Cześć czołem ! Zbieram się i zbieram i w sumie nie wiem co tu dużo napisać, najwyżej będę edytował i doklejał jak coś się przypomni.
Po krótce jednak opisze moje wrażenia z tym sprzętem. Proszę wziąść pod uwagę , że jest to tylko i wyłącznie moje zdanie , które często jest podważane :D Nic nie szkodzi , wręcz zachęcam do dyskusji.
Zacznę od tego , że nie jestem specjalnie i nigdy nie byłem przekonany do "komputerowej konsoli" i zawsze toczyłem bój z Dj'ami , którzy próbowali mi wmówić , że to to samo co normalna konsola. Po kilku latach przygody z CDJ i DNS , mówie dobra. Mam 2k , nie stać mnie na nowe deki i mixer , biere kontroler. Padło na DDJ SR. Dlaczego ?
4 kanały , rozbudowany efektor , pady i filtry. Dużym plusem też jak dla mnie były auto loop'y. No i tutaj w sumie nie wiem co więcej powiedzieć :D Mam tego dziada już 4 rok. Nie grał na imprezach , nooo może z rzadka. Na pewno nie tyle ile by mógł. Służy mi jako wzmacniacz bo podłączyłem sobie domowe głośniki i nieco brakuje mi opcji by bez uruchamiania Serato podkręcić bas np. No ale to taki szczegół. Jak już widzicie zza moich 4 ścian raczej nie wychodzi. Może ze 100/150 setów zagranych. Mam w planie zacząć je tu wrzucać :D
Nie jestem typem gracza , który łupie po przyciskach jak wiertarką udarową , dbam raczej o sprzęt , a i też mixowanie nie polega u mnie na jakiejś wygórowanej technice , większy nacisk na muzyke i jej kompozycję. No i właśnie......
Wspomniane 4 kanały. Da się grać jednak nauczyłem się by za dużo nie kombinować i jak już to daje na 3 i 4 poprostu loop'y bo przy przełączaniu kanału trzeba pamiętać na jakim pułapie głośności pozostawiliśmy ten 3 czy 4 kanał , bo można się poprostu zdziwić grając "czułe" sety. Także jak lubicie grać z więcej niż 2 kanałów to rozwiązanie jest do ogarnięcia , ale daje przy okazji dreszczyk emocji :D Mimo wszystko fajne , daje tu plusa.
Efektor. Mnogość efektów do wyboru przy Serato, jakie dostajemy w zestawie. Szczerze mówiąc ja działam na klasykach typu Flanger , Delay , także nie chcę strugać wszechwiedzącego bo tu mało co używam cokolwiek. Mamy jednak 3 pokrętła z 3 efektami na jednym jak i na drugim kanale , co daje nam możliwość wrzucenia w sumie 6 różnych efektów. Na jeden kanał ! ! Lub oczywiście na jeden z dwóch. 1/3 i 2/4. Tu zostawiam jeszcze większy plus bo dla czarodziei jest czym namieszać
Filtry działają bez zarzutu , choć Allen to to nie jest , wiadomka
Co tu jeszcze. Pady. Powiem tak , te 8 jak dla mnie to optimum. Świetnie sprawdza się tu ROLL , na prawdę robi robotę i sam często w setach używam. 4 to za mało , co już sprawdziłem w SB. 8 musi być. Slicer , Sampler i inne , nie używam , nie znam się.
Z plusów jeszcze powiedziałbym , że solidny dopał głośności na słuchawki , choć..... nie raz do maxa dojechałem. Jednak w ogólnej ocenie na lekki plus.
A teraz zaczniemy się przypier.....
Jogi ? Czy to są w ogóle Jogi ? Ludzie świata. Jak się przesiadłem z CDJ800 MK2 i Denona DNS3500 na to coś... Kręci się w kółko , kawałki dograć to na prawdę czasem zajmuje tyle czasu , że jak chcemy grać szybko i zwinnie to poprostu jest katorga. Zero oporu , ale i tak nie jest to Reloop RMP , który latał od drgań basu. Więc no.... Dno. Minus i to WIELKI ! Ja używam SYNC bo nie chce mi się na tym męczyć. Chcecie grać technicznie i czuć feeling ? To nie tu. Łatwiej zapanować nad patelnią na palniku , niż nad tym czymś bo w sumie nie wiem jak to nazwać. Wrrrrrr..... Dobra , nie ma co się nad tym znęcać , bo są jeszcze kolejne kwestie.
Wyjścia. Trochę pewnie przesadzam bo jednak mamy i Booth , mamy na masterze RCA i duże Jack'i , mamy też Aux. Jest spoko , ale jednak XLR'a mi brakuje.
Sync. Niestety nie dość , że "Jogi" to tandeta to jeszcze ten Sync , też jakiś taki.... niemrawy. Raz dogra , raz nie. Ogólnie z przejściami jest trochę zabawy. Możecie powiedzieć , aaaa ten lamus pewnie grać nie umie , pewnie nie , ale jednak porównując do w/w deków , sory , ale jest różnica.
No i teraz bomba. Trwałość i wygoda. Powiem tak , 4 rok mija od kiedy mam te cudo i właśnie odebrałem go 4 raz z serwisu. Regularnie co roku padają jakieś diody zasilania i sprzęt poprostu wariuje. Klikasz Play na prawym deku , a uruchamia się lewy. Ogólnie choinka i nawet w Pioneerze stwierdzili , że totalne wariactwo z tą konsolą. Okay. Ja rozumiem. Wszystko się psuje. Jednak to z czego słynął Pioneer tu ewidentnie leży. Sprzęt mało co używany , w 95% domu , a na naprawy wydane z 800 zł xd
Słuchajcie podsumowując , nie wiem co powiedzieć xd Mam absolutnie mieszane uczucia co do tego sprzętu. Niby go lubie i szanuję , ale jednak drażni mnie ten badziewny Jog , a to przenosi , się na przyjemność z grania. Gdybym miał kupić kolejny kontroler kupię pewnie z normalnymi Jogami. Chociażby DDJ800 czy mój idol DDJ1000. Sensowny pieniądz i myślę , że dużo lepszy jakościowo sprzęt. Tego oceniam na 6/10 , więc niech jest lekko na plus
Pozdro !