Byłem w ostatnią sobotę pierwszy raz. Mieliśmy kawalerski. Ogólnie klub bardzo na plus. Zupełnie inna mentalność ludzi. Ochrona powiedziała i wytłumaczyła co i jak. Nie widziałem żeby wgl. była potrzebna
Zero spiny, każdy kultura, nie było żadnych "cwaniaków", kogoś potrąciłeś przez przypadek - sory, sory i sprawa rozwiązana. Jedynie dziewczyny trochę płochliwe
Na minus mogę powiedzieć jedynie głośność i natężenie basu na sali disco. Wiele w swoim życiu słyszałem i ogólnie lubię gdy bass masuje wnętrzności, ale to była przesada. Było takie ciśnienie że zagłuszało to reszte utworu. Pierwszy raz serce mi podchodziło do gardła przez bas
Męczyło to trochę.
Kolejny minus to to, że o godz. 4:00 gdzie już było mniej ludzi, czekałem na hamburgera 20 minut, po czym dostałem go zimnego, nie było śladu po jakimkolwiek podgrzaniu, aczkolwiek był smaczny i na gastro się zdał.
Przy barach nie zastałem żadnych kolejek, nigdzie nie czekałem nawet 3 minut, mimo że było całkiem dużo ludzi.