Bardzo fajny artykuł.
Mało jest producentów którzy potrafią osiągnąć złoty środek, tj. głośny efekt końcowy bez utraty praktycznie całej dynamiki utworu. Po krótkim zastanowieniu muszę stwierdzić, że mimo wszystko m.in. ta sterylność dźwięku w muzyce EDM mnie do niej ciągnie. Dla mnie mistrzami w sound designie jeśli chodzi o muzyków tworzących w DAW-ach są
Wolfgang Gartner i
Culprate, nawet przy spektrum przepełnionym całym mnóstwem dźwięków niemal na całej swojej rozpiętości ich utwory "płyną".
Jest to kwestia niesamowitego doświadczenia i dbałości o każdy detal, bo tutaj i miks i mastering muszą być perfekcyjne. Mógłbym znowu coś wtrącić o bigroomie, ale już nie będę tak monotematyczny. Dodam tylko, że jeśli wrzuca się na master 3 Sausage Fattenery i 8 Soundgoodzierów to nie jest się jeszcze profesorem masteringu. :D
Dzięki, dobrze się czytało.