4CLUBBERS.PL - Zobacz Pojedynczy Post - Sunrise Festival 2013 - Relacja
Zobacz Pojedynczy Post
Stary 05-08-2013, 15:10   #1
_Maciek
..:: Klubowicz ::..
  
 
Dołączył/a: 23 Nov 2008
Miasto: Stalowa Wola
Wiek: 31
Postów: 6 311
Tematów: 295
Podziękowań: 29 138
THX'ów: 5 881
Imię: Maciek
Wzmianek w postach: 1
Oznaczeń w tematach: 42
Plusów: 56 (+)
_Maciek 56
Poland Sunrise Festival 2013 - Relacja

Tegoroczny Sunrise budził wśród fanów olbrzymie kontrowersje. Z jednej strony powrót do tradycyjnej 3-dniowej formuły, z drugiej strony odejście od klasycznego podziału na Trance(Parking) i House(Amfiteatr).
Gdy działacze MDT Agency ogłosili m.in., że holenderski duet Showtek zagra na parkingu stało się jasne, że klasyczna formuła nie zostanie zachowana.
Krytykantów było mnóstwo. Jedni uważali, że to koniec tego festiwalu, że Kris i reszta się sprzedała, drudzy zaś pochwalili decyzje agencji, gdyż nie można zaprzeczyć, że tacy artyści jak: Dada Life, Alesso, Axwell czy Sebastian Ingrosso otwierają line-up'y na scenach Mainstage na największych festiwalach tego świata.
Najbardziej śmieszne wydawały się być słowa "To najgorszy skład w historii", czy że "Frekwencja nie dopisze" (o czym później).

Sunrise Festival 2013 zaczął się od spotkania użytkowników 4clubbers w knajpie w pobliżu miasteczka festiwalowego. _Longer, FireEye, Komaro, Czesyek, Myke Oxman, Cristoval Martin, Inezz i kilku innych których nicków już nie pamiętam (wybaczcie). Na sam festiwal wybraliśmy się w towarzystwie FireEye i Komaro (reszta jeszcze raczyła się złocistym napojem) tuż po godzinie 17.
Na wejściu bardzo długa kolejka, jednak sprawne wejście i po około 20 minutach jesteśmy już w środku. Na początku lecimy na amfiteatr żeby zobaczyć scenę (tą z parkingu widzieliśmy już na zdjęciach).
Pierwsze wrażenie miałem, że jest dość podobna do tej z zeszłego roku, lecz w efekcie sporo się różniła.
Godzina 18 i pierwszy set w amfiteatrze: nieznani mi dotąd Junkie Punks.
Jak na początek imprezy wolałbym coś bardziej klimatycznego niż electro/big room. Panowie mnie nie porwali specjalnie, dlatego ten set przesiedziałem. Plus za najczęściej chyba grany utwór w piątek: Auteerotique - Asphyxiation. Jak to brzmi na żywo co masakra ;o O 19 wyruszyliśmy zobaczyć na żywo scenę na parkingu. Za dnia robiła średnie wrażenie, za to w nocy.. o tym później



O tej porze grał duet Dirty Rush & Gregor Es. Set dość ciekawy, plus za sporo swoich kawałków, jednak ci panowie również mnie na zachwycili.
Przed 20 poszliśmy na chwilę na amfiteatr posłuchać Blinders. Set mocno przewidywalny, tak 6,5/10.
Impreza dla mnie tak na prawdę rozpoczęła się o 20;30 na parkingu, gdy za konsoletą pojawił się mocno niedoceniony w kraju, a zagranicą i owszem, Tom Swoon ! Dostał sporo pochwał za set w Ministry of Sound w Londynie, więc oczekiwania były duże. Nie zawiodłem się, publika zresztą też. Fantastyczny set, jeden z lepszych w ogóle całego festiwalu. Bardzo sympatyczny gość, ma dobry kontakt z publiką nie to co np. Diabllo...
Szkoda, że grał tylko godzinę.



Następny w kolejce był Danny Avila "klubowy Justin Bieber". Nie byłem jakoś nastawiony na niego specjalnie, miałem w planach iść na Crazibize, lecz to jak zaczął seta i go kontynuował opóźniało przejście na amfiteatr. Fantastyczny dobór tracków, genialna technika! Po 30 minutach jednak poszedłem na Crazibize czego strasznie załowałem. Spodziewałem się seta czysto house'owo/tech-house'owego, lecz jak Panowie zapuścili Wakande, uciekłem z amfiteatru bardzo szybko. Po wszystkim załowaliśmy bardzo, że wyszliśmy z występu Danny'ego.



