2011, 16:04
Nie powiem, chyba jedna z przyjemniejszych śmierci :) Ale po co całe opakowanie?

thesldr
24-08-2011, 17:41
Nie powiem, chyba jedna z przyjemniejszych śmierci :) Ale po co całe opakowanie?

zeby por***ac jak trza. duzy ku***s = konkretne je***ie

Kaskaan
31-08-2011, 14:10
Nasz organista też skończył podobnie ;)
Podobno trumny nie można było domknąć... :D