4CLUBBERS.PL - Zobacz Pojedynczy Post - Dyskusja Życie na emigracji.
Wątek: Dyskusja Życie na emigracji.
Zobacz Pojedynczy Post
Stary 08-09-2016, 18:04   #5
Gordon_FreeMaN
PORUCZNIK JASZCZUR
  
 
Gordon_FreeMaN's Avatar
 
Dołączył/a: 15 Nov 2009
Miasto: Bonn (DE)/Kędzierzyn-Koźle
Wiek: 34
Postów: 3 487
Tematów: 159
Podziękowań: 3 903
THX'ów: 3 605
Imię: Przemek :)
Wzmianek w postach: 0
Oznaczeń w tematach: 9
Plusów: 56 (+)
Gordon_FreeMaN 56

Nagrody Użytkownika

Odwiedź profil Gordon_FreeMaN na Youtube Odwiedź profil Gordon_FreeMaN na Soundcloud.com Odwiedź profil Gordon_FreeMaN na Mixcloud
Odp: Życie na emigracji.

Cytat:
Napisał Elektryczka xD Zobacz post
Od roku mieszkam w Sydney w Australii. Jestem na wizie studenckiej i po pracy chodzę do szkoły. Masz trzy miechy szkoły i miech wakacji i tak w kółko. Życie szybkie, ale niby pieniądze (bo są duże) wynagradzają to wszystko. Ja bym chciała wrócić do Polski - nie miałam tam złej sytuacji finansowej, a zarazem miałam rodzinę, przyjaciół, studia i pracę jako rezydent DJ. Wszystko grało. Ale z mężem chcieliśmy przeżyć przygodę. Jednak okazało się, że mu się tu strasznie spodobało i przedłużamy wizę na kolejne 2 i pół roku. Emigracja wg mnie to zło. Nie masz bliskich przyjaciół, nie masz rodziny (która starzeje się z dnia na dzień a Ty jej nie widzisz). Niby jest pięknie ładnie, ale jak najdzie dół to chce się płakać. Mnie nie ma już rok a minimum kolejne pół mnie nie będzie (bez żadnych odwiedzin - około 28h zajmuje lot do Polski) .
Jeżeli chodzi o standard życia, to jest mega wysoki. Mogę wysyłać hajs bliskim. Jakoś to wszystko idzie ale jednak tęsknota za krajem niesamowita - tu po prostu robisz pieniądze, ale jak przychodzi weekend to nawet nie wiesz na co chciałbyś je wydać
Teraz trochę marudzę - bo mam przyjaciół z którymi uwielbiam spędzać czas, ale wg mnie po prostu życie na obczyźnie jest trochę bezpłciowe (nawet jeżeli jest niby fajnie to brakuje Ci jednak tej Polski, brakuje Ci tego marudzenia i brakuje rodziny). To jest moje zdanie bo mój mąż i przyjaciele są bardziej szczęśliwi niż ja :D I nawet zastanawiają się by zostać tu na stałe, a ja wciąż myślę o moich rodzicach, którzy święta i weekendy spędzają samotnie...
Tu wszyscy są szczęśliwi i mili, wszyscy się uśmiechają i nawzajem pozdrawiają - wokół mam plaże i palmy ale jednak chyba każdy z nas ma coś takiego, że ciągnie go do kraju.
Ale widzę po ludziach że każdy inaczej reaguje. Inni tęsknią, innym serio pieniądze pomagają o tym że tęsknią zapomnieć.
Tak czy siak, jak ktoś się wybiera do Australii to polecam: inny standard życia, ale trochę trzeba w ten wyyjazd zainwestować a zarazem liczyć się z tym że bdsz chodzić do szkoły, czyli dzień nabity caly
Są też zawody sponsorowane (że możesz starać się o staly pobyt) ale to już sobie doczytajcie sami



swoją drogą emigracja na odległe zakątki to jak dla mnie pełna egzotyka ;-) wstaw proszę te słynne znaki drogowe z kangurami
Gordon_FreeMaN jest offline   Reply With Quote