23;00 Parking - W&W. Niestety wyszedł tylko jeden z braci. To już nie to samo, tak samo jak w przypadku Nervo. Mimo wszystko set bardzo dobry. Thunder, remix dla Armina czy The Code miażdzą na takim nagłośnieniu.
I to jest czas, żeby napisać kilka słów o scenie na parkingu. W nocy wyglądała ona na prawdę fantastycznie. Podświetlone "macki", "promienie" (jak kto woli), robiły ogromne wrażenie, do tego światła i lasery których w tym roku nie żałowali Panowie z agencji MDT (w zeszłym było dużo biedniej). Jednym zdaniem scena ta biła na głowę scenę z ubiegłego roku i scenę na amfiteatrze również.
0;30 i wariaci na których czekałem czyli Dada Life. Szwedzi robią ogromne show, banany itd. Set dobry, ale chyba miałem wtedy kryzys bo nie porwali mnie tak jak sobie to wyobrażałem. Dlatego też w połowie ich seta poszedłem posiedzieć chwile na amfiteatr.
Odzyskałem trochę sił i o godzinie 2;00 wróciłem na parking na Alesso.
(Niektórzy mieli spory dylemat czy Chuckie czy Alesso, ja Chuckie'go słyszałem roku temu więc wybór dla mnie był prosty).



Alesso mnie zaskoczył bardzo, spodziewałem sie seta podobnego do tych co serwował przez ostatnie pół roku. Przez pierwsze 30 minut zupełnie jak nie on, a później kwintesencja jego twórczości, Years, If I Lose Myself(brzmi fantastycznie na żywo) Pressure, City of Dreams (szkoda tylko ze w remixie Showtek) Nieziemski set nr 1 pierwszego dnia festiwalu.
Siły nie co po Alesso opadły, lecz na koniec główna gwiazda pierwszego dnia czyli Axwell. Sił już było mało, ale Axwell również "urwał" mi głowę Szkoda, że nie zagrał Center of The Universe, ale Greyhound czy świeżutki track od Hook'n'Sling - Tokyo By Night również zrobiły robotę.
Na Axwellu skończył się jakże udany 1 dzień Sunrise.




Sobota, w godzinach południowych wchodzę na facebooka na fan page Sunrise i czytam komentarze ludzi narzekających na czekanie w długich kolejkach w godzinach 21,22. No tak, ale jak ktoś oderwał z biletu górę i dół i zostawił tylko środek, chociaż było mówione żeby nie odrywać. Albo jak ktoś kupił od kogoś bilet i nie zmienił danych osobowych, przez co nie zgadzały się one z danymi z dowodu to się nie ma co dziwić, że się robiły kolejki. Nie wspominam już o osobach które zapomniały dokumentu tożsamości. No cóż, ja wchodziłem na teren imprezy po 17, więc narzekać nie mam na co

O godzinie 18 zaczynamy drugi dzień festiwalu od seta Roko. I to był świetny set na rozpoczęcie imprezy. House, Tech House, Progressive. Jeden z lepszych polskich setów



19;30 Skytech, jedyny "trance'owy" artysta, lecz set taki trance'owy nie był, poza swoją najnowszą ep'a, Digital X - Raptor i dwoma utworami od Orjana grał big room. Set bardzo mi się podobał !
Potem przyszła kolej na Fafaq'a. Dostosował się do zmiany sceny, bowiem grał dość mocno house'owo. Pod koniec wyszła Monikah, który talentu do śpiewania raczej nie ma.. Set również bardzo dobry.



O 22 na parkingu miał być Ummet Ozcan, lecz z powodu opóźnień na lotnisku na jego miejsce wskoczył Jochen Miller, który miał zamykać imprezę. Jochen zagrał dużo lepiej niż w tamtym roku, polska publiczność go uwielbia i nie dziwię się, że zapraszają go konsekwentnie. Wtedy po raz kolejny na parkingu zabrzmiało D'Fat.
Po Jochenie przyszedł czas na MegaMix, który był świetny (w tamtym roku to było nieporozumienie). Mieszanka najpopularniejszych big roomow tego i poprzedniego roku. Wtedy też niestety "zaśpiewała" Monikah..
W tym czasie na amfiteatrze godzinami zamienili się też Franky Rizardo i Gregor Salto.
Po Megamixie posłuchaliśmy częściowo Marcusa Schossowa i Franky'iego Rizardo, dwa odmiennie, ale zarazem świetne sety.
Przed Nervo amfiteatr był wypełniony na prawdę po brzegi. Takich tłumów tam jeszcze nie widziałem, nie było możliwości dopchać się gdzieś bliżej środka. Można powiedzieć, że był przepełniony.
Tu pojawił się dla mnie pierwszy dylemat. Nervo czy Sebastian Ingrosso.
Na początku miałem podzielić po połowie czasowo, lecz to, że prawdopodobnie wystąpi tylko jedna z sióstr i to, że scena na parkingu w moim odczuciu było niebo lepsza, wybrałem się na cały występ Sebastiana.
Czego nie żałowałem.
Nr 1 dla mnie całego festiwalu, fantastyczny, genialny, nieziemski set!! Dużo lepiej od Axwella, dużo lepszy kontakt z publiką. Ingrosso mnie po prostu zmiażdżył. Na Don't You Worry Child miałem ciarki dosłownie.
11/10.



