PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Jak RZECZYWIŚCIE się bić, gdy trzeba się bić?


Kowalski
23-12-2009, 12:41
http://www.palmettoscoop.com/wp-content/uploads/2008/05/UFC_blood.jpg

Każdy czasem się zastanawia co by było, gdyby musiał się bić, na przykład w obronie honoru damy. Ponieważ większość z nas nie bije się zbyt często, więc odpowiedź na to pytanie zwykle pozostaje ukryta, aż do momentu w którym nie zostaniemy pobici. Oczywiście, każdy lubi myśleć, że on akurat by sobie poradził. Czy na pewno? Cóż, jeśli nie szkoliłeś się w praniu po ryjach u profesjonalnego trenera, może tych kilka rad okaże się pomocnych.


PODSTAWY

jeśli możesz uniknij bijatyki. To najlepszy sposób na uniknięcie bycia pobitym


jeśli nie jesteś wyszkolony, a Twój przeciwnik jest - zostaniesz pobity. To jeszcze jeden powód, żeby za wszelką cenę unikać walki.

jeśli już się bijesz musisz wiedzieć o dwóch rzeczach: 1) Zostaniesz uderzony 2) Bycie uderzonym jest nieprzyjemne. Kiedy oba te fakty zaakceptujesz będziesz mógł się zająć się ważnymi rzeczami: strategią i techniką.

tego w zasadzie nie ma w cytowanym przez nasz tekście, ale warto przypomnieć: unikaj bijatyki na wszelkie możliwe sposoby. Umiejętność dyplomacji też mogą zaimponować Twojej dziewczynie.

jeśli już się bijesz potrzebujesz pewności siebie. A więc JEŚLI już musisz się bić, to rób to na serio.

jeśli znajdujesz się w zamkniętym pomieszczeniu ustaw się tak, żeby wyjście było za Twoimi plecami, lub, jeśli to niemożliwe, po Twojej silniejszej stronie (prawej jeśli jesteś praworęczny). To ważne, żeby wyprzedzić dopingujący tłum, który (w barach, szkołach czy gdzie tam się ludzie biją) na pewno szybko się zbierze by dopingować i odetnie ci drogę ucieczki.

ucieczka to nie to samo co wycofanie i TAK, my wiemy co to jest honor, ale wiemy też co to jest złamany nos i bycie bitym na granicy przytomności.

jeśli przeciwników jest dwóch, lub jeśli przeciwnik ma jakąś broń (nawet niekoniecznie nóż, ale choćby kij bilardowy) - od razu skoncentruj się na ucieczce.

Pozycja! Stopy na szerokość ramion, jedna lekko z przodu. Kolana ZAWSZE lekko ugięte (wyprostowane kolano łatwo złamać). Przeprosty zachowaj na Taniec z Gwiazdami.

Pozycja! Zasłoń twarz gardą. Silna ręka zasłania twarz, słabsza podbródek. Łokcie lekko na zewnątrz. LEKKO! Uderzenie w wątrobę też boli.

Pozycja! Podbródek trzymaj nisko. Trudniej Cię w niego trafić, zasłaniasz szyję. Szanse na bycie znokautowanym gwałtownie maleją.

Nie spuszczaj przeciwnika z oczu. Tę zasadę staraj się stosować także podczas wycofywania się.

Staraj się być w ruchu. Nie, nie skacz jakbyś grał w Call Of Duty albo udawał królika, tylko powoli się przesuwaj. Ostrożnie! Jeśli się potkniesz o coś i się wywrócisz - przegrałeś.

A nie można było uniknąć tej walki?

UDERZANIE

Nie szalej. Cierpliwość zawsze daje przewagę nad machaniem rękami i waleniem w co popadnie, bo a nuż się uda.

Nie kop. Jesteś słabym fighterem, który ma problemy z utrzymaniem równowagi. Jeśli zaczniesz kopać to problemy znikną - po prostu kompletnie stracisz równowagę.

Naucz się zaciskać pięść.

Włóż cokolwiek między palce, a wnętrze Twojej dłoni. Cokolwiek. Trawę nawet. Ziemię. Drobne monety. Kamyk. Nie fair? No tak... rzeczywiście. Może powiemy o tym sędziemu? O, akurat nie ma sędziego, a Twój przeciwnik wciąż chce Cię pobić.

Trzymaj nadgarstek w linii z przedramieniem, Inaczej go złamiesz.

Prawy prosty. Prawy prosty. Siłę czerp z ruchu ramieniem, nie z wyprostu łokcia. Jeśli umiesz poprawić siłę uderzenia ruchem biodra - tym lepiej dla Ciebie.

Haki są za wolne. Prawy prosty. Prawy prosty. Uderzenia hakiem są dobre, gdy bijesz się na punkty. A teraz chyba nie bijesz się na punkty? Jakie są haki? Za wolne.

Nie próbuj robić kombinacji ciosów. Nie umiesz. Twoja kombinacja to Prawy prosty - prawy prosty.

BYCIE UDERZANYM

Na tym etapie już powinieneś wiedzieć, że będziesz uderzony.

Nie unikniesz wszystkich ciosów. Większości nie unikniesz. Jeśli unikniesz jednego, albo dwóch - możesz być z siebie zadowolony.

Rób ruch w kierunku ciosu. Wbrew pozorom zmniejszysz jego siłę. Ma mniej czasu, żeby się rozpędzić.

Agresywna obrona polega na robieniu kroków w przód. Gdy robisz kroki w tył może się okazać, że za tobą jest ściana, której nie zauważyłeś. A jak ją miałeś zauważyć, skoro była za Tobą? Jeśli będziesz nacierał w obronie (tak, to dziwne) to przeciwnik będzie się cofał.

Wdech. Wydech. Wdech. Wydech. Łatwo o tym zapomnieć.

ZWARCIE

Jest spora szansa, że dojdzie do zwarcia. Leżysz na ziemi, a przeciwnik na Tobie. Plus jest taki, że nie dostajesz ciosów. Minus jest taki, że jak się szybko nie pozbierasz, to zaczniesz.

Jeśli przeciwnik stoi za Tobą
a) nadepnij mu na stopę
b) uderz go potylicą lub
c) wykręć mu palce.

Jeśli przeciwnik usiądzie na Tobie - przegrałeś.

nie daj się dusić.

PODSUMOWANIE

jesteś młody, kulturalnym, inteligentnym człowiekiem. Nie musisz nic udowadniać. Musisz tylko nie dać się pobić.

jeśli zakładasz, że przegrasz - przegrasz. Do. Or do not. There is no try.

ten poradnik nie zrobi z ciebie fightera. Jeśli jednak poznasz te zasady, a Twój przeciwnik nie będzie ich znał - znacznie zwiększysz swoje szanse na niebycie pobitym.

zapomnij o grze fair. Nie ma sędziów - nie ma fair.

W idealnym świecie masz mieć umysł chłodny jak łysy mamut. To się nie uda, ale przynajmniej spróbuj.

to nie jest poradnik dla ludzi, którzy trenują walkę. Oni mają sposoby, przy których te są słabe. To jest poradnik dla tych, którzy sposobów nie mają.


Poradnik nie jest mojego autorstwa.
Link do anglojęzycznej wersji:

http://www.joethepeacock.com/2008/01/how-to-acutally-win-fist-fight.php?pagewanted=all

Lukezz
23-12-2009, 20:50
Najlepiej bic jak Pudzian Najmana :D xD Dzieki za porady. Rozumiem ze jak nie zadziala to reklamacje do ciebie?:>

Kowalski
23-12-2009, 22:08
hehe napisałem że to nie mój poradnik.. ale parę ciekawych rzeczy można się tam dopatrzeć, nie zachęcam do korzystania mimo wszystko, chyba, że w razie potrzeby:)

The Real For Dj
24-12-2009, 20:24
moj sprawdzony sposob i nie zawodny, raz a pozadnie w nos i koles musi kleknac, efekty:

nos zlamany w paru miejscach i zakrwawiona twarz...

Lukezz
24-12-2009, 21:33
Z buta w klejnoty ponoc zawsze działa :P Mało męskie, ale prawdopodobnie skuteczne xD Nie miałem okazji testowac ani nikt nie testował na mnie, ale kobiety na filmach czesto ten sposób praktykują :P

lusa
31-12-2009, 14:02
Ryj+brzuch i mamy kontrole nad przeciwnikiem ;] Ciekawe tematy w tym dziale :D

