PDA

Przejdź do pełnej wersji tego Forum : Adopcja dla homoseksualistów już za tydzień w polskim prawie! +3


PostScriptum
19-06-2015, 12:12
1.

"Rząd PO przepycha ustawę "o leczeniu niepłodności" w której znalazł się zapis dzięki któremu homoseksualiści będą mogli adoptować dzieci poczęte drogą in vitro. Ostateczne głosowanie nad tym projektem, którego wcześniej nie udało się odrzucić, odbędzie się w Sejmie w następny czwartek 25 maja. Jeżeli większość parlamentarna go poprze, homoseksualiści będą mieli otwartą furtkę do adopcji dzieci, co doprowadzi również do otwarcia "przemysłu" surogacji, czyli handlu dziećmi, w Polsce.

Kontrowersyjny punkt wprowadzający zmiany w polskim prawie, który umożliwi homoseksualistom adopcję brzmi następująco:
po art. 75 dodaje się art. 751 w brzmieniu: „Art. 751. § 1. Uznanie ojcostwa następuje z dniem urodzenia się dziecka także wtedy, gdy przed przeniesieniem do organizmu kobiety komórek rozrodczych pochodzących od anonimowego dawcy albo zarodka powstałego z komórek rozrodczych pochodzących od anonimowego dawcy albo z dawstwa zarodka mężczyzna oświadczy przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego, że będzie ojcem dziecka, które urodzi się w następstwie procedury medycznie wspomaganej prokreacji z zastosowaniem tych komórek albo tego zarodka, a kobieta ta potwierdzi jednocześnie albo w ciągu trzech miesięcy od dnia oświadczenia mężczyzny, że ojcem dziecka będzie ten mężczyzna"

Co oznacza po prostu, że "do uznania ojcostwa dziecka poczętego wskutek zabiegu sztucznego zapłodnienia wystarczy złożenie przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego dwóch oświadczeń. Jedno to oświadczenie matki surogatki, drugie zaś to oświadczenie mężczyzny, którego wskaże ona jako ojca" - czytamy na serwisie OrdoIuris.pl. Wystarczy więc, że matka-surogatka złoży oświadczenie wskazujące jakiegoś homoseksualistę za ojca dziecka i również ten homoseksualista wyrazi w swoim oświadczeniu wolę bycia ojcem i w świetle prawa nim zostanie.

OrdoIuris.pl zauważa, że "w praktyce, projektowany przepis umożliwi uzyskanie prawnego statusu ojca mężczyźnie, który nie jest genetycznie spokrewniony z dzieckiem, na podstawie oświadczenia kobiety, którego prawdziwości nie sposób będzie zweryfikować", a cały projekt został przygotowany zgodnie z postulatami środowisk homoseksualnych i realizuje "jeden z najbardziej kontrowersyjnych postulatów środowisk homoseksualnych, o którym od 2012 roku mówi międzynarodowa organizacja Men Having Babies. Celem MHB jest m.in. wspieranie gejowskiego rodzicielstwa oraz promowanie dostępności surogacji dla par gejowskich"."

Adopcja dla homoseksualistów już za tydzień w polskim prawie! Rząd spełnia najbardziej kontrowersyjne postulaty LGBT. Podpisz petycję! (http://wpolityce.pl/polityka/256478-adopcja-dla-homoseksualistow-juz-za-tydzien-w-polskim-prawie-rzad-spelnia-najbardziej-kontrowersyjne-postulaty-lgbt-podpisz-petycje)
Groza! Homoseksualiści w Polsce będą mogli adoptować dzieci! - Kufel.pl (http://kufel.pl/pelnykufel/569/groza-homoseksualisci-w-polsce-beda-mogli-adoptowac-dzieci/)
Projekt PO umożliwi handel dziećmi? | Informacje - niezalezna.pl (http://niezalezna.pl/68161-projekt-po-umozliwi-handel-dziecmi)
Adopcja dla homoseksualistów już wkrótce w prawie polskim - ORDO IURIS Instytut na rzecz Kultury Prawnej (http://www.ordoiuris.pl/adopcja-dla-homoseksualistow-juz-wkrotce-w-prawie-polskim,3623,i.html)


Jestescie przeciw handlowi dziecmi i adopcji ich przez homoseksualistow? No to podpiszcie petycje - KLIK (http://www.protestuj.pl/chron-dzieci-przed-biznesem-in-vitro,45,k.html). Ja juz podpisalem :) I podajcie dalej!


2.

