blackmister
17-09-2016, 11:56
Yoo! :) Mam kilka pytań związanych z miksem w tracku, w którym występuje crowd noise (darcie mordy & rozmowy & szum tłumu). Otóż jest to klasyczny track w stylu poniekąd techno/tech house, w którym dominuje raczej tłusty beat niż konkretna melodia, która jest stosunkowo uboga. Mój problem polega na tym, iż mam ciekawe sample w postaci owego tłumu, które całkiem możliwie zwiększają energię w odsłuchu takiego tracku, ale mam pewne kłopoty z prawidłowym zmiksowaniem tego z całością. Mam wrażenie, że głównie hihaty oraz jakieś inne "cienkie" elementy góry w stylu shakery, itd. trochę giną pośród tego tłumu. Zastosowałem sidechain z kompresorem na tłumie a sygnałem pochodzącym od hihatów, shakerów itd. i nawet pomimo tego, że threshold/ratio są stosunkowo nisko - poniekąd nadal momentami brzmią ciszej, a momentami - głośniej (pójście jeszcze niżej z thresholdem na kompresorze powoduje totalne "dziury" w tle co brzmi jeszcze gorzej). Czy jest jakiś fajny patent na zmiksowanie tego w taki sposób, by owe elementy góry zostały najlepiej "wchłonięte" przez ów tłum - i by były wyraźnie słyszalne - ale przede wszystkim na jednakowym poziomie głośności, bez względu na to, czy przez chwilę tłum zachowuje się głośniej, czy w ogóle go nie ma. Po drugie - jak zmiksować taki powiedzmy "main vocal" tego tracku, w stosunku do tego tłumu, tak by nie ginął pośród tych okrzyków? Też pociągnąć sidechain? Czy 'klasycznie' wyciszać tłum np. "odwróconym" peak controllerem?
Pytanie nr 2, poniekąd bardzo podstawowe, ale - mam dość tłusto brzmiący kick i stosunkowo cienki, cichy & krótki snare, typowo perkusyjny, który chciałbym zmiksować wraz z tym kickiem. Jak najlepiej się za to zabrać tak, by snare nie przyciszał początku kicku (kompresja sidechain odpada), nie ginął pod sygnałem kicku ani nie tworzył przesteru / silniejszego sygnału na kicku, na którym jest nałożony - tylko by był "wchłonięty" przez ów kick, jednocześnie utrzymując taki sam poziom dB i twardy wydźwięk obu elementów? Bardzo zależmy mi na tym, by niekoniecznie oba elementy equalizować, chciałbym zachować ich jak najbardziej naturalne, oryginalne brzmienie (o ile to w ogóle możliwe bez poważniejszego EQ). Doszedłem do miejsca, gdzie co prawda snare brzmi tak, jak chciałem (i to nawet jednakowo głośno nawet w momentach, gdy nie ma pod sobą kicku), ale na waveformie pojawia się przester w miejscu snare'a, po obniżeniu głośności na masterze i ponownym wyeksportowaniu widać, że snare sięga amplitudą nieco wyżej niż sam kick - i dlatego. Czy to dobrzy początek, a coś takiego skompresuje się do równego poziomu w czasie masteringu, czy lepiej od razu zmiksować to równo tak, jak wspominałem?
Dziękuję za wszelkie cenne rady!
Za odpowiedź +++ lecą :) Pozdro! 5!
Pytanie nr 2, poniekąd bardzo podstawowe, ale - mam dość tłusto brzmiący kick i stosunkowo cienki, cichy & krótki snare, typowo perkusyjny, który chciałbym zmiksować wraz z tym kickiem. Jak najlepiej się za to zabrać tak, by snare nie przyciszał początku kicku (kompresja sidechain odpada), nie ginął pod sygnałem kicku ani nie tworzył przesteru / silniejszego sygnału na kicku, na którym jest nałożony - tylko by był "wchłonięty" przez ów kick, jednocześnie utrzymując taki sam poziom dB i twardy wydźwięk obu elementów? Bardzo zależmy mi na tym, by niekoniecznie oba elementy equalizować, chciałbym zachować ich jak najbardziej naturalne, oryginalne brzmienie (o ile to w ogóle możliwe bez poważniejszego EQ). Doszedłem do miejsca, gdzie co prawda snare brzmi tak, jak chciałem (i to nawet jednakowo głośno nawet w momentach, gdy nie ma pod sobą kicku), ale na waveformie pojawia się przester w miejscu snare'a, po obniżeniu głośności na masterze i ponownym wyeksportowaniu widać, że snare sięga amplitudą nieco wyżej niż sam kick - i dlatego. Czy to dobrzy początek, a coś takiego skompresuje się do równego poziomu w czasie masteringu, czy lepiej od razu zmiksować to równo tak, jak wspominałem?
Dziękuję za wszelkie cenne rady!
Za odpowiedź +++ lecą :) Pozdro! 5!