Zawiodłem się. Jak na 6 godzinnego seta to te 20min trance trochę lipnie wygląda (zagrał jeszcze Andain - Beautiful Things pod koniec). Liczyłem na przynajmniej godzinę z trancem. Wiekszośc tego co grał to traczki Hardwella, W&W i Garrixa. Czyli taka mieszanka jak podczas Ultra czy Tomorrowland. Tylko ze tutaj miał aż 6 godzin by czyms zaskoczyc. Nie wiem... jakies goldy z Musical Freedom, jakies glownie jego single ale nie... to taka sieczka jak zwykle, jedno i to samo przez 6 GODZIN.