Peter Savs
14-04-2017, 16:24
Witam, mam pytanie odnośnie automatyzacji przy wysyłce ścieżek do miksu. :)
Na wstępie wspomnę, że pierwszy raz planuje wysłać utwór do miksu. Trochę czytałem na ten temat i mniej więcej mam rozeznanie ale nie znalazłem odpowiedzi na pytanie: co z automatyzacjami? To chyba naturalne, że na wielu ścieżkach automatyzuje sie efekty (pogłosy, opóźnienia itd.), ale wyczytałem również że do miksu wysyła się "czyste" ścieżki (bez efektów). Wiadomo, ludzie miksujący w studiu mają dzięki temu większe pole manewru, mogą zapiąć na ściężke najlepiej pasujący według nich pogłos itp.
Tak więc postępując w ten sposób, wysyłam m.in. "czyste" gitarki na których miałem zautomatyzowane efekty, natomiast później odsyłają mi skonsolidowaną ścieżkę z nowymi efektami. Problem w tym, że ja już nie mam możliwości modyfikacji naniesionych przez nich efektów, przez co mogę zapomnieć o np. dającym fajne wrażenie chwilowym "utopieniu" instrumentu w pogłosie.
Więc jak to naprawdę wygląda i jak wy robicie? Zostawiacie w takich sytuacjach swoje efekty?
Na wstępie wspomnę, że pierwszy raz planuje wysłać utwór do miksu. Trochę czytałem na ten temat i mniej więcej mam rozeznanie ale nie znalazłem odpowiedzi na pytanie: co z automatyzacjami? To chyba naturalne, że na wielu ścieżkach automatyzuje sie efekty (pogłosy, opóźnienia itd.), ale wyczytałem również że do miksu wysyła się "czyste" ścieżki (bez efektów). Wiadomo, ludzie miksujący w studiu mają dzięki temu większe pole manewru, mogą zapiąć na ściężke najlepiej pasujący według nich pogłos itp.
Tak więc postępując w ten sposób, wysyłam m.in. "czyste" gitarki na których miałem zautomatyzowane efekty, natomiast później odsyłają mi skonsolidowaną ścieżkę z nowymi efektami. Problem w tym, że ja już nie mam możliwości modyfikacji naniesionych przez nich efektów, przez co mogę zapomnieć o np. dającym fajne wrażenie chwilowym "utopieniu" instrumentu w pogłosie.
Więc jak to naprawdę wygląda i jak wy robicie? Zostawiacie w takich sytuacjach swoje efekty?