Takich sytuacji jest niesamowity ogrom. Mało kto się w to wsłuc***e w natłoku muzyki, która wychodzi codziennie, jednak niemal każdy utwór można pozwać za plagiat. Pod kątem kompozycyjnym
muzyka jest powtarzalna i wszystko prędzej czy później zatacza koło, nie ma wyjątków. Jestem w stanie podważyć twórczość chyba każdego producenta, jakiego znam, czy to na zasadzie dosłownego kopiuj-wklej czy też "zainspirowania" twórczością kogoś innego, w tym - moim zdaniem - pod każdym kątem najlepszego producenta, Wolfganga Gartnera. Polecam porównać melodię z "Anacondy" do tej z Surkin - White Knight Two (najlepiej do remiksu właśnie Laidback Luke'a, nawet czuję który fragment zainspirował głęboki, minimalistyczny drop z Anacondy), ZZT - Lower State of Consciousness (Justice Remix) zostało sprytnie zremakowane jako "Menage a Trois", a jego styl, który wielu nazywa "complextro" tak naprawdę nie został stworzony przez niego czy deadmau5a; choćby SebastiAn - Ross Ross Ross powinno rozjaśnić skąd czerpał inspiracje - to chyba wyszło w 2006 roku, jeśli mnie pamięć nie myli. Daft Punk też kopiowali i to w niesamowitych ilościach... prawda jest taka, że każdy zżyna od każdego i trzeba się z tym pogodzić. Prawdziwymi artystami stają się Ci, którzy potrafią zrobić to w białych rękawiczkach i nie na bezczela, jak zrobił choćby EDX w utworze "Touched", kiedy zerżnął melodię z remiksu "I Will Be Here" Gartnera - melodię, która pod kątem kompozycyjnym jest czymś więcej niż "górą i dołem"; ostatnio Nari & Milani, których "Atom" był swego czasu kopiowany w co trzecim utworze kompletnie zerżnęli "Flat Beat" od Mr. Oizo... mógłbym kontynuować w nieskończoność i nagle okazałoby się, że nie ma świętych, a muzykę zawsze ograniczać będzie ilość nut i kombinacji ułożenia ich. Moim zdaniem karani powinni być Ci, którzy żywcem kopiują spore fragmenty cudzych produkcji lub ich melodie jeśli są identyczne, w innym przypadku jest to czysta głupota.
Co innego np. Justice, którzy potrafili tak kopiować fragmenty trwające dziesiętne części sekundy, że sam artysta nie był w stanie ich znaleźć - na samym albumie "Cross" użyli fragmentów ok. 400 utworów, w tym 50 Centa, Queen czy Slipknot. W żaden sposób na tym nie tracą w moich oczach, bo i tak robią coś, co jest ich charakterystycznym stylem - i chyba właśnie to liczy się najbardziej.
Fajny artykuł, tym razem bez zarzutu - przyłożyłeś się