Po Sebie pojawił się kolejny dylemat, Showtek czy Fedde? I jednych i drugiego słyszałem. Więc postanowiłem podzielić to czasowo po połowie.
Ogromny plus dla siostry Nervo, że przyszła się bawić na całym secie Showtek'ow. Set świetny, nie przeszkadza mi akorat u nich ciągłe"Put your fucking handz up". Jedyny minus to Ode Te Toi ktorego nie cierpie..
Przyszła kolej na Fedde Le Grand, który jest jednym z moich ulubieńców. Amifteatr wciąż pełny, choć już bez takiego ścisku jak przed Nervo.
Po raz kolejny usłyszeć Bootleg Insomnii, ktory chyba nigdy nie zostanie wydany-bezcenne.
Na koniec zamiast Hard Rock Sofa, wybraliśmy niszczyciela Ummeta Ozcana, który zaserwował na parkingu bardzo mocną dawkę big roomów. Świetny set na zakończenie.
To był już niestety koniec sobotniej imprezy, chociaż dla nóg już stety



Niedziela, Afterparty, budzik na 9.. lecz jakimś cudem go wyłączyliśmy i wstaliśmy o 11 lekko poddenerwowani, że zaspaliśmy. Na kołobrzeskim molo dźwięczały już plażowe, house'owe rytmy, przy kilkudziesięciu tysiącach bawiących się ludzi. Impreza klimatem nie do podrobienia. Pogoda dopisała, muzyka również, niestety sił już nie było wcale, przez co nie bawiłem się już wogóle, a na secie Miqro po kilku browarach nawet zdołałem usnąć..
Na niedzielne SMA z powodu zmęczenia już się nie wybraliśmy.
Podsumowując Sunrise Festival 2013 przeszedł do historii. Dla mnie to była druga edycja i lepsza od poprzedniej Sceny świetne,oświetlenie, lasery, nagłośnienie również to na parkingu zdawało być się lepsze, ale ciężko to w sumie porównać.
Minusem było jedno stoisko z piwem (o drugim dowiedziałem się dopiero w sobotę)no i to, że go zabrakło pod koniec imprezy. O cenach nie będę dyskutował, jak ktoś chce marudzić,że było za drogo, to niech zobaczy na ceny na Tomorrowland
Frekwencja dopisała, lepsza niż w tamtym roku. Obie sceny w szczytowych godzinach były pełne. Odejście od Trance'u wcale nie było złym pomysłem, wręcz przeciwnie. W końcu parking był pełny nad ranem.
Sety imprezy według mnie to: Sebastian Ingrosso, Alesso, Tom Swoon.


P.S Śmieszne jak ktoś pojechał na festiwal, a później marudził, że beznadziejna muzyka . To chyba wiadomo było, kto jak gra, no chyba, że ktoś myślał, że Ummet Ozcan, Jochen Miller czy W&W zagrają trance
Miniaturka załącznika (kliknij aby powiększyć)
Sunrise Festival 2013 - Relacja-sunrise-festival-2013.jpg  

Last edited by Nobody; 05-08-2013 at 20:14.
_Maciek jest offline  
_Maciek dostał 93 podziękowań za ten post.
$ky, .marcin, A$AP FΣ厶îX ₲, amateur, Anjunadave, Baksu, Black Life, BlacKDiabloGA, Bricksky, Ceciu, CHANNE7, Chrizen, Cristoval Martin, cukiel, Daffy Duck, dawidkami, Dervis, di mateo, Dj Bunsen, djbartexxx, Dlugi321, EvO, Fetorek9, Fire, FireEye, Fulm!nant, Gaalikk, gostom175, grawid12, Groszoo, Gural4ever, hardwell2, Harnaś, Impact Sound, Inezz, JMK Squadd, Komaro, kriss, kunis1993, kvra, Lck0405, LoveTrance, Lukez, Maarten Metz, madzionga, marian1993, Mark West, MaroBLN, Martin F., mati32a, matimarti, maverik, Mawet, michalsunrise, Mr.Greeen, mus!c, MusicIsMyHotSex, Noovus, ogór, Overdrive, PatosMusic, Paul Andrew, Paul Surety, Pavik, Pete Stan, PropeX, qwertyuiop123, Rafael B., Raffsky, rafidj, Rdk, Reloaded, RI5TOF, RobertMOfficill, Rokusky, run2thesun, ryba681, Scootros, Sentiss, SkrzynekDeeJay, Smashy, Strongbow, sufferwell90, Sylwiu90, szymek94, T!m-O, Warciarz, Weronika, wojtas95, _Koras, _Rafael, _SKY_, _Socha_
Twoja reklama w tym miejscu - już od 149 PLN rezerwuj termin, tel.669488725, gg:3576096.

4Clubbers Hit Mix Team presents