dyniu
14-08-2011, 17:47
12-letni brytyjczyk, Charles Ostrander, podczas surfowania wpadł do wody i spędził tam 20 minut. Niemal utonął. Lekarze, spodziewali się najgorszego. Chłopiec zaskoczył swoją rodzinę, wypowiadając całe zdanie zaraz po przebudzeniu ze śpiączki - informuje serwis dailymail.co.uk
Charles Ostrander podczas kąpieli w Oceanie został porwany przez silny odpływ. Ratownikom udało się do niego dotrzeć dopiero po 20 minutach. Kiedy wyciągnęli go na brzeg chłopiec był nieprzytomny i nie można było wyczuć u niego pulsu.
Lekarze rozpoczęli akcję reanimacyjną. Zanim 12-latek dotarł do najbliższego szpitala, odzyskał puls.
Jego rodzice, Chad i Kristen Ostrader, zostali ostrzeżeni, iż jeśli Dave przeżyje, może cierpieć na trwały uraz mózgu.
Niespodziewanie, w poniedziałek - trzy dni po wypadku, obudził się ze śpiączki, zdumiewając wszystkich, wypowiedział swoje pierwsze słowa.
- Próbowaliśmy zmusić go do kasłania, co też zrobił. Kazaliśmy zrobić mu to jeszcze raz. Na co odpowiedział: "Nie muszę". Pierwszą rzeczą jaką powiedział było całe zdanie. To było niesamowite - poinformowała matka chłopca.
Charles Ostrander podczas kąpieli w Oceanie został porwany przez silny odpływ. Ratownikom udało się do niego dotrzeć dopiero po 20 minutach. Kiedy wyciągnęli go na brzeg chłopiec był nieprzytomny i nie można było wyczuć u niego pulsu.
Lekarze rozpoczęli akcję reanimacyjną. Zanim 12-latek dotarł do najbliższego szpitala, odzyskał puls.
Jego rodzice, Chad i Kristen Ostrader, zostali ostrzeżeni, iż jeśli Dave przeżyje, może cierpieć na trwały uraz mózgu.
Niespodziewanie, w poniedziałek - trzy dni po wypadku, obudził się ze śpiączki, zdumiewając wszystkich, wypowiedział swoje pierwsze słowa.
- Próbowaliśmy zmusić go do kasłania, co też zrobił. Kazaliśmy zrobić mu to jeszcze raz. Na co odpowiedział: "Nie muszę". Pierwszą rzeczą jaką powiedział było całe zdanie. To było niesamowite - poinformowała matka chłopca.