SinceAge
31-12-2009, 14:20
moja rada: unikaj walki. a jesli juz musisz sie bic to nie okazuj strachu. jesli przeciwnik sie zoreintuje ze wymiekasz to nastarcie przegrales. i postaraj sie uderzyc pierwszy. wtedy przewaga psychologiczna bedzie po Twojej stronie. Ty nabierzesz pewnosci siebie a przeciwnik respektu bo bedzie wiedzial ze i on w ryjek moze dostac;p atak furii nie polecam. wtedy tylko tracimy sily i "otwieramy sie". wtedy przeciwnik jednym ciosem moze zgasic nasza furie;p a jesli ich jest dwoch to jesli nie jestes fajter to lepiej spier***c xD

oskars
31-12-2009, 17:09
Nieraz dostałem po ryjku to śię wypowiem :) Po pierwsze trzeba znać swoje możliwości, Bicie na przysłowiowego chama cepami dobre było w podstawówce.Dużo razy się biłem min dlatego że nie pozwoliłem się ośmieszać itd i mogę powiedzieć dużą role odgrywa praktyka i psychika, domyślam się że dużo osub z tym 1 ma raczej małe powiązanie to opowiem o tym drugim, opowiem wam jaka to sytuacja przytrafiła się mi i nikomu nie życze oprucz chłopakowi mojej byłej jeśli go ma :) żęby go to spodkało, a więc Ide z dziewczyną przez wąwuz dzielący nasze blokoki jest godzina popołudniowa około 16-17 i widze 2 pijanych (starszych ode mnie wtedy o rok i 3 lata) chłopaków głupi byłem że nie zaproponowałem obejścia wąwozu na około ;/ ale wiecie dziewczyna toniechiałem wyjść na ciote itd, wiec idziemy dochodzimy już do końca a tu podbiega do mnie jeden z nich ten młodszy coś w biegu prubował powiedziec ijak dobiegł zaczoł mnie napier** po twarzy
normalnie jak by był tylko on to starał bym się szybko i sprawnie go uśpić ale że był drugi ten starszy który też potem biegł w moją strone to bałem się że jak unieszkodliwe tego młodszego albo wogule któregoś z nich to ten drugi możę mnie jakoś walnąć i że strace przytomność i co wtedy?? a no wałaśnie mógł nie dajborze pobić i zgwałcić moją byłą tak tak różne żęczy przychodzą do głowy ludzio i to jeszcze pijanym, a wiec odsunełem się od dziewczyny i starałem się skupić ich uwage na mnie i biłęm się tak z nimi żęby ich nie podbuzować żęby mieli świadomość że ja moge im zrobić krzywde ale nie che kłopotów wywracałem ich tylko i mówiłem.... prawie krzyczałem żęby się odpierr*** i kątem oka spoglądałem czy mojej byłej się nic nie dzieje czy nikt doniej nie podbiega itd przed tym jakpodbiegli poprosiłem też ją żeby się nie wtrącała najlepiej uciekła (ale wtedy byłajeszcze fajna i zostałą przymnie) a wrazie co krzyczała jak najgłośniej, wracająć do tych dwóch.. szarpaliśmy się itd starałm się utrzymać mocną pozycje i nie pokazywać im że mogą coś mi zrobić (nie dałem się wywrucić ani ani ,,okładać'') wkońcu sobie poszli jeden z nich nawet do mnie coś burkną że jesteś ok czy coś takiego :) i sobie poszli w rezultacie ja miałem rozwalony nos i ogulnie byłem troche pobity najbardzie po twarzy ale wtedy liczyło się tylko to aby mojej dziewczynie się nic nie stało i to mi pozwalało zność silne uderzenia.. silne bo jak już pisałem byli starsi a to jednak troche daje rok i trzy lata,
miałem szczeście że tak to się skończyło potem poszliśmy do domu byłej i żę jej mama pielengniarka to nie opatrzyła. Jaki wniosek z tej Histori?? Jak tylko możesz to unikaj walki!!! na zaczepki lepiej niereagować albo uciekać w razie gdy jest taka konieczność. i radze zapisać się na coś bo nigdy nie wiesz co może ciebie spodkać.
Pozdrawiam i przepraszam za błędy ortograficzne ale to trudne dla mnie wspomnienia i jeszcze teraz mam trudny czas i pisałem to pod wpływem nerwów.

Pete Stan
31-12-2009, 20:14
sentence, świetne tłumaczenie, thx ;)

adus1313
02-01-2010, 20:50
Nom dobre porady. Najlepiej to unikać walki !!! a jeśli się nie da to bij najlepiej jak potrafisz :D

Major XD
03-01-2010, 10:24
dzieki dzieki...ale mam swoje metody.. ale sil w piesci w brzuch i ryj to wystarczy

tomjanosik13
03-01-2010, 18:40
jak na moje to nie ma zadnej poradny na "jak sie bic" ,bo to zalezy od sytuacji

no i albo sie umie bic albo nie ;)

MaJlo
04-01-2010, 20:26
"Włóż cokolwiek między palce, a wnętrze Twojej dłoni. Cokolwiek. Trawę nawet. Ziemię. Drobne monety. Kamyk. Nie fair?"

Fair, bo w Wnętrze dłoni wkłada sie cos twardego najlepiej aby nie połamać palców przy np. uderzeniu reką w kosci policzkowe ;] wkładamy to co mamy pod reką tj. zapalniczka, klucze... trawa, czy ziemia nic nie pomoże więc nie polecam ;]

Dj Tomson
05-01-2010, 21:31
Ciekawy artykuł :P

MMA od Roku :)

_Jocker_
07-01-2010, 10:20
Heh takie tutka nie widzialem jeszcze, nie mam problemu z tym Kick-boxing sie trenowalo wiec zawsze cos zdzialam :p

Galci
07-01-2010, 13:34
ja rowniez mam swoje sposoby :D z butem na ryj i przy tym pare strzalow... kolegi juz nie ma :bp: :zabawa:

Matt2009
08-01-2010, 17:31
Wiadomo, najlepiej unikać bójki, ale nie zawsze się da. Polecam zapisanie się na samoobronę albo jakąś sztukę walki (aikido czy hapkido). Daje to szerszy obraz to tego jak się zachować w takim przypadku.

ndw agroo89
24-02-2010, 06:46
Ta popada w polowie mija sie z rzeczywistością. Ale jak tu ktos juz napisal zapalniczka w ręce jak jej przedłużenie zdaje sprawe:) dlatego zawsze ja mam przy sobie a ja nie pale:) pomogla mi rok temu jak jakis kolo po prostu spyt sie czy mam problem powiedziałem wtedy tak mam a on do mnie z lapami a ze byla zima na szybko Sciaglen kurtke i dawaj tak go złapałem lewa Reka za fraki a prawa gdzie mialem zapalniczke okładalem go po twarzy dostał chyba z 10 ciosów gdzie po 6 tak mnie reka bolała ze szok... Oczywiscie na moj pech podjechał radiowóz... Zwineli nas:) na szczescie ten gosc przyznał sie ze to on zaczął i nie oskarża mnie o pobicie. Dlatego ze nie lubie sie bic i rzadko to robie bardzo rzadko to postanowiłem sie zapisać na box:) teraz poprawian kondycję bo jak sie chodzi na silke i nie biega to takie efekty sa podczas walki ze brakuje tlenu i zadyszka.
*****

Andrea32
24-02-2010, 18:37
a ze byla zima na szybko Sciaglen kurtke i dawaj tak go złapałem lewa Reka za fraki a prawa gdzie mialem zapalniczke okładalem go po twarzy dostał chyba z 10 ciosów gdzie po 6 tak mnie reka bolała ze szok...
*****

No co Ty ?! Powaga ?! ;O Nie gadaj ! ;O Bez jaj ! ;O Ale akcja ! ;O Gratki ! :wnp:

*****

bo jak sie chodzi na silke i nie biega to takie efekty sa podczas walki ze brakuje tlenu i zadyszka.

I sraczka ze strachu zapomniałeś dodać :)


Wracając do tematu...
Parę lat temu ''biłam się'' z sąsiadem w moim wieku (taki salceson mały)...Bijemy się, bijemy, bam! dostałam w brzuch...Zaczęłam ryczeć, dryn dryn,domofonem do jego mamusi :)
Mamuśka zeszła na dół i wje*ała mu pasem po nogach :)
Także wysilać się nie musiałam za bardzo :D Jego matka odwaliła za mnie całą robotę :D ! :rockon:

papa

Tauber
24-02-2010, 18:40
wszystko zalezy od czlowieka jego psychiki nastawienia bojowego zwinnosci techniki sily i rozumu :) najlepiej atackowac jako pierwszy by na starcie miec jakas przewage i wjechac w kolesia na pelnej kurvie :D ale miec zawsze jakis dystans garde by nie dostac po japie :P strasznie skuteczne brutalne i godne polecenia przezemnie sa kolana lokcie i mocne petardy dobrze spietych piesci w pysk :) sierpy haki proste itp. :) mozna rowniez stosowac podcinke chwyty typu gilotyna itd. jak kto lubi i jak to uwaza za skuteczne :) ogolnie odradzam bojek bo nieraz konsekwencje sa baardzo bolesne i przykre w skutkach i mozna dostac powznego urazu ale jesli juz dojdzie do tego ze trzeba sie lub kogos bronic przed jakis spietym pacjentem lub ktos ma zwyczajny problem to nogi i rece winny isc w ruch :D tez wazne czy przeciwnik cwiczi jakas sztuke walki bo wtedy moze miec przewage choc nie zawsze bo jesli ktos ma werve i petarde dobra to moze duzo zdzialac :) strach jest waszym wrogiem i napewno wam nie pomoze :)

1x2Buła
24-02-2010, 19:39
Zwineli nas:) na szczescie ten gosc przyznał sie ze to on zaczął i nie oskarża mnie o pobicie.


hahahaha to widocznie spotkales kogos z porownywalna inteligencja do swojej:>

a teraz zeby nie bylo offtopa to ja sie nigdy z nikim nie bilem i uwazam to za najlepszy sposob na bojki:D

.KrzyHu.
04-03-2010, 10:00
Najlepiej mieć Glocka przy sobie xD
a tak poważnie to wsztstko zależy od psychiki.
i tyle w tym temacie

MAIO
06-03-2010, 22:33
Jak wjeżdzać to na pełnej kur. jak to sie mówi.
Najlepiej w partyzanta w klate lub w twarz :)

Swiergol
08-03-2010, 21:10
Widze ze prawie wszyscy maja te same metody : Front na ryj i pare cepów na odchodne, kick w klejnoty, albo szybka zwarta kombinacja ciosów. Mysle ze to sa dobre metody. Nigdy nie mialem okazji sie bic bo nigdy nie ruszam sie po osiedlu czy po miescie sam :D wiec mysle, ze to tez jest jakis sposob na unikniecie walki ;) Nie gibac sie jak P********y Rezus, i nie grac kozaka. wystarczy ze jestes z kumplem i juz jest mniejsze prawdopodobienstwo ze zostaniesz pobity.

