Mam problem z dyskiem twardym. Mianowicie posiadam komputer kilka lat. System zaczął już jak się to mówi "zamulać", więc postanowiłem zrobić formata. Tak oto i uczyniłem. Następnym krokiem było zainstalowanie systemu operacyjnego, w tym przypadku Windows Vista. Wszystko przebiegało jak po maśle do momentu "reboot" czyli ponownego uruchomienia komputera, po którym instalacja miała się zakończyć. Niestety po "reboocie" nie ładuje się nic. Pokazuje się wiadomość "kliknięcie jakiegoś klawisza spowoduje rozruch z płyty". Jeżeli tego nie uczynię, na ekrania miga sobie biała kreseczka.
Ciekawostką jest, iż podłączyłem owy dysk twardy pod inny komputer i instalacja windowsa (w tym kolejny format) przebiegła pomyślnie. Podpiąłem owy dysk do komputera jego przeznaczenia a tam ponownie biała kreseczka.
Próbowałem różnych systemów operacyjnych jak XP, Vista i 7. Grzebałem w BIOSie ale z marnymi skutkami.
Czy ktoś pomoże? Plusy i dozgonna wdźięczność czekają.
#edit
Zapomniałem dodać, że inne dyski twarde działają na feralnym komputerze bez zarzutów.
#edit2
ustawiałem w BIOSie, żeby dysk czytało jako 1, później cd-rom.