Ja to powiem tak. Ogólnie rzecz biorąc nie jestem jakimś wielkim fanem eventów, a już na pewno nie fanem takich na wysoką skalę jak "Yesterdayland" i UMF. Mimo, że interesuję się muzyką elektroniczną od bardzo wielu lat pierwszym moim eventem na który się w końcu wybrałem to FSOE 400 w Gdańsku. I mimo iż to event trance - gatunku, który ubóstwiałem od lat to kompletnie nie czułem klimatu tej niesamowitej muzyki jaka była tworzona przed 2010 rokiem, bo jeszcze 2009 był całkiem niezły jeszcze chodzi o ilość wydawanych tracków wysokiej według mnie jakości. Boli mnie strasznie to, że panujące obecnie trendy muzyczne, z parciem na bardzo schematyczne motywy powtarzane wielokrotnie powodują, że ludzie słuchający takiej właśnie muzyki stali się leniwi. Nie chcą słuchać czego bardziej podziemnego, mniej znanego, nie dając szansy poznania czegoś nowego co nie wykluczone by się mogło spodobać i dzięki temu mogło poszerzyć nieco muzyczne horyzonty. Dla mnie to jest bardzo istotne, ponieważ słuchając muzyki nie robię tego tylko dla siebie. To co czuję słuchając czegoś wspaniałego to jest moja indywidualna sprawa, ale też zależy mi na tym, by podziękować danemu muzykowi za to co zrobił, ale również przy okazji podzielić się tym z innymi (oczywiście bez żadnego przymusu). Niestety ale często jestem z tym sam. W dziale "Progressive House" gdy tylko się pojawi Axwell z Ingrosso i już za samą nazwę idzie po ponad 200 plusów kiedy obok są tematy dużo bardziej klimatyczne, lepiej zrobione i zero uwagi. Nawet nie przyjmuje do wiadomości żadnego powiedzenia typu "o gustach się nie dyskutuje" bo nawet takim ludziom się nie chce przesłuchać czegoś innego niż tego co pierwsze wyskoczy na YT czy na podobnej stronce. Powiedzmy sobie szczerze. Mass media skutecznie odciągają słuchaczy od możliwości poznania czegoś bardziej wartościowego, co pozostanie na dłużej na playlistach. Na koniec powiem tyle, że nie mam zamiaru ulegać współczesnym trendom i będę wspierać prawdziwą muzykę wraz z często niedocenianymi artystami. Mam też nadzieję. że ten cały syf jaki panuje nie zgasi zapału tych, którzy tworzą coś z czystej pasji, bez względu na to ile zarobią na muzyce oraz jak bardzo będzie ta
muzyka popularna.