PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Zepsuł ci się komputer? Nie ufaj swojemu serwisowi


CrisPL
08-08-2011, 12:49
Zepsuł ci się komputer? Nie ufaj swojemu serwisowi


Jeśli widzą, że się nie znasz, potrafią zrobić cię w konia. Tak jak użytkownika Wykopu, którego historia naprawdę nas urzekła.

http://img.interia.pl/komputery/nimg/r/n/Serwisy_komputerowe_byc_5375825.jpg
Serwisy komputerowe nie zawsze są uczciwe. Trzeba być ostrożnym /stock.xchng


Na Wykopie pojawił się kolejny wpis z serii "Gorzkie żale". Tym razem jeden z użytkowników opisuje swoje przygody z serwisem komputerowym i jego kierownikiem.
Wszystko zaczęło się od komputera, który nie działał tak jak powinien, a gwarancja skończyła dawno temu. Nasz bohater zaniósł go więc do serwisu, gdzie dowiedział się, że winna jest płyta główna i trzeba ją będzie wymienić. Koszt? 250 zł. Starej, uszkodzonej płyty nie chciano mu zwrócić, ale się uparł ze względu na konieczność inwentaryzacji:
"W każdej z firm, którymi się opiekuję, mam wydzielony tzw. złomik - miejsce, do którego trafiają uszkodzone urządzenia, aby raz w roku je zinwentaryzować i przekazać do firmy utylizującej elektronikę. Poza tym to wartościowy magazyn części zamiennych. Tam też zaległa rzeczona płyta główna" - zaczyna opis swojej przygody wykopowicz.
W międzyczasie jakoś tak się złożyło, że nasz bohater zawarł bliższą znajomość z kierownikiem serwisu, w którym wymieniono mu płytę główną. W pewnym momencie znajomość ta zacieśniła się do tego stopnia, że zaproponował mu pracę u siebie. Pierwszego dnia dał mu za zadanie przejrzeć sprzęt ze "złomiku". Pan były kierownik przejrzał i nawet znalazł coś ciekawego:
"Na kupce złomiku znalazł właśnie całkiem przyzwoitą płytę główną, w której wystarczyło tylko wymienić kilka spuchniętych kondensatorów i śmiga jak ta lala. Koszt kondensatorów 5 zł, a że ma swoich w zapasie jeszcze sporo, więc nie ma sprawy" - opisuje dalej użytkownik Wykopu.
Jak łatwo się domyślić, była to dokładnie ta sama "zepsuta" płyta, której wykopowiczowi jego nowy pracownik wcześniej nie chciał oddać w serwisie. A robi się to tak:
"Do serwisu trafia sprzęt z niewielką, ale łatwą do naprawy usterką. Po zleceniodawcy gołym okiem widać, że się nie zna. Wciska mu się wtedy, że awaria jest poważna i każe wymieniać cały zespół. (...) Gdybym nie zabrał wtedy tej płyty, koleś wymieniłby w niej spuchnięte kondensatory i pchnął bokiem za półtorej stówy" - podsumowuje internauta.
Jaki jest z tego morał? Nie jestem pewny. Chyba taki, że jeśli sami się nie znamy, najlepiej poszukać sobie nowego kumpla, który się zna. Inaczej zawsze znajdzie się ktoś, kto nas zrobi w konia, a my nawet nie będziemy o tym wiedzieli.

Michał Wilmowski
Źródło: http://vbeta.pl (http://vbeta.pl/)

SchizeQ
08-08-2011, 13:38
Jeszcze jedna uwaga, jak dajecie komputer do naprawy to nigdy z dyskiem twardym(jesli wiecie ze jest dobry) bo nie ma takich zabezpieczen ktorych nie da sie o****c i wszystko co macie jest do dyspozycji serwisantów(wiem od znajomego który w takim miejscu pracowal) ;)

Wojtek Szczęsny
08-08-2011, 13:56
ja miałem podobnie :) spalił mi się zasilacz po czym oddałem kompa do serwisu..
panowie naprawili usterkę za 50 zł bodajze a zasilacz podziałał moze z 2 tyg.. po czym znowu się spalił:) Zakładam ze wlasnie spalil sie jakis styk badz kondensator ktory kosztuje wlasnie 5 zł. Okazało się ze poprostu dokupilem kilka nowych rzeczy które pobieraly wiecej prądu niz zasilacz mogl im przekazac..Miałem dosc juz "fachowych" porad i sam sobie kupilem nowy silniejszy ktory działał do konca tamtego pc czyli chyba z 3 lata ;)

Piaszeczki
08-08-2011, 15:28
Ameryki nikt tym artykułem nie odkrył ;] Nie tylko tak jest w branży informatycznej. Kombinatorstwo to sposób na łatwy zarobek.

Zolczi
08-08-2011, 15:42
Ameryki nikt tym artykułem nie odkrył ;] Nie tylko tak jest w branży informatycznej. Kombinatorstwo to sposób na łatwy zarobek.


Dokladnie. kazdy kombinuje jak moze. w koncu niemozliwym jest uczciwie sie dorobic ;)
na naiwnych klientow czekaja wszedzie :)

CrisPL
08-08-2011, 17:23
Dokladnie. kazdy kombinuje jak moze. w koncu niemozliwym jest uczciwie sie dorobic ;)
na naiwnych klientow czekaja wszedzie :)

Między innymi na rynku skuterów jednemu chciał sprzedać skuter używany za 5000zł, który kosztował nowy 3000zł

Sir Conceptz
08-08-2011, 21:16
To samo z serwisami samochodowymi jak i innymi "fachowcami" ;) Przed wakacjami miałem praktyki w komputerowym to zauważyłem jak wygląda tam praca. Jeśli komputer jest naprawiony to z nudów przegląda się dysk twardy. Najczęściej jest troszkę "pocieraczy", jednak najgorzej jak ktoś ma swoje "własne" filmy. Spójrz potem w oczy człowiekowi, który dał Ci do naprawy komputer, a Ty widziałeś/aś jego "domowe ekscesy" ;]