F4z1
08-03-2010, 21:20
Najważniejsze jest opanowanie i cierpliwośc czekac na pierwszy cios :) Garda do góry, pozycja na lekko ugiętych nogach na szybkie uniki. Jeśli mamy doczynienia z "kolegą" o większych gabarytach to kopiemy po nogach lub jak już ktoś wspominał po jajach ;) Ja zawsze sobie powtarzam "najlepszym atakiem jest obrona".

Mark_S
09-03-2010, 15:55
haha dobry temat :P ja sie bilem w podstawowce z kolega :P hahha :P wtedy to wlasnie jak sie wkurzylem to od razu na niego z piesciami i go okladalem :Pteraz na szczescie nie mam takich przypadkow :)

Roniq20
01-04-2010, 20:34
ja chodzę rok na kick boxing i nie jestem jakimś tam kozakiem ale też i nie napier**** na pałe ostatni raz dostałem w 2 klasie gimnazjum a jestem w 1 liceum gdzie sie to częściej zdarza , ale najwazniejsze jest opanowanie i nie dac sie sprowokować chyba ze sytuacja tego wymaga jeśli jakiś cep mowi ze Twoja matka to Twoi Ojciec tamto... nie kazdy kto coś trenuje odrazu dostaje ;] są Ci co umieją sie bic z filmów są tacy co trenują latami i nic nie umieją :) jeśli nie chcecie obrywac to proponowałbym zapisac sie na jakąś sztuke walki :) Pozdrawiam :)

Squidwardz
01-04-2010, 21:54
Witam ;)

Myślę, że też mogę coś w tym temacie dodać od siebie :) Ja mam kilka metod:
1. Strzel klientowi w jabłko adama. Ale tylko w sytuacji podbramkowej, jeżeli nie masz już wyjścia i widzisz ze klient może cię zabić.
2. Strzel w okolice szczęki . Wibracje spowodowane uderzeniem spowodują chwilowe niedotlenienie mózgu, przez co ziomek na jakieś 5 minut straci przytomnośc.
3. Klasycznie przylutuj w nochala. Ciekawy efekt rozgniatanego pomidorka ;)
4. Ładuj w wątrobe. Dobry strzał i klient leży.
5. Nie wal na pałę, bo to nie ma sensu. Precyzja się liczy, nie tylko siła.
6. Możesz zaryzykować kopnięciem, ale tylko na twarz z tak zwanego partyzanta. Jeśli nie umiesz kopać, ciężko masz z równowaga, nie znasz technik to daruj sobie.
7. No i oczywiście pozycja. Nie możesz stać na wyprostowanych nogach (lekko ugiętę, prawa noga czy tam lewa wysunięta do przodu), trzymaj gardę, nie spuszczaj za wszelką cenę, jak jedna ręka uderza to druga musi być przy głowie, musisz być lekko zgarbiony, podbródek trzymaj nisko.
8. Nie patrz w dół ani w oczy przeciwnika. Patrz się mniej więcej na usta.

To i tak tylko cząstka, nie chce mi się więcej pisać :) Pozdrawiam

yogi1990
02-04-2010, 11:39
hahahaha to widocznie spotkales kogos z porownywalna inteligencja do swojej:>

a teraz zeby nie bylo offtopa to ja sie nigdy z nikim nie bilem i uwazam to za najlepszy sposob na bojki:D

Nie bede brzydko mówić może nie biłeś sie bo takiej sytuacji nie miałeś albo po prostu nie masz honoru bo ktoś wam bedzie wrzucać to ty nawet palcem nie kiwniesz... no nie wiem mniejsza z tym. Żeby nie było off topa.
http://www.youtube.com/watch?v=h__CdPeJoXo

10junior90
02-04-2010, 12:20
co do bicia wszystko zalezy od sytulacji
kazdego mozna pokonac
ktos kiedys powiedzial
nie ma ludzi nie do znokaltowania sa tylko zle trafieni
:)

Urti
06-04-2010, 22:10
heh dobre jak ktoś nie potrafi ;)) Dobrze, że napisałeś o włożeniu czegoś w dłoń tylko nie polecam zapalniczek x.x. Pamiętam o tym było na 1 lekcji Kick Boxingu pomieszanego z uliczną walką z tym trzymaniem czegoś w dłoni ^^.

Dj Hedi
18-04-2010, 15:57
Bardzo dużo zależy od psychiki. Nie robić głupich niepotrzebnych ruchów. Atakować po ataku przeciwnika (unik i kontra) No ale i tak najlepiej zapisać się na jakieś sztuki walk.

PS Moze ktoś wie gdzie mozna nauczyć się czegoś podobnego jak na filmiku od yogi1990 3 posty wyzej? Albo czy to jest jakas konkretna sztuka walk?

Jarooo666
18-04-2010, 18:20
z filmiku sztuka walki to krav maga
Istnieją takowe zapisy w Polsce na dana sztukę walki chociaż może sztuka walki to za dużo powiedziane

Kapel
18-04-2010, 20:21
haha dobry temat :P ja sie bilem w podstawowce z kolega :P

Tyle ze potyczki w podstawowce nijak sie maja do prawdziwej walki :P

Jesli chodzi o bicie sie to wystarczy wiedziec w ktore strony ludzkie cialo jest w stanie sie wyginac i gdzie ma slabe punkty. Nastepnie stosowac sie w praktyce do naszej wiedzy i w ten sposob mozemy zaskoczyc przeciwnika i uniknanc ,,obicia mordy'' :P

Ale jednak najlepszym sposobem jest po prostu unikanie bojek.

exin
20-04-2010, 20:11
Różnie to bywało, najważniejsze zadać pierwszy cios i później za nim iść. Litości też bym raczej nie polecał. Dobrze w ryj, jak coś poprawić i jeszcze zbutować to wtedy gościu wie że się nie boimy przyje*** to tak ode mnie :)

Justin Bieber
21-04-2010, 13:32
Takie tutki można sobie o dupe rozbić - jeśli nikt nie trenuje to i tak mu to za wiele nie da, podczas bijatyki człowiek jest jak na haju, adrenalina robi swoje i nie myśli racjonalnie, więc jeśli ktoś sobie przypomni o tych uwagach i wykorzysta je w walce - to pełen szacun.
Moja metoda na walke? udać psychicznego :D drzeć się wykręcać, udawać idiote - koleś raczej odpuści, bo z psychicznym różnie bywa, Bóg wie czy za chwile nie wyciągnie noża i go pochlasta :D

Dj Darell
21-04-2010, 21:33
Nie powiem bo jestem Nerwowy i Bardzo dużo się biłem.Troche Trenowałem Sztuke Walki ale to krótki Okres. Moja strategia? Po prostu sie nie bac i Iśc pierwszy jeśli sytuacja tego wymaga. Nie czekac aż przeciwnik zrobi kro:) Skończe 19 lat w Czerwcu a miałem już 2 sprawy o Pobicie;/ Jednemu Gościowi złamałem żuchwę-Jadł 6 tyg przez słomke a Drugi miał Złamany bark i pęknieta czaske Potyliczna;/ Ale Było to w słusznej sprawie nie żadne huligańskie wybryki.Wiem nie ma się niczym chwalić.Tyle ode mnie:)

DropHouse
16-05-2010, 12:47
Zgadzam się z wami najwięcej zależy od psychiki i opanowania a to wszystko w połączeniu z np: znajomością wrażliwych miejsc na ciele jak nogi czy żebra prowadzi do sukcesu można to świetnie zaobserwować w tajskim boksie albo w mma chociaż to wyższa szkoła jazdy :)

yogi1990
27-05-2010, 13:04
Bardzo dużo zależy od psychiki. Nie robić głupich niepotrzebnych ruchów. Atakować po ataku przeciwnika (unik i kontra) No ale i tak najlepiej zapisać się na jakieś sztuki walk.

PS Moze ktoś wie gdzie mozna nauczyć się czegoś podobnego jak na filmiku od yogi1990 3 posty wyzej? Albo czy to jest jakas konkretna sztuka walk?


to nie żadna krav maga tak jak ktoś tu pisze... tylko AIKIDO

Patikot
27-05-2010, 13:19
e tam w realu to wyglada pare strzałow i pozniej tylko kopy i tyle ;p
thx leci oczywiscie dzieki ;)

mawi91
14-06-2010, 17:26
Co do Krav Magi to jest to styl walki Izraelskich żołnierzy. Co o nim mogę powiedzieć - na pewno skuteczny. Polega to w sumie jak w każdej sztuce walki na odpowiednim wytrenowaniu reakcji na działanie napastnika. Do walki ulicznej jak najbardziej polecałbym, jej skuteczność można obejrzeć na filmikach w Internecie.

Konrado9
20-06-2010, 09:51
Hm najlepiej tez mieć praktykę isc do szkółki czy boks czy kic box czy tajski boks vale tudo -bardzo uniwersalny brak reguł z tego powstało MMA
I porostu trzeba się obić trochę sparingi itd

sopel_wwy
21-06-2010, 08:09
widze ze z boksera z ciebie nie bedzie 90% to psychika a pozostala czesc to posiadanie rak ty masz za slaba psyche ;p !

