4CLUBBERS.PL - Zobacz Pojedynczy Post - Sunrise Festival 2013 - 8 biletów do zgarnięcia!
Zobacz Pojedynczy Post
Stary 18-07-2013, 10:34   #11
Angelo
..:: Klubowicz ::..
  
 
Angelo's Avatar
 
Dołączył/a: 23 Nov 2006
Miasto: BB
Postów: 1 381
Tematów: 193
Podziękowań: 1 028
THX'ów: 1 383
Wzmianek w postach: 0
Oznaczeń w tematach: 0
Plusów: 32 (+)
Angelo 32
Odwiedź profil Angelo na Facebook Odwiedź profil Angelo na Soundcloud.com Odwiedź profil Angelo na Mixcloud
Odp: Sunrise Festival 2013 - 8 biletów do zgarnięcia!

Działo sie w wakacje. Czas kiedy jest okazja i czas poodwiedzać stare znajomości, czyli moją babcie i dziadka. Starsi ludzie o wciąż nieskażonym obrazem tego świata po mimo swojego wieku.

W każdym razie. Przyjeżdżam na miejsce wyposażony w Telefon i stertę ubrań na te parę dni. W drzwiach widzę dwie uśmiechnięte twarze. Znając ich mogę podejrzewać, że stoją już tak parę godzin... Witam się grzecznie, oni witają mnie, jest fajnie.

Po całym tym przyjęciu zbieram się w sobie i mowie coś o co chciałem zapytać dużo wcześniej
-Babciu, czy jest tu gdzieś kafejka internetowa? - spytałem.
Swoja drogą nie wiem na co liczyłem, wieś ma jedną drogę głównie otoczoną lasami.
-Synku