"ZUS wypłacił gigantyczne premie swoim urzędnikom. Roztrwoniono 210 mln zł... waszych pieniedzy :)

To już kolejny rok z rzędu, gdy bankrutujący ZUS wypłaca swoim pracownikom zawrotne sumy w postaci dodatkowych nagród pieniężnych. Tym razem ZUS nieomal pobił kwotowy rekord sprzed 2 lat.

Przypomnijmy, iż w 2012 roku ZUS wypłacił swoim urzędnikom extra-premie w łącznej wysokości 212,5 mln zł. Nagrody pieniężne otrzymali wówczas wszyscy pracownicy ZUS (łącznie 46 800 osób). Na jednego pracownika przypadło więc średnio ponad 4500 zł. (sprawę opisywaliśmy tutaj)

W 2013 roku ZUS okazał się nieco bardziej oszczędny, przeznaczając na premie "zaledwie"... 150 mln zł. (szczegóły tutaj)

Wszystko wskazuje jednak na to, że czas oszczędności minął. W roku 2014 ZUS przeznaczył bowiem na dodatkowe premie zawrotną sumę aż... 210 mln zł.

Jak donosi SE, w dokumencie uzasadniającym konieczność przyznania nagród, szefostwo ZUS wskazało, iż:

"Nagrody przyznawane są w drodze uznania za wyróżniające wyniki pracy, sumienność, jakość i terminowość pracy, realizację dodatkowych zadań oraz szczególne zaangażowanie w wykonywane zadania."

Po raz kolejny okazało się więc, iż to właśnie ZUS jest najlepszą, najbardziej wydajną, terminową i zaangażowaną w wykonywanie swoich zadań instytucją w kraju. Na to przynajmniej wskazywałaby gigantyczna kwota przeznaczona na pracownicze bonusy.

Czy w 2014 roku pracownicy ZUS dokonali czegoś nadzwyczajnego, co uzasadniało by przyznanie tak gigantycznych premii? Ależ tak! To przecież w roku 2014 przeprowadzono, największą od czasów Bolesława Bieruta, operację nacjonalizacji prywatnego majątku. Majątku zgromadzonego przez Polaków na prywatnych kontach w OFE. I to właśnie ZUS był głównym wykonawcą całej tej operacji.

Przypomnijmy, iż na początku 2014 roku, OFE zostały ustawowo zmuszone do przekazania do ZUS wszystkich posiadanych obligacji, o wartości 153 mld zł. Obligacje te zostały co prawda umorzone i ostatecznie pozostał po nich jedynie wirtualny ślad na elektronicznych kontach emerytalnych w ZUS, lecz sam ZUS przeprowadził całą operację konfiskaty wzorowo. Więc nagroda się należy.

Przypomnijmy również, iż zeszłoroczna "reforma" nie sprowadziła się jedynie do ograbienia naszych kont w OFE z środków zgromadzonych tam w przeszłości. Ostatecznym rezultatem "reformy" jest również marginalizacja znaczenia OFE oraz znaczne zwiększenie wpływów do ZUS (kosztem OFE). A jeśli są dodatkowe wpływy, to muszą być i... dodatkowe premie.

Przypomnijmy, iż nasza składka emerytalna wynosi 19,52% pensji. Jeszcze w 2011 roku, do ZUS przekazywane było 12,22% naszej pensji, zaś do OFE trafiało pozostałe 7,3% pensji.

Dziś, po tzw. "reformie", ZUS otrzymuje aż 16,6%, a OFE jedynie 2,92%. Przy czym konto w OFE zasilane jest tylko wtedy, gdy ubezpieczony złożył odpowiednie oświadczenie. Takich osób jest zaledwie 2,5 mln. W przypadku pozostałych 14 mln osób, cała składka emerytalna (19,52%) trafia obecnie do ZUS.

To wszystko razem sprawia, iż konta w OFE zasilane są obecnie dużo mniejszą kwotą pieniędzy niż kiedyś. Cały ten ubytek trafia bowiem do... kasy ZUS. O jakie pieniądze chodzi?


Przeciętne miesięczne wynagrodzenie wynosi obecnie 4054,84 zł brutto. Przed "reformą" na konta w OFE trafiało 7,3% dochodu każdego z 16,5 mln ubezpieczonych:

4054,84 * 7,3% * 16,5 mln * 12 miesięcy = 58,6 mld zł

Obecnie na konta w OFE trafia składka jedynie od 2,5 mln ubezpieczonych. I trafia tam jedynie 2,92% pensji:

4054,84 * 2,92% * 2,5 mln * 12 miesięcy = 3,6 mld zł

Widzimy więc, że każdego roku do OFE trafia o 55 mld zł mniej. Ta sama kwota jest jednocześnie dodatkowym strumieniem zasilającym... kasę ZUS. Zatem operacja się udała. Nasze konta w OFE są zasilane ochłapami, a ZUS dostaje dodatkowe 55 mld zł rocznie. Czymże są w takiej sytuacji marne premie w wysokości 210 mln zł?"