Bawar
12-07-2010, 13:26
bardzo fajna rzecz :P
Przyda się napewno :> hehe

Cnaack
23-07-2010, 18:08
dobry tutek xD najlepiej sie zaprzec i nie dac sie przewrocic :P polowa sukcesu :]

Kasprzol
24-07-2010, 15:31
Ja musze wybierać metode ucieczki (aparat na zębach) :/

KOSTA
24-07-2010, 16:56
Hmmm czytam wasze posty no i w 100% się zgodzę z wami ale tak jak z mojego punktu widzenia to najważniejsze w walce to jest psychika. Można mieć być odpowiednio wysportowanym znać pewne sztuki walki ale jak nie ma się mocnej psychiki ( i czasem trzeba mieć coś z wariata) to będziemy się bali.... i co za tym idzie wszystkie nasze zalety którymi są znajomości i obycie w sztukach walki jak i odpowiednio wysportowane ciało nic nam nie da jak psychikę będziemy mieli słabą... Ja to mam taką moją małą dewizę ,,Morda nie szklanka się nie potłucze,, hehe a zęby nie trawa nie odrosną xD

Berbon
24-07-2010, 17:52
"Łokcie lekko na zewnątrz. LEKKO! Uderzenie w wątrobę też boli"

prawy łowiec całkiem przy ciele żeby osłaniał wątrobe a lewa ręka troche wysunięta, tak to powinno być

Charis
08-09-2010, 20:47
Normalnie takiego tutka jeszcze nie widziałem. Ale mądre porady są w sumie.
Dobrze jest czasami pomyśleć na ten temat, jak się zachowamy, gdy już ktoś do nas z łapami sie przytarga, obmyśleć lekko strategię. Ja lałem sie w sumie raz na boisku .. ale najważniejsza jest dyplomacja i PIERWSZY cios zadany przez nas.
Pozdro

silv7r
11-09-2010, 13:30
Ale przeciwnik da czas na przeczytanie tego przed starciem. :D Najlepiej dwa palce w oczy włożyć :D

silv7r
11-09-2010, 13:35
Nie mogłem się powstrzymać :D tu wam wszytko dokładnie wytłumaczył ''i pamiętajcie bijemy łokciami'' :D

YouTube - Legia VS Arka

Kowalski
11-09-2010, 18:40
widziałem już dawno ten film, niezła sieka

!nspire
16-09-2010, 19:55
Wielkie dzięki za poradnik ^^
Będe pamiętał o niektórych rzeczach ^^

Osiem222
18-09-2010, 17:52
Ja musze wybierać metode ucieczki (aparat na zębach) :/

jak się dobrze zasłonisz albo masz ochraniacz na zęby to nie powinno się nic stać;)

a co do walki to większość tych co się nie umie bić wali wiatrakami co jest błędem bo jak walczysz z doświadczonym to Ty walniesz jeden cios wiatrakiem a on z 3 proste;)
ale i tak najważniejsza to garda dzięki niej będziesz miał całą buźkę;)

xxTeDYxx
30-12-2010, 09:11
Dla laika może być budujące to co napisałeś :P

Davidex
30-12-2010, 14:41
Mój kumpel zawsze ma przy sobie szczękę, 1/3 "sparingpartnerów" odpadła psychicznie przed walką :D Tylko że on jest szczególnym przypadkiem który musi mieć 2-3 solówki w miesiącu.

Cnaack
30-12-2010, 20:10
mocne ;d poslucham moze cos pomoze przy attacku xdd

Angelo SkyLine
06-01-2011, 17:10
ja unikam walki jak ognia :]
a jak bym musiał się bić.... to:
garda, poczekał bym na jego pierwszy cios który postarałbym się uniknąć poprzez schylenie i natychmiast nie wyprostowując się zadać mu cios w brzuch.
Facet się zegnie i braknie mu tchu, wtedy się wyprostować, uderzyć go kolanem w nos ( kolo jest zgięty), wtedy gościa odrazu wyprostuje i jestem na wygranej pozycji (nawalam go pięściami).
jeśli się nie zegnie... to przejść po jego ciosie czyli złapać mu ręke, obrócić się i uderzyć go w twarz łokciem...i to samo nawalanie pięściami

pozdro 600 :] ale poradnik fajny :D

kraki1357
16-01-2011, 13:39
jesli chcesz zagiąć goscia ktory jest masywny +100 kg a ty takie chucherko 60+ jak ja to jedynie jest jedna szansa :
żadne kopniaki jak w piłke nożną tylko udezrenia z wyprostowanej nogi prosto w okolice rzepki srodek ( 2 miesiące leczenia poszkodowanego :) albo bok wtedy bedzie kulawił i wtedy brzuch (ugnie sie) i w głowe łokciem :)
a własnie uderzenia łokciem sa najbardziej bolesne i staraj sie ich uzywaćnajczesciej jak mozesz a i jak gosc jest tez wysoki to podejdz do niego na krotki dystans bo on ma dłuie rece to cie moze z duzej odleglosci trafiać a ty go juz nie trzeba szybko doskoczyc i łokiec :)
tak wiec reasumujac uderzenie prostą nogą dochodzisz do niego szybko prosto z łokciem :) i pamietaj kiedy bedzie dosyc :)
ale tak tylko rób gdy cie bedzie zaczepiał lub cos podobnego . nie zaczynaj nigdy bo to do niczego nie prowadzi ( o sorry prowadzi : bedziesz pił przez słomke :)

Vanek
17-01-2011, 10:30
Najważniejsze jest żeby oddychać za każdym uderzeniem, bo pierwszy odpadnie ten komu zabraknie tchu.

To taka podstawowa zasada zaczerpnięta z muay thai.

garda, poczekał bym na jego pierwszy cios który postarałbym się uniknąć poprzez schylenie i natychmiast nie wyprostowując się zadać mu cios w brzuch.


A co jeśli koleś to zawodowy fighter?
On wyprowadza jedną prostą, ty sie schylasz i dostajesz kolankiem na twarz.
Rzecz nie w tym, żeby się schylić, tylko "zbić atak", czy to ręka, czy nogą.
W samoobronie uczą że najlepszą obroną jest atak, w muay thai uczą jak przyjmować ciosy.
Byłem na pokazowej lekcji sambo wojskowego i tam każdy wyprowadzony atak był odbijany (zmieniasz tor ruchu ręki napastnika).

Najlepiej w walce sprawdzają się mieszane sztuki walki.

Dj MihasH
18-01-2011, 11:25
Heh dobre rady przydadzą się tym o słabym charakterze !!!

Matan Zajcev
18-01-2011, 20:58
jesli chcesz zagiąć goscia ktory jest masywny +100 kg a ty takie chucherko 60+ jak ja to jedynie jest jedna szansa :
żadne kopniaki jak w piłke nożną tylko udezrenia z wyprostowanej nogi prosto w okolice rzepki srodek ( 2 miesiące leczenia poszkodowanego :) albo bok wtedy bedzie kulawił i wtedy brzuch (ugnie sie) i w głowe łokciem :)
a własnie uderzenia łokciem sa najbardziej bolesne i staraj sie ich uzywaćnajczesciej jak mozesz a i jak gosc jest tez wysoki to podejdz do niego na krotki dystans bo on ma dłuie rece to cie moze z duzej odleglosci trafiać a ty go juz nie trzeba szybko doskoczyc i łokiec :)
tak wiec reasumujac uderzenie prostą nogą dochodzisz do niego szybko prosto z łokciem :) i pamietaj kiedy bedzie dosyc :)
ale tak tylko rób gdy cie bedzie zaczepiał lub cos podobnego . nie zaczynaj nigdy bo to do niczego nie prowadzi ( o sorry prowadzi : bedziesz pił przez słomke :)

Mój koleś właśnie tak zrobił miesiąc temu. Dres go na przystanku zaczepił i uderzył, kolega wstał i z glana w rzepkę kopnął. Wiadomo, dres skończył z nogą w gipsie.

AfroFan
24-01-2011, 02:42
Jakie bzdury tutaj piszecie, najlepszą obroną jest atak, czyli mimo bólu dalej typa walić, kombinacje ciosów jak najbardziej, low kick, high kick jak ktoś jest rozciągnięty ale przy tym uderzeniu od razu pada człowiek ;)

_Criss_
24-01-2011, 11:53
Dokładnie tak jak koleszka pisze najlepszą obroną jest atak i kombinacja ciosów ... a wg mnie najważniejsze jest pierwsze pier**lnięcie
czemu ? a dlatego że kto pierwszy uderzy ma kolosalna przewagę, no chyba że typ padnie na jeden pocisk ... po drugie nie zastanawiać się tzn uderzysz go raz zaleje typa a ty się zastanawiasz co dalej z tym faktem zrobić, czy bić dalej czy patrzeć jak on wpada w furie i leje Cię bez opamiętania ... dobić człenia i mieć pewność że w końcu mamy z nim spokój ... po trzecie by uniknąć powybijania lub połamania paluchów tak jak już było pisane zacisnąć coś w pięści, dla mnie najpraktyczniejsza jest zapalniczka :D parę razy wynikła sytuacja że byłem zmuszony tłuc się bez zapalniczki w wyniku czego dwa razy ręka w gipsie i kostki dość cofnięte ... tak że teraz zapalniczka towarzyszy mi ciągle gdy tylko wychodzę z domostwa :D
A co najważniejsze myśleć w starciu, fakt ciężka sprawa gdy wpadniemy w złość to nie myślimy o tym co robimy, ja również tak miałem ale od półtorej roku trenuję "Vale Tudo", trener wpoił mi parę rzeczy dzięki którym starcie rozgrywam wg moich zasad i reguł :D
pamiętajcie
LICZY SIĘ PIER**LNIĘCIE

B3X!O
04-02-2011, 14:14
Czyli według tutoriala: najlepiej sp**erdalać gdzie pieprz rośnie :)

Dan Slenders
04-02-2011, 14:39
Najlepiej też sie nie poddawać, gdy sytuacja jest bez wyjścia. Jak już się zaczęło, to trzeba to skończyć. Nie wolno myśleć, że nie ma sie szans i "o matko, zaraz zginę". W sytuacji zagrożenia człowiek może wykrzesać więcej siły niż normalnie.

Po za tym coraz rzadziej zdarzają się ataki na przypadkowe osoby.

SchizeQ
10-02-2011, 15:14
czytajac te posty mam wrazenie, ze wiekszosc z was bila sie jedynie w szkole ;p

osobiscie odradzam rady ktore byly wczesniej odnosnie np jabłka adama. Walka walką, ale zycie to nie jest film sensacyjny i jak kogos zabijesz to za to odpowiesz, nawet jesli bylo w "obronie wlasnej" bo i obrona wlasna ma pewne granice.

