4CLUBBERS.PL - Zobacz Pojedynczy Post - News Culprate: widok zza „Maski”
Zobacz Pojedynczy Post
Stary 01-12-2015, 14:28   #1
MKL.
Dance Music Aristocracy
  
 
MKL.'s Avatar
 
Dołączył/a: 30 Oct 2009
Miasto: Warszawa
Postów: 1 985
Tematów: 407
Podziękowań: 3 927
THX'ów: 11 592
Nominated Tematy Tygodnia: 2
Nominacje T.T. : 542
Imię: Michał
Wzmianek w postach: 5
Oznaczeń w tematach: 83
Plusów: 210 (+)
MKL. 210MKL. 210MKL. 210
Odwiedź profil MKL. na Facebook Odwiedź profil MKL. na Twitter Odwiedź profil MKL. na Soundcloud.com Odwiedź profil MKL. na Mixcloud
Culprate: widok zza „Maski”

Po wydaniu "Deliverance" Culprate przyznawał, że komponowanie eksperymentalnych utworów przychodzi mu znacznie łatwiej, niż produkcji stricte klubowych. Seria tegorocznych remiksów, singli oraz przede wszystkim wydana wczoraj epka pt. "Mask" zdają się temu przeczyć. M.in. tego, co kryje się za "Maską" oraz z kim Culprate chciałby w przyszłości współpracować dowiecie się poniżej.



Culprate: Widok zza „Maski”

Podczas ostatniego wywiadu powiedziałeś, że z trudem odnajdujesz inspirację do produkcji muzyki klubowej. "Mask" sugeruje zupełnie co innego...

Tak, moja inspiracja jest dość krótkotrwała. W tamtym momencie nie miałem odpowiedniej weny do tworzenia jakiejkolwiek muzyki tanecznej. Szczerze mówiąc jestem dość zmienną istotą, a przecież do komponowania potrzeba polotu, nie?

Co więc Cię inspiruje?

Kolaboracje. Jedna z The McMash Clanem, druga z Habstraktem. Pojawiła się szansa na współpracę z nimi, a wtedy moja kreatywność się przebudziła. Właściwie to przebudził ją Chris z The McMash Clanu; jest moim starym kolegą i to właśnie on wprowadził mnie w klubowy nastrój.

Pozdrawiamy Chrisa! Czy możesz wskazać jakiś moment, kiedy ta inspiracja się pojawiła?

Zarówno w trakcie jak i tuż po "Deliverance" kombinowałem z muzyką klubową, jednak nie byłem zadowolony z efektów, więc odłożyłem je na półkę. Po jakimś czasie słuchaliśmy tych dem z Chrisem i znaleźliśmy coś, nad czym moglibyśmy popracować. Elementy build upu i laserowe dźwięki to robota McMashów! Wcześniej zrobiłem tylko kick oraz groove, które - szczerze mówiąc - były dla mnie gówniane. Razem udało nam się jednak zrobić coś fajnego.

Czy Twoja ostra samokrytyka została nieco stonowana dzięki zrealizowaniu swoich twórczych wizji za pośrednictwem "Deliverance"?

To broń obosieczna. Pod kątem kreatywności jestem bardziej otwarty na różne pomysły i gatunki, jednak pod kątem realizacji jestem jeszcze bardziej wybredny. Mam tendencję porównywania wszystkiego, co robię do "Deliverance" i jeśli coś odstaje poziomem - usuwam to. Nie da się wypolerować łajna. Czegokolwiek byś nie robił, zawsze będzie to tylko gówno!

To, co dla jednych jest podłogą, dla innych jest sufitem. Jeśli będziesz tak wymagający wobec siebie nigdy niczego nie wydasz! Jak wyznaczasz sobie granicę?

Jakaś granica musi być - jeśli jestem zadowolony z efektu końcowego, utwór jest tak dobry, jak tylko dobry być może. Później jednak kończysz kolejny kawałek i zdajesz sobie sprawę, że poprzedni w porównaniu wypada kiepsko. Równocześnie wiem, że muszę iść do przodu; w innym wypadku - tak, jak mówisz - nigdy niczego bym nie wydał. Posiadanie przyjaciół, którzy odsłuc***ą twoje utwory i wyrażają swoją opinię na ich temat jest bezcenne.

Kto z Twoich przyjaciół jest najszczerszy i czyja krytyka jest najbardziej konstruktywna?

KOAN Sound są nieocenieni. Pomogli mi zwłaszcza przy "Deliverance", kiedy puszczałem im dema w studio. Nawet jeśli stwierdzą, że nie trzeba niczego zmieniać upewniają mnie w tym, bo jest to spojrzenie z innej perspektywy, które dla mnie jest nieosiągalne z racji tego, że słucham tych utworów setki tysięcy razy, więc w ogóle nie jestem względem nich obiektywny. Myślę, że największą pomoc w tej kwestii otrzymuję od starych kumpli, z którymi współpracowałem 8-9 lat temu. Oni są brutalnie szczerzy. Ani mi nie dokopują, ani nie słodzą. Są słuchaczami: nie znają tajników ani nie rozkładają utworu na czynniki pierwsze. Wyrażają swoją opinię z perspektywy odbiorcy, która w ostatecznym rozrachunku jest tą najważniejszą.

Amen! Opowiedz o "Inertii" z Habstraktem. Jak doszło do tej kolaboracji?

Spotkaliśmy się podczas występu we Francji jakiś rok temu. Na jakiś czas przeniósł się do Londynu i wpadł do Bristolu, więc umówiliśmy się i podczas rozmowy uznaliśmy, że powinniśmy zrobić coś razem. Habstrakt zaczął "Inertię" samplem skrzypiec i wokół tego zbudowaliśmy resztę. Działamy w podobny sposób, zarówno technicznie jak i brzmieniowo, więc z kreatywnością nie było problemu. Nasz wkład w ten projekt był jednakowy, a praca nad nim przebiegła tak gładko, że zapomniałem kto odpowiada za co!