ZUS wypłacił gigantyczne premie swoim urzędnikom. Roztrwoniono 210 mln zł. (http://zus.pox.pl/zus/zus-wydal-210-mln-zl-na-premie-dla-urzednikow.htm)
Niewygodne.info.pl | W bankrutujšcym ZUS-ie znowu wypłacono gigantyczne premie i nagrody. W 2014 roku poszło na ten cel 210 milionów złotych! (http://niewygodne.info.pl/artykul5/02319-Znowu-wyplacono-gigantyczne-nagrody-w-ZUS.htm)

Musze przyznac, ze jestescie bardzo hojni skoro pozwalacie ZUSowi nadal tak sie dobrze bawic i zyc za wasze ciezko zarobione pieniadze :) No ale skoro taka wola wiekszosci :harhar:


3.

hahaha hahaha "Ewa Kopacz przyznała sobie 400 tys. premii." hahaha hahaha
Ciekawe ile wam by zajelo zarobic taka kase no ale NIC SIE NIE STALO poLACY, NIC SIE NIE STALO!

Szefowa rządu Ewa Kopacz przyznała sobie 400 tys. premii a wszystko przez trudną sytuacje w Polskim górnictwie.


– Premier Ewa Kopacz, przyznała sobie 400 tys. premii z powodu uszczerbku na zdrowiu spowodowanego trudną sytuacją w polskim górnictwie – poinformowała Kancelaria Premiera na oficjalnym profilu na Twitterze.

– Stres który, sprowadził szefową rządu do granicy depresji, powodował to ,że Pani premier będzie miała długotrwałe problemy z wykonywaniem codziennych czynności – Oznajmił prywatny lekarz Paweł Giętka w oficjalnym wywiadzie dla ” Zaborcza.pl”.

Jak dowiaduje się Zaborcza.pl, powodem uszczerbku na zdrowiu Ewy Kopacz byli strajkujących górnicy. Trudna sytuacja w polskim górnictwie prowadziła do trudnej sytuacji w polskim rządzie. Rekompensatę za uszczerbek na zdrowiu postanowiła sobie przyznać, sama szefowa rządu z pieniędzy podatników.
Kancelaria Premiera dementuje jakoby miało to coś wspólnego z nowo zakupionym przez Ewe Kopacz samochodem.

– Nigdy do tego nie dopuszczę , do oczerniania tak uczciwej kobiety, na samochód warty raptem 300 tys. Ewa Kopacz odkładała lata – Komentuje rzecznik prasowy."

Ewa Kopacz przyznała sobie 400 tys. premii. Zaborcza.pl (http://www.zaborcza.pl/zaborcza-ewa-kopacz-400-tys-premii/)


A z ciekawostek ku chwale LEWICY (socjalizmu):

"Kolacja Sikorskiego z Rostowskim kosztowała 1352 zł. To więcej niż wynosi całomiesięczny dochód na jedną osobę w przeciętnym polskim domu!

Zdaniem GUS w 2014 roku przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na jedną osobę w gospodarstwie domowym wyniósł 1340 zł. Okazuje się, że więcej na jedną tylko kolację wydali Sikorski z Rostowskim (1352 zł) czy Belka z Sienkiewiczem (1435 zł). Jedząc słynne ośmiorniczki i popijając drogie wina za publiczne pieniądze platformianej władzy na pewno żyje się lepiej. Co jednak mają z tego zwykli ludzie?

1435 zł - koszt kolacji Belki z Sienkiewiczem
1352 zł - koszt kolacji Sikorskiego z Rostowskim
1340 zł - miesięczny dochód rozporządzalny na jedną osobę w przeciętnym gospodarstwie domowym w Polsce[...]"

Niewygodne.info.pl | Kolacja Sikorskiego z Rostowskim kosztowała 1352 zł. To więcej niż wynosi całomiesięczny dochód na jednš osobę w przeciętnym polskim domu! (http://niewygodne.info.pl/artykul5/02316-Platformiane-rozpasanie.htm)

I Am Rock!
22-06-2015, 17:44
"Nigdy do tego nie dopuszczę , do oczerniania tak uczciwej kobiety, na samochód warty raptem 300 tys. Ewa Kopacz odkładała lata"


o *****aaa hahahahha
nie wiem czy się smiać czy płakać.