Skoro tak podobają mu się utwory Ciechowskiego, to po co je przerabiał? Gdzie tu ten wspomniany "hołd"? W tych aranżacjach dzieła te wyraźnie tracą swój niezwykły charakter i bogactwo. Ja rozumiem sytuację gdy kompozytor próbuje się inspirować innym twórcą i stara się mu w jakiś sposób dorównać na jego płaszczyźnie, ale coś takiego to zwykły bezsens i hipokryzja. To właśnie to, że brzmieniowo Ciechowski wyprzedzał o lata świetlne jemu współczesnych sprawia, że jego
muzyka jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Po co ją zmieniać? Unitra w swoich własnych produkcjach spisuje się wyśmienicie i z ciekawością śledzę jego poczynania. W tym przypadku najbardziej w serduszko ukłuła mnie przeróbka mojej ukochanej Polki galopki i pozbawienie jej najbardziej charakterystycznego tanecznego tematu genialnie kontrastującego z resztą utworu.
Remiksy oldskulowych numerów polecam tylko i wyłącznie pijanym studenciakom.