Najczestszymi sytuacjami, bo najwięcej takich kozaków po swiecie chodzi, są przekopki 5 na 1, czy chociazby 2 na 1. Jesli nie ma mozliwosci ucieczki, to dać się skopać po swojej mysli. Prawdopodobienstwo ze i tak dostaniesz wpi**dol jest ogromne(nie oszukujmy sie w praktyce nikt z was nie bedzie Chuckiem Norrisem, przypominam - to nie film :) ), wiec mozemy przynajmniej zrobic tak zeby obrazen bylo jak najmniej. Życie uczy ze z pijanymi sie nie dogadasz, bo pijany wie lepiej. Wiec podejscie dyplomatyczne sobie odpuscic. W takiej sytuacji gdzie jest kilku na jednego nie bronic sie atakiem!! Im szybciej sie da tym szybciej znalesc sie na ziemi skulonym i zaslaniac glowe - szybciej pokazecie przeciwnikowi ze JUZ dostaliscie a nie zgrywac kozaka zeby tlukli dłuzej :)


To w przypadku kilku na jednego i jak wyjsc z tego z najmniejszymi obrazeniami. A jak sobie radzic w sytuacji 1v1? Nie ma na to ŻADNEJ reguły. Mozecie teorie znac doskonale, mozecie byc swietnymi fighterami, ale nie wiecie kim jest przeciwnik. Mozecie nie trafic tak jak chcecie i nie wytrzymac kontry. To juz wszystko zalezy od szczescia i w mniejszym stopniu od umiejetnosci ;)

Mieszkam w niekoniecznie super bezpiecznym miejscu wiec bylo sie ofiarą, bylo sie tez dobrym obroncą. W praktyce bardziej przyda sie wiedza jak sie obronic niz jak zaatakowac, bo je**ąc komus to zaden problem :)

Kenjiboss
10-02-2011, 20:07
No dobra. Każdy się tu wypowiada jak tu kogoś "zbutować, przy**ć", ale tak naprawdę nikt chyba nie pomyślał o tym, że jeśli komuś tak przyje****y i np. koleś dednie, albo zostanie kaleką. Co wtedy?
Miałem taki przypadek, że w szkole koleś starszy do mnie podszedł i jakieś tam sapy czy chce się z nim bić po szkole. Odpowiedziałem, że nie i zaśmiałem. Wtedy on uderzył mnie w twarz (zrobiłem lekki unik ale i tak trafił). Chciałem mu już lutnąć ale spieprzył. Na drugi dzień w drodze do szkoły dorwałem go i sprałem. Koleś miał poźniej nogę w gipsie. Konsekwencją była sprawa w sądzie. Na szczęście skończyło się tylko pouczeniem (miałem już wtedy ukończone 18 lat).
Moja rada dla wszystkich - jak się da to unikać i spier***ć ile sił w nogach :)

DuDziAs
11-02-2011, 10:23
Hehehe nie chcę się chwalić choć nie ma czym ale niestety często wdaję się w bójki np.(na wiejskich zabawach jest przynajmniej z 20 bójek i jak tu nie brać w nich udziału jak się jest po %%%)...moja rada jest taka aby nie okazać przeciwnikowi strachu,nie szamotać się z nim za fraki bo to strata sił,najlepiej wyprowadzać silne szybkie ciosy w środek nosa wtedy koleś zacznie się łzawić lub krwawić i możemy go wtedy łatwiej wywrócić na ziemie np.(silnym kopnięciem w tylną część łydki) a gdy się wywróci możemy poprawić sprawę na ziemi butem...
Jest to moja tak jakby taktyka lecz nie sprawdza się ona w grupowych walkach...

Matan Zajcev
11-02-2011, 13:22
No dobra. Każdy się tu wypowiada jak tu kogoś "zbutować, przy**ć", ale tak naprawdę nikt chyba nie pomyślał o tym, że jeśli komuś tak przyje****y i np. koleś dednie, albo zostanie kaleką. Co wtedy?
Miałem taki przypadek, że w szkole koleś starszy do mnie podszedł i jakieś tam sapy czy chce się z nim bić po szkole. Odpowiedziałem, że nie i zaśmiałem. Wtedy on uderzył mnie w twarz (zrobiłem lekki unik ale i tak trafił). Chciałem mu już lutnąć ale spieprzył. Na drugi dzień w drodze do szkoły dorwałem go i sprałem. Koleś miał poźniej nogę w gipsie. Konsekwencją była sprawa w sądzie. Na szczęście skończyło się tylko pouczeniem (miałem już wtedy ukończone 18 lat).
Moja rada dla wszystkich - jak się da to unikać i spier***ć ile sił w nogach :)

Tylko że na to trzeba miec dowody. Np. mojego znajomego na przystanku zaczepił jakiś dres, który przywalił znajomemu, no to ten kopnął go w rzepkę i po sprawie. I jakoś sprawy sądowej nie ma, no bo jak to udowodnic? Niestety to działa też w drugą stronę: znajomy koleżanki dostał kosę w plecy, nie było świadków, kamer, nic, więc napastnik w sądzie mówił, iż to była obrona konieczna, twierdził, iż to on został napadnięty. Nie wiem, jak to się zakończyło, ale niewinny musiał latac po sądach i modlic się, by go nie skazali.

Picus
11-02-2011, 14:05
Moj sposob na Bicie??
Zamykam sie w laziecie i leje go az zwiednie i wtedy zostawiam go zalanego;/
Ale to w ostatecznosci tylko

Dobry Buszek
16-02-2011, 21:18
Pieprzenie nie poradnik. Nie umiesz się bić to wpadasz jak w masło i cepy. Obrona jest dla ciot w takim momencie. Nie umiesz trzymać dobrze gardy to wal cepy. A i na wejściu wleć z butem albo od razu cepy ;D Przeciwnik musi zobaczyć że ty jego się nie boisz, a nóż widelec to on obsra zbroje ;D

Żeby umieć się bić jako tako wystarczy ze 2 miesiące pochodzić na coś (Nie mam na myśli angielskiego czy korków z matmy). Najlepiej boks. Warto opanować stójkę. Kopać jest bardzo prosto więc nie ma co poświęcać na to czasu. Nikt podczas awantury nie kopie lołkików czy po głowie na stojąco (W każdej chwili możesz dostać po mordzie bo kopiąc możesz wyłapać prostego). Parter też nie jest najlepszy na początek. Albo ty na kimś leżysz i walisz go po mordzie i odklepuje albo on na tobie i ty odklepiesz(Ew jeżeli bójka nie planowana dostajesz do nieprzytomności).

cinekkk1
25-02-2011, 16:12
Czasami jak ktos jest szybszy i ma lepsza koordynacje ruchowa moze nawet sklepac kogos kto wazy wiecej o np 20 kg.

DjKaczi
27-02-2011, 17:32
Najlepsza jest samoobrona ... kop w jaja za kudły i o kolano i się nauczy :> ... Zawsze walić kopać wczułe miejsca ::) albo szczypać . Pamiętajcie nie liczy się siła waga i wzrost :) tylko spryt i szybkość :)

Ozia
27-02-2011, 19:11
Mój sposób? Cep goni cepa. nawet jak wyłapiesz, to motywuje Cię do daleszgo kiepowania przeciwnika wiąchami fakt, że jego też boli.

A to wiadomo, adrenalinka rośnie, Ty dalej zasypujesz go wiąchami, on Ciebie... i wygrywa praktycznie ten kto więcej razy trafi w nosek/splot.

I_Love_Trance
28-02-2011, 16:11
Najlepsza jest samoobrona ... kop w jaja za kudły i o kolano i się nauczy :> ... Zawsze walić kopać wczułe miejsca ::) albo szczypać . Pamiętajcie nie liczy się siła waga i wzrost :) tylko spryt i szybkość :)

Gdyby nie nick pomyślałbym, iż jesteś kobietą. ;)

Nie bać się po prostu i starać się, żebyś to Ty miał inicjatywę. :)

Jeżeli przeciwników jest więcej niż jeden a Ty nie chodziłeś na żadne sztuki walki i nie jesteś chuckiem norrisem to złota zasada - uciekaj. :) (chyba, że to ustawka:)

PlejMajStajl
01-03-2011, 22:19
Oj to takie gadanie tylko... "Nie pokazuj przeciwnikowi, że się go boisz " itp itd... kurde jak ci pijany gościu chce ryj obić to nawet nie patrzy na twoje zachowanie, podejdzie, walnie Ci strzałe i tyle. I jemu jest bez różnicy , nawet nie spojrzy ci w oczy i nie będzie cie analizował, czy się boisz czy nie :] Bo tak zazwyczaj jest, że 8 na 10 dymów jest po alkoholu ... A jeżeli nie umiesz się bić, jesteś pijany i sam zaczynasz awantury to najlepiej jak Ci ktos jeden, drugi , trzeci i piąty raz morde obije to się nauczysz czegoś dopiero :] Na to nie ma żadnych metod... jeżeli nie umiesz to nie umiesz. W sytuacji gdy widzisz, że za chwilę wyłapiesz w ryj od kogoś nawet nie zastanawiasz się nad tym, czy za tobą jest ściana, czy masz jakieś drzwi itp itd ... Taka teoria . w praktyce zawsze wychodzi inaczej, adrenalina, czasami strach, wszystko dzieje się spontanicznie- nie ma czasu na myślenie. Do tego taka historia mi się przypomniała- imprez za małolata. W pewnym klubie, koleżka bawił się z panienką i ją gdzieś tam upuścił jak z nią tańczył. No a ona kolegowała się z takimi łobuzami. I kurde godz powiedzmy, że 23, idzie koleżka za klubem, buty odbite na koszulce, pytam go co się stało, to mówi, że go przekopali jak się poszedł odlać w plener. No ale , że mało im było to polowali później na niego jeszcze ale inni tacy, jakieś małolaty. No i pod koniec imprezy go dorwali [a on okulary nosi] i gościu coś tam się awanturuje, chce mu nawpierdzielać , wiadomo, ten coś tam z nim próbuje się dogadać, no i ten "napastnik" już nie wytrzymał, i mówi "zdejmij okulary, żebym ci nie połamał" a ten bez zastanowienia zdjął i z tekstem "no to uderz" tak żeby do sprowokować chyba, i bach ! dostał strzałe hahah ; d Kurde akcja roku szczerze mówiąc xd

