Sunrise Festival, największa impreza muzyki klubowej w naszym kraju, zostaje w Kołobrzegu - to już pewne. Potwierdzili to organizatorzy festiwalu, którzy przedstawili plany dotyczące rozwoju Sunrise'u.
Te najdalej idące zakładają powiększenie terenu imprezy o 35 tysięcy metrów kwadratowych i budowę pierwszej w historii sceny umiejscowionej bezpośrednio w morzu. Jest jednak jedno „ale” - organizatorzy oczekują wsparcia finansowego od miasta, które czerpie z imprezy korzyści marketingowe.
- My jesteśmy na to przygotowani, jednak zrobienie kolejnego kroku wymaga większych nakładów - mówi Krzysztof Bartyzel, pomysłodawca imprezy.
- Potrzebujemy na to środków, bo bez tego nie damy rady rozwinąć skrzydeł. Chodzi o to by, powiększyć festiwal o nową strefę i zaprosić kolejnych artystów - tłumaczy Bartyzel.
Organizatorzy tłumaczą, że realizacja nakreślonych planów wiąże się ze zwiększeniem budżetu imprezy nawet o trzy miliony złotych. Ile mogłoby dołożyć miasto? Michał Kujaczyński, rzecznik kołobrzeskiego magistratu zaznacza, że na odpowiedź musimy jeszcze poczekać.
- Jesteśmy w trakcie przygotowywania budżetu na kolejny rok, więc jest czas na to, aby na takie tematy rozmawiać. Analizujemy przedstawione propozycje. Na sesji będzie na ten temat dyskusja - wyjaśnia Kujaczyński.
Kolejna edycja Sunrise Festival odbędzie się w ostatni weekend lipca 2016.