Skoro mowa o sound designie... Co powiesz o współpracy z Phacem na jego najnowszej epce? Jest pokręcona!

Rzeczywiście jest dość szalona. Pracę nad tym kawałkiem rozpocząłem jakieś 10 lat temu, kiedy tworzyłem drum'n'bass, jednak nigdy nie byłem w stanie go dokończyć. Wysłałem go więc do Phace'a, on rozebrał go na części, po czym stworzył intro i breakdowny. To był naprawdę interesujący projekt - Phace tchnął życie w track, o którym myślałem, że nigdy nie uda mi się go dokończyć. Bardzo go szanuję.



Zachowałeś ten projekt z powodów czysto nostalgicznych czy może zawsze wierzyłeś w to, że w końcu przyjdzie moment, kiedy w jakiś sposób go zamkniesz?

Zachowałem wiele starych projektów. Myślę, że pierwszych kilka lat w życiu producenta niesie za sobą najśmielsze, najbardziej pokręcone idee. Tak było na pewno w moim przypadku; nie straciłem tych dziecinnych, naiwnych pomysłów. Brzmieniowo są gówniane! Mimo wszystko pomysły same w sobie wciąż mi się podobają.

To trochę smutne. Zasady, samoświadomość i samokrytyka w pewnym sensie tłumią kreatywność...

To faktycznie smutne. Nie sądzę, abym rozkwit swojej kreatywności miał już za sobą, ale kiedyś pomysły przychodziły do głowy znacznie łatwiej. Teraz muszę wprowadzić się w odpowiedni stan aby coś skomponować. Nie wiem czemu tak jest.

Na pewno potrafisz wprowadzić się w ten stan - "Be You" tylko to potwierdza. Brzmi jak kolaboracja Culprate'a z Daft Punk!

Dzięki. McMash Clan zainspirował również ten kawałek. Chciałem spróbować stworzyć coś w stylu ich specyficznego build upu, równocześnie nie kopiując ich w bezczelny sposób. Zacząłem od głębokiego intra i "zakręciłem" drop po to, aby zrobić coś nieoczekiwanego.

A propos "głębokiego" dźwięku - Twoja współpraca z KOAN Sound, Asą i Opiuo jest znakomita. Rzucisz światło na proces jej powstania?

KOAN i ja mieliśmy swoje własne sekcje, a Asa zadbał o atmosferę utworu i jego zwięzłość. Praktycznie zawsze zajmuję się ostatnią sekcją tracków. W tym kawałku Opiuo (który - swoją drogą - jest pierd*loną legendą) zajął się jego pierwszą częścią i myślę, że naprawdę go w niej słychać. Co roku zostawiamy współpracę na ostatnią chwilę. Nie tknęliśmy "If You Hadn't" aż do października! Pod koniec nasze sesje w studio trwały po 18 godzin; nie sądzę jednak, że ktokolwiek z nas chciałby, aby odbyło się to inaczej. (Movember) to świetna, coroczna okazja do spotkania w dobrej sprawie i zawsze staramy się, aby te spotkania były rześkie, za każdym razem zapraszając nowego przyjaciela do współpracy.



Kolaboracje zdają się być głównym tematem naszej konwersacji, więc ciekawi jesteśmy Twojej listy wymarzonych collabów...

Jest zbyt wielu takich artystów i zbyt wiele różnych powodów, dla których chciałbym danej współpracy! Najbardziej oczywiste nazwiska to Noisia i Amon Tobin, ale realistycznie? Świetnie byłoby zrobić track z KOAN Sound! Razem dorastaliśmy w branży, jesteśmy kumplami i zrobiliśmy mnóstwo numerów razem z innymi producentami - na przykład z okazji Movember - jednak nigdy tak po prostu nie usiedliśmy do wspólnego utworu KOAN Sound i Culprate'a. Albo oni są w trasie, albo ja jestem zajęty, albo najzwyczajniej w świecie nie dochodzi do spotkania.

Szaleństwo! To musi się stać! Ostatnie pytanie: planujesz kontynuację "Deliverance" czy może jest jeszcze zbyt wcześnie, aby to stwierdzić?

Planuję, jasne! Nie jestem jeszcze w stu procentach gotów. Przez najbliższy rok lub dwa nawet nie będę się nad tym zastanawiać, ponieważ chcę, aby moje umiejętności zostały podwojone lub potrojone względem tego, co potrafię teraz. Na razie będę tworzył taneczne kawałki oraz eksperymentował z innymi gatunkami. Mam nadzieję, że do wiosny przyszłego roku pojawi się kolejna epka, być może z odrobiną drum'n'bassu. Później, po kilku klubowych epkach dojdę do wniosku, że nie mogę już dłużej robić muzyki tanecznej i znów zrobię coś eksperymentalnego. Zobaczymy...



Poniżej odsłuchacie i pobierzecie minimix epki "Mask":







Śledź mnie na DanceMusicAristocracy.blogspot.com oraz na portalach społecznościowych aby być na bieżąco m.in. z newsami, wywiadami, artykułami i recenzjami ze świata muzyki elektronicznej:

Miniaturka załącznika (kliknij aby powiększyć)
Culprate: widok zza „Maski”-culprate-2b-2bbehind-2bthe-2bmask.jpg  
MKL. jest offline  
MKL. dostał 10 podziękowań za ten post.
Twoja reklama w tym miejscu - już od 149 PLN rezerwuj termin, tel.669488725, gg:3576096.

4Clubbers Hit Mix Team presents