Djosi
06-03-2011, 19:51
No najlepiej unikać walki to postawa
Ale jak już dochodzi do walki to tak szczerze wam powiem najbardziej przydatnym sposobem jest kopniecie w krocze. Wtedy napastnicy się przestraszą... nie będą wiedzieli co się dzieje. Może to śmieszne ale skuteczne. To dla tych co nie maja styczności z sporami walki.
A dla tych co choć trochę się interesują to polecam uderzenia jak w poradniku :p

Najlepiej jak tylko to możliwe unikajcie walki, np. ja od 5 lat trenuje karate/ k1 i gdy robi się gorąco to ja unikam odchodzę, bo to nie jest tak łatwo się bić. Dlaczego? Jeśli coś komuś zrobię to zawsze to przeważnie wszystko jest na tych co ćwiczą. Dlatego po takiej sytuacji zalecane jest wzywanie od razu policji.

nowluka
01-08-2011, 16:53
Co drugi dzień odprowadzam dziewczynę o 1-2 w nocy, a potem wracam sam, najlepszym sposobem na walkę jest jej omijanie. Wielokrotnie było tak, że ktoś szedł naprzeciwko mnie, ale dopiero kiedy wszedłem w światło latarni, witryn sklepowych itd to skręcał na chama żeby pocisnąć mnie z bara(wyglądam na mniej niż mam, a nie brakuje bohaterów co skaczą na młodszych). Ostatnio była sytacja, której się odrobinę przestraszyłem. Z naprzeciwka idzie typ 1.80m wzr, różowa koszula, trochę szeroka klatka(ale żaden koks) bawi się kluczami, w pewnym momencie, najdłuższy wkłada między kostki i skręca na mnie..wyminąłem go idąc po trawniku, nie wiem czy ktoś na moim miejscu pakowałby się w taką bójkę.

Tak jak czytam niektóre posty to śmiać mi się chce, 15 letni specjaliści itp.
Mój dziadek mawia ,,jak się bić, to tak żeby ten drugi nie wstał i Cie nie nabił" ale tutaj zalecam ostrożność np żeby z łokcia nie wybić komuś oczu, nie uderzać w jabłko adama, a to kopnięcie w rzepkę i łamanie nogi to już jakaś masakra.

Art. 25. Obrona konieczna - kontratyp
§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
§ 2. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
§ 3. Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.
§ 4. Osoba, która w obronie koniecznej odpiera zamach na jakiekolwiek cudze dobro chronione prawem, chroniąc bezpieczeństwo lub porządek publiczny, korzysta z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych.
§ 5. Przepisu § 4 nie stosuje się, jeżeli czyn sprawcy zamachu skierowany przeciwko osobie odpierającej zamach godzi wyłącznie w cześć lub godność tej osoby.

Art. 31. Niepoczytalność i poczytalność ograniczona - warunki odpowiedzialności
§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem.
§ 2. Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa zdolność rozpoznania znaczenia czynu lub kierowania postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
§ 3. Przepisów § 1 i 2 nie stosuje się, gdy sprawca wprawił się w stan nietrzeźwości lub odurzenia powodujący wyłączenie lub ograniczenie poczytalności, które przewidywał albo mógł przewidzieć.

Art. 156. Ciężki uszczerbek na zdrowiu
§ 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci:
1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,(łokieć w oko, łokieć/kolano w szczękę/ trep na jaja)
2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Art. 157. Inne uszkodzenie ciała - średni i lekki uszczerbek na zdrowiu
§ 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156, ciężki uszczerbek na zdrowiu, § 1,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 2 lub 3, jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni, odbywa się z oskarżenia prywatnego, chyba że pokrzywdzonym jest osoba najbliższa zamieszkująca wspólnie ze sprawcą.
§ 5. Jeżeli pokrzywdzonym jest osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na jej wniosek.

Art. 158. Bójka i pobicie
§ 1. Kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156, ciężki uszczerbek na zdrowiu, § 1 lub w art. 157, inne uszkodzenie ciała - średni i lekki uszczerbek na zdrowiu, § 1,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 3. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest śmierć człowieka, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Art. 159. Użycie w bójce i pobiciu niebezpiecznych przedmiotów
Kto, biorąc udział w bójce lub pobiciu człowieka, używa broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Art. 217. Nietykalność cielesna
§ 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli naruszenie nietykalności wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 3. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.

Źródło:
http://www.arslege.pl/kodeks-karny/k1/

Paul Surety
01-08-2011, 22:38
A ja to bym wszystkich załatwił po kolei jak się patrzy. GAZEM

Bilson
01-08-2011, 22:45
ktos wspomnial ze kopac nie trzeba umiec i nie warto na to czasu poswiecic..

to mowie z gory ze nigdy nie bral udzialu w ambitniejszej bojce...


ahhhh


po 1 nie pokazuj ze sie boisz i sie idz do tylu chodz na boki.

obserwuj raz prawa noge raz okolice karku(widocznosc rak jest duza)

a jak masz sie bic to ci nie napisze bo to juz musza byc indywidualne umiejetnosci...

boj w miejsca ktore oslabia przeciwnika, splot, nos, kop w tyl kolana dzieki czemu polozysz przeciwnika


lokcie wysoko przy uderzeniu skup sie by nie bic z calych sil miesni tylko pracuj cialem


a zreszta zapisz sie na jakas krav mage a nie na boks

__PuMa__
03-08-2011, 16:23
to mowie z gory ze nigdy nie bral udzialu w ambitniejszej bojce...


ambitniejsze masz na myśli rozumiem walki na ringu ?

bo nie sądzę, żeby walka na ulicy była choć odrobinę ambitna...

niestety mam czasy takie jakie są, ja zwyczajnie gdzie nie muszę nie idę sam - gdy wracam to zazwyczaj ze znajomymi :) Jak trzeba to się podejmuje wyzwanie, kiedy nie trzeba to się prowadzi do kompromisu.

Jak walczyć ? Nie ma konkretnej metody. Są różne. Po pijaku pewnie waliłbym na oślep i rano odczuł ból, ale na trzeźwo staram się analizować sytuację, sprawdzić co mam pod ręką i czy wystarczająco to jest długie by trafić przeciwnika w newralgiczny punkt ;) co prawda ja za sobą mam różnego rodzaju szkoły VT, BJJ, JJ, uczęszczałem na różne samoobrony, ale powiem szczerze, że nigdy nie wykorzystywałem wiedzy z tamtych lekcji.

In-Signe
04-08-2011, 07:00
Po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi stwierdzam ze wiekszosc osob sie w zyciu nie bila i nie wytrzymalaby pierwszej minuty walki (po ktorej zreszta przecietny czlowiek opada z sil) a z tego poradnika nie mozna nawet wyniesc poprawnej postawy bokserskiej. Reka po stronie wykrocznej zaslania twarz i lokcie blisko siebie, nogi ugiete nie dlatego ze moga zostac polamane tylko dlatego ze zapewnia to podczas walki wieksza dynamike ruchu. Btw, nie bić a walczyc. ;)
pzdr

kozaktm
06-08-2011, 07:55
Ja zamiast sluchac sie internetowych kolegow polecam isc na nauki sztuk walk :) Co komu odpowiada. Podstawy sa wiekszosci sztuk takze jak czujecie sie na silach to polecam goraco.
Sztuki walki wyrobia wam postawe a nie same umiejetnosci. Takze same pozytyw :)
Chyba ze zostaniecie pseudoukami ze nie bedziecie umieli wykorzystac tej wiedzy zgodnie z przeznaczeniem :)

Tocardi
07-08-2011, 10:36
No kolega na poczatku idealnie podsumował :D Ryj + Brzuch i mamy kontrolę :D Dokładnie :P
W 100% się zgodzę dodam jeszcze nos i gicior :P

Kowalski
16-09-2011, 21:11
to tylko teoria, najwięcej można nauczyć się w praktyce

DenyGreen
04-10-2011, 09:36
nie ma to jak dobry kurs bokserski z forum muzycznego podrasowany wypowiedziami wieloletnich "fighterów".... nic tylko wyjsc na ulice i skakać po głowach :)

ehh bez sensu ten temat.

dexter1213
06-10-2011, 22:31
Nie wiem jak nie można umiec sie bić <lol2> Wystarczy troche sprytu ;p

Beciulka
08-10-2011, 11:58
Najlepsza rada unikać,,,,,,,,,,,,, sprzeczek:)

Thomas Vodka
08-10-2011, 16:27
Nie wiem jak nie można umiec sie bić <lol2> Wystarczy troche sprytu ;p

To zes przykozaczyl ;x

Jak nie ma sie sily takiej jak przeciwnik, a trzeba sie poprostu powiedzmy bronic, to co jest pod reka, cegly kamienie, noże siekiery, toporki ; DDDDDDDD

Nie lubie sie bic, ale gdybym musial bronic kobiety, to wszelkimi srodkami jakie mi pomoga w tym, by nie stala sie jej krzywda ;)

Kameleon
09-10-2011, 11:58
ja też nie lubię się bić, w sumie tylko w podstawówce miałem tzw. 'solówki' hahaha
za każdym razem, nawet w klubie gdy trafi się jakiś cwaniaczek i coś pyskuje staram się załagodzić sytuację, bo ani mnie ani jemu to na dobre nie wyjdzie, więc lepiej się napić 50 ml w spokoju ;-)
wracając do tematu... nawet mały i słaby , z wyglądu nie pozorny facet może załatwić nie jednego lepszego gościa, tylko trzeba być sprytnym i przede wszystkim sterować się głową podczas walki... sytuacja z życia wzięta ;)

DenyGreen
09-10-2011, 12:53
Nie wiem jak nie można umiec sie bić <lol2> Wystarczy troche sprytu ;p

taaaa.... uwierz ze po strzale na prawe ucho twój spryt by znikł równie szybko jak twoja świadmość......

