I urodziny klubu Pacha Poznań za nami. Tak jak sie spodziewalem, elskluzywny klub o duzej powierzchni gdzie od samego progu czuc posmak slodkich i drogich czeresni :-) Wnetrze naprawde robi wielkie wrazenie, porownujac do innych klubow w Polsce. Szescio godzinnego seta zagral Chuckie, tak jak bylo to zaplanowane. Odnajduje sie przy dzwiekach tego DJ'a, ktory gra dynamicznie, moim zdaniem swietnie technicznie z duza iloscia roznych gatunkow muzycznych. Duzy plus za kilka starych, naprawde dobrych kawalkow, swietnie wplecionych w calosc. Tak wiec klub jak najbardziej na poziomie, szyk i elegancja oraz swietna
muzyka. Jest tyko jedna bardzo negatywna kwestia-ludzie. Wiekszosc towarzystwa to nadete bufony, sztywne jak kij od miotly i totalnie nie pasujace do klimatu, ktory powinien panowac w taki klubie. Zamiast swietnie bawiacego sie towarzystwa mozna bylo zauwazyc starszyzne ktora przyszla poderwac mlode naiwne panienki, ktore z koleji znalazly sie tam nie z uwagi na muzyke tylko, zeby sie pokzac, zrobic sobie zdjecie i ladnie sie usmiechnac. Bylo tez grono ludzi ktorzy dobrze sie bawili, wiekszosc z nich byla troche mlodsza od wczesniej wspomnianych. Przez pierwsze 2 godzinki sztywny bal prokuratorski, pozniej bylo coraz lepiej z uwagi na Chuckie'go ktory wpasowal sie w klimat i stopniowo podgrzewal atmosfere. Ciezko bylo mu sie porozumiec z publika ale jakos dawal rade. Drobnym minusem byly tez wizualizacje, ktore nijak mialy sie do granej muzyki. Jezeli chodzi o jakos dzwiekow, oswietlenia itp to bylem pod wrazeniem.
Muzyka bardzo czysta tylko troszke za glosna (piszczy w uszach przez caly nastepny dzien,a na parkeicie nei da sie porozumiec). Klub 10/10,
Muzyka 10/10, Klimat i towarzystwo 5/10