Dobra tak na poważnie podejdę do tematu bo lubię takie rozkminy i powiem ogólnie, że ja jestem szczęśliwy, ale to kwestia tego czym dla Ciebie jest to szczęście bo np. inna osoba będąc w mojej skórze, mając moje problemy mogła by nie być szczęśliwa, wszystko jest zależne od tego jak pojmujesz świat. Nie pochodzę z bogatej rodziny, do wszystkiego dochodzę sam, ale jestem szczęśliwy bo potrafię docenić to co mam i to jest właśnie klucz do sukcesu
trzeba zaakceptować to jakim się jest, w jakim miejscu żyjesz z kim masz do czynienia, po prostu trzeba zaakceptować to co nas otacza. Kiedyś bardzo się tym wszystkim przejmowałem, dzisiaj po setkach godzin nocnych rozmyślań mam już wszystko poukładane w głowie i jestem szczęśliwy mimo tego, że nie mam domu z pięknym ogrodem, wy*****ego w kosmos auta i zajebistej żonki. Trzeba nauczyć się mieć wy*****e na przeciwności i każdą życiową porażkę traktować jako nauczkę, wyciągnąć odpowiednie wnioski, wziąć się w garść i żyć
motywacją do życia są dla mnie ludzie i ogólnie wszystko co nas otacza
trzeba tylko się nauczyć dostrzegać pozytywne rzeczy nawet w tych przykrych