Mikucki
09-10-2011, 17:53
Ja to nigdy nie miałem solówki jak to mówisz jedyne co to albo komuś w*******... albo ktoś mi. Najczęściej
afere próbowali mi zrobić chuderlaki upite w autobusach ale im nie wychodziło i poskładali się gorzej mialem na nie swoich dzielniacach tam mialem gorzej bolalo ale przylem

Fisteg
10-10-2011, 09:38
Ja napisze coś od siebie kiedyś gdy byłem młodszy często dostawałem po ryju no niestety ale byłem strasznie ciotowaty, w końcu miałem tego dosyć i postanowiłem zapisać się na boks, na lekcje boksu uczęszczałem około 3 lat myślę że chodził bym do dziś ale nie mam za bardzo na to czasu ogólnie dzięki tym treningom nauczyłem się zdrowego myślenia podczas walki panowania nad emocjami wyprowadzania skutecznych ciosów najwięcej dają sparingi z dobrym sparing partnerem wtedy mózg przyswaja sobie że walka(bójka,solówa) to normalna rzecz tak jak sparing i jest nam łatwiej bo najważniejsze jest to by opanować swoje emocje i nabrać pewności tyle na temat bardzo polecam uczęszczanie na jakieś sztuki walki no i dodam jeszcze że jak dzięki opanowaniu postawy bokserskiej i kroków dokładając do tego dobre uniki nie uderzając przeciwnika tylko unikając jego cisów już jesteśmy wygrani bo on sam jeżeli jest tylko sadzeniakiem z dupy psychicznie się sam zniszczy a sera ciosów w jego stronę to już tylko formalność a taki przypadek już w swoim życiu widziałem

DzieckoTrance-u
10-10-2011, 11:46
Moja niezawodna metoda - but w kolano i prawy w twarz. I koleś liczy barany ;]

Chris Gain
10-10-2011, 13:00
Jak już ktoś napisał nie trzeba się umieć bić wystarczy być sprytnym, umieć myśleć i unikać ciosów przeciwnika, najlepiej tego można się nauczyć trenować jakieś sztuki walki, tylko boks nauczy cię tych rzeczy, ale jak trafisz na takiego co umie dobrze miatać nogami to cienko może być z tobą. Ja w życiu nikogo nie udeżyłem i nie mam zamiaru, a tak jak Kameleon napisał lepiej napić sie 50 ml w spokoju:D

sam trenowałem 4 lata boks, ale trzeba było przesać. Nigdy swoich umiejętności nie wykorzystałem, oprócz uników, którymi niejednego zaskoczyłem.

djkordi
15-10-2011, 12:49
Całą wiedza teoretyczna jest powiedzmy mizerna z praktyką, ponad pół roku chodziłem na JJ oraz mam za sobą z połowę wakacji na sparingach z kumplem który chodzi na MMA. I tam właśnie uczymy się co zrobić w danej sytuacji. Tam nauczyłem się jak zakładać duszenia, podstawowe dźwignie oraz jak ratować się frontami :) Tak na prawde wiedza teoretyczna nam nie pomoże jeżeli nie będziemy umieć przełożyć tego na działania. W skrócie najnormalniej w świecie nie będziemy wiedzieć co zrobić z danej pozycji a przecież "wprawny fajter" z tej samej pozycji może nas załątwić na kilka sposobów. Polecam praktykę z kumplami nie polecam w szkole i na ulicy :D

Mastaaa
25-10-2011, 15:30
Ciężko jest napisać jak się bić gdy już do tego dojdzie. Każda sytuacja jest inna . :) Ja opowiem na swoim przykładzie. O dziwo po zawodach szkolnych zaczęli się sadzić kozaki z innego miasta bo było ich więcej. Wyszedłem z kolesiem na solówkę był większy ode mnie. No i co ? Zalał się krwią po lewym aż sobie wybiłem palca i nie mogłem zginać nadgarstka przez 2 tygodnie tak jakoś trafiłem chłopa i się skończyło. Więc takie pisanie o tym nie ma sensu :)

DeeJay_YF
25-10-2011, 17:25
Ja tam się bić nie umiem i się do tego przynam ''bez bicia'' ;D
Na zaczepki nie reaguje i mam na to wyje**** ;D
Uderzyłem kogoś tylko raz. Szedłem z kumpelą dodam że bardzo bliską kumpelą przez miasto i taki koleś się przyczepił. Jakbym był sam to bym pewni nie reagował ale wtedy pojechał ostro po mojej kumpeli. Ten koleś młodszy przynajmniej wyglądał na młodszego i mniejszego to się za bardzo nie bałem go. No i jak mnie już mega wkur*** to wziąłem zapalniczke w dłoń i mu strzała :D Delikwent się nogami nakrył i po zawodach;D Tylko w tym wszystkim najgorsze to że jak miałem zacisniętą zapalniczke ti mu strzeliłem to zapalniczka pękła i mi palce 2 poharatała ; /
Tyle odemnie ale ja zawsze gdy jest szansa unikam bójki ;D
Pozdr

_Hubert
25-10-2011, 20:08
Prawda jest taka, jesli nie umiesz sie w ogole bic najlepiej spier... lub proboj zalagodzic sytuacje i uniknac bojki :P Jesli jest sie juz zmuszonym do bicia, najlepiej walic proste,podbródkowe i porzadne sierpy, oczywisice mozna sobie pomagac lokciami napewno nie nalezy machac lapami na wszystkie strony, bo wykonasz z 20 ruchow reki a trawisz moze ze dwa razy przy dobrym farcie, a co za tym idzie strasznie sie zmeczysz :)
Najlepiej jest sie zapisac na kick boxing czy cos w tym stylu, sam chodzilem z rok temu kilka miesiecy. No i takie treningi naprawde bardzo duzo daja, po miesiacu mozna nauczyc sie podstawowych ciosow prosty itp + ladnie sie rozciagnac i dobrze wladac nogami :D
Pozniej dochodza sparingi itp i jest naprawde bardzo ciekawie :)

OrzeszaninTG
28-11-2011, 16:14
Cyzstz pryzkad y polskiej scenz Najman vs ... ktostam niewiem z kim sie bił nie dośc że nie umiem to o jeden lowkick za dużo i noga w gipsie ... zajedwabisty poradnik.

Krystian T
04-12-2011, 09:45
bezsensu.... kto się tak bije jak ty napisałeś ?? xd nikt
teraz się podbiega napier.... z buta i się pierze w ryj jak najszybciej przeciwnik nie ma wiedzieć co się dzieje ;p

Ja tam się nie bije bo nie lubię jak niektórzy wojownicy ;)

kozak przez net
04-12-2011, 09:48
najlepiej remizowskie wiatraki a potem butem w klate wjezdzasz

Komaro
04-12-2011, 12:48
waszka g-Lewy,prawy,kop na klatę,odskok - YouTube

Kowalski
11-12-2011, 17:50
bezsensu.... kto się tak bije jak ty napisałeś ?? xd nikt
teraz się podbiega napier.... z buta i się pierze w ryj jak najszybciej przeciwnik nie ma wiedzieć co się dzieje ;p

Ja tam się nie bije bo nie lubię jak niektórzy wojownicy ;)


tak, najlepiej w plecy, największy bohater wtedy!

snnop99
11-12-2011, 19:55
Polecam Combat Ju jitsu, jest dużo stójki i dużo parteru, wydaje mi się ,że to najlepsza sztuka walki do sytuacji gdzie musimy walczyć. Kilka dobrych low kickow i koleś ma dość, potem można obalić , szybkie duszenie bądź jakaś dźwignia i po sprawie, dobry sposób jak nie chcesz bardzo skrzywdzić przeciwnika.

Xien
11-12-2011, 20:24
Z życia wzięte:
Często jest tak że gdy przeciwnik zakłada nam tzw. dźwignię zapomina o swoim przyrodzeniu. Jak się uwolnić? Jeden prosty cios w jajca wystarczy.

Krystian T
13-12-2011, 06:26
tak, najlepiej w plecy, największy bohater wtedy!

xD A gdzie u mnie w poście widzisz że napisałem w plecy ??? WTF ?? chyba złą osobę zacytowałeś...

KaCp3rS
14-01-2012, 21:31
A moje zdanie jest takie:
Umiesz czy nie umiesz się bić to nie ma znaczenie najważniejsze jest dobre nastawienie psychiczne, bo jeśli ktoś z góry zakłada, że przegra to przegra... trzeba się nastawić pozytywnie, aczkolwiek nie być zbytnio pewnym siebie... ważne też jest, żeby się nie bać uderzyć tego drugiego( popularna BLOKADA) oraz zostać uderzonym ...
Jak dostanie się jako pierwszy to radzę nie wpadać w furie tylko uspokoić się i czekać na swoją okazję.. ale ja radzę walić jako pierwszy ....
jeśli przeciwnik jest większy to radzę wjechać mu z buta w brzuch (od razu się zgina w pół) wtedy szybka podbita do niego walimy go prawą i lewą i na koniec łapiemy za łeb i kolano w nos wtedy nie ma bata żeby się nie poddał się albo nie był znokautowany ... wiem, że nie zawsze ta sztuka się uda ale w większości się udaje ... nigdy nie bijcie i kopcie na "pałę" bo to źle się dla was skończy ..co do kopnięć to musicie wyczekać i wyczuć odpowiedni moment, bo jeśli nie traficie to już po was...

Chciałbym jeszcze powiedzieć, że dużą sztuką też jest uniknięci bijatyki ..można to załatwić słownie ale nie za ostro, bo można wtedy przedobrzyć i dostać od rywala bez orientu po mordzie.. na uniknięcie walki jest dużo sposobów ale jeśli do niej dojdzie to trzeba się zmobilizować i dać z siebie wszystko ..a i co do ciosów to trzeba wykorzystać masę swojego ciała i przy każdym ciosie oddychać (żeby nie tracić szybko sił) jeśli nie jesteś "zawodowcem" to celuj w nos (straszny bul -złamania,fontanna krwi , łzy itd) chyba, że masz więcej siły to uderzaj w łuk skroniowy .. jeśli łuk zostanie rozwalony to przeciwnik będzie cały zakrwawiony i podda się a jeśli nie to po prostu trzeba go dopić dwoma strzałami

ALE RADZĘ UNIKAĆ WALKI ..przemocą nic się nie wskóra !!

pazi4
16-01-2012, 01:41
Ja od siebie mogę polecić jeżeli mówimy o walce na ulicy to tylko Krav Maga trenuje od 6 lat i jestem zadowolony z efektów ,nawet bardzo oporni mogą się tu wiele rzeczy nauczyć ,prostych w wykonaniu ale za to bardzo efektywnych :)
Krav Maga Academy Warsaw - YouTube

Kowalski
22-01-2012, 09:04
xD A gdzie u mnie w poście widzisz że napisałem w plecy ??? WTF ?? chyba złą osobę zacytowałeś...

teraz się podbiega napier.... z buta i się pierze w ryj jak najszybciej przeciwnik nie ma wiedzieć co się dzieje


tu, nie mówię, że w plecy, ale z zaskoczenia to też żaden bruce lee

DJ F3NiX
24-01-2012, 14:33
ja tam wyjebuje bo na ziemie i kope :P

Santa Clau5
26-01-2012, 15:55
Czego to mozna sie dowiedziec z 4clubbers. :]

Oczywiście najlepsza metoda nie praktykowana przeze mnie, to "Z piesci w jaja, z kopa w jaja i na koniec z jaja w jaja" hehe :D
Może komuś sie przyda. ;)

Dj DamiaS
29-01-2012, 10:21
5lat trenowałem kick-boxing i powiem tak: to co zaplanujecie to i tak wam nie wyjdzie :D
oczywiście kopanie odradzam szczególne gdy jesteście po alkoholu.Jako że z kopaniem radzę sobie świetnie tak po alkoholu nie ogarniam ,gleba :D a z tym unikaniem bójki to róźnie bywa...wielokrotnie unikałem bójki co dodatkowo nakręcało przeciwnika,dodawało mu sił .Wydawało mu się że skoro unikam to będę łatwy do obalenia i napierał na mnie.No i się nabrał nie jeden... :) hehe 10 sekund to max z takim zapaleńcem. na chwilę obecną moja teoria jest taka:gdy ktoś naprawdę mocno napiera to jedźcie ze szmatą ile tylko sił bez zastanowienia.

RaMirez
17-02-2012, 22:35
Według mnie najlepiej sprowadzić walkę do parteru za wszelką cenę , a potem założyć dźwignię (element zaskoczenia).

JohnyWalker
19-02-2012, 19:18
nie sądziłem moim pierwszym postem, kóry napisze na tym forum będzie na ten temat no ale czytając to musze się wtrącić .. zapamiętajcie NA ULICY NIGDY NIE NAUCZYCIE SIĘ BIĆ, ANI ŻADEN PORADNIK WAS TEGO NIE NAUCZY ! trenuje boks od 6 lat (sukcesy jakieś tam odniosłem) i mimo tych wszystkich latach treningów na ulicy i tak jest różnie .. nie ma zasad, nie wiesz co zrobi przeciwnik, czu użyje jakiejś pomocy, sprzętu .. dzięki takim poradnikom możecie się co najwyżej nauczyć dostawac wp*** a nie się nauczyć bić. Ogarnijcie się ludzie .. jak chcecie coś umieć zapiszcie się na sporty walki.

Grrucha8
04-03-2012, 22:53
mi sie raz udalo goscia za glowe zlapac i jego ryjem o moje kolano,zawsze sie trafia pijane cwaniaczki w parku i czekaja na pojedyncza ofiare,efekt? spodnie we krwi i 2 szwy na luku brwiowym... a koledzy? uciekli

PREDII
21-03-2012, 12:29
Trenuje 6 lat to i sie wypowiem.. Jak sie bije na ringu zawsze staram sie miec dobra technike i szybkosc to najwazniejsze.. na ulicy ? na pewno liczy sie szybkosc, ale szybkosc to nie zawsze wjazd z buta i do tego jeszcze jakis bezsensowny skok z rekami powyzej glowy (to nie karate kid) Wjazd z buta jest dobry a nawet bardzo dobry ale trzeba umiec kopnac i wiedziec w jakim momencie i w jakie miejsce.. Zawsze bijcie duzo prostych (z glowa) Gdy jestescie blisko przeciwnika probojcie uderzyc lewy prosty i prawy sierp to skuteczne.. Gdy jestescie bardzo blisko lub gdy nie macie sily zlapcie przeciwnika za tyl glowy, sciagajcie glowe w dol i probujcie udezac kolanami (przy tym sciaganiu glowy uwazajcie zeby sie nie wywrocic do tylu bo bedzie po was i uwaga na zebra !!). Jesli nie umiecie sie w ogole bic i widzicie ze przeciwnik jest silniejszy, starszy lub wiecie ze umie sie bic, to kiepsko.. wtedy tylko ucieczka. I jeszcze jedno, cios w twarz wcale nie jest najskuteczniejszy ! najlepiej zlozyc przeciwnika ciosem na zebra/w watrobe. Jak uderzycie z duza sila to na prawde boli i nie mozna zlapac oddechu, a gdy nie mozna oddychac to nie mozna sie bic. Mam nadzieje ze komus pomoglem.

nigdy nie prowokujcie do walki, cwaniactwo sie zle konczy !!

Criss Dave
23-03-2012, 22:05
''Jesli nie umiecie sie w ogole bic i widzicie ze przeciwnik jest silniejszy, starszy lub wiecie ze umie sie bic, to kiepsko.. wtedy tylko ucieczka.''
nigdy nie prowokujcie do walki, cwaniactwo sie zle konczy !!

Ucieczka powiadasz? ;] heh. Potrenuj jeszcze z 6 lat.

PREDII
25-03-2012, 17:54
Ja osobiscie nigdy nie wykorzystuje ucieczki bo wole dostac wpier*ol niz uciekac.. Ale jesli ktos sie tak strasznie boi o swoja twarz to nich ucieka, tylko potem ciezko jest sie pokazac...

kamyk921
26-03-2012, 19:30
A moja teoria jest taka, jeżeli mamy pojęcie i trochę techniki to kopiemy mocno po udach 1...2...3.. jak wejdą dobrze to przeciwnik jest w 30% osłabiony bo nie czuje nogi i ma problem z robieniem sprawnych uników. Wtedy wątroba, splot słoneczny, albo klasycznie trzy szybkie na szczene i po sprawie. : )

Mion
27-03-2012, 19:00
Ja osobiscie nigdy nie wykorzystuje ucieczki bo wole dostac wpier*ol niz uciekac.. Ale jesli ktos sie tak strasznie boi o swoja twarz to nich ucieka, tylko potem ciezko jest sie pokazac...


Uuu, widze prawdziwy fighter z ulicy. Honor ponad wszystko, a gdzie myślenie? Włącz je. Skoro nie ma się szans, to po co obrywać?
Ucieczka jest jedynym optymalnym wyjściem w takiej sytuacji, a jeśli tak bardzo zależy Ci na opinii ludzi, to szczerze Ci współczuje.

Ps. Tak jak ktoś wcześniej napisał. ŻADEN poradnik Wam nie pomoże, jedynym wyjściem jest urodzenie się z talentem do "bijatyk", bądź zapisanie się na konkretne sztuki walki, dzięki którym nabierzecie POKORY - przyda się co poniektórym, a także stałych nawyków, techniki, kondycji i wszystkiego co zwiększy Wasze szanse w sytuacjach, gdzie rozmowa już nie wystarcza.

Peace.

BUBLOS
30-03-2012, 18:50
Umieć się bić to jest ważne w tych czasach szczególnie w szkole, to pokazuje innym, że nie jesteś cieniasem :P

Flashard
20-08-2012, 13:46
A ja powiem tak.Trenowałem kiedyś judo,teraz trenuję głównie brazylijskie jiu jitsu i mam niebieski pas.Przy okazji trochę mma ,boksu i tym podobne.Każdy człowiek który chodzi więcej niż 3 miesiące na jakąś sztukę walki zaczyna rozumieć że walka z kimś jest ostatecznością i jak najbardziej jej unika.Rozumiesz, że prawdziwa walka to nie zabawa.Pomijam obitą twarz bo to się każdemu zdarzyło.Mówię to u nieszcześliwym upadku,złym trafieniu i leczeniu się do końca życia przez to ,że nie odpuściłeś we właściwym momencie.Jak muszę się bić to już na prawde kiedy ucieczka czy kompromis nie dają rady.

Osiem222
01-11-2012, 22:35
flashard ma rację ;) ja trenuję kickboxing od 2 lat i dało mi to pewność że jak będę musiał z kimś walczyć to wiem co i jak ale treningi uczą też pokory i walki z samym sobą aby być coraz lepszym ;)

4d4m3k
07-11-2012, 18:23
Świetny poradnik. Swoją drogą, w tym dziale forum jest całkiem sporo fajnych tematów. Będę musiał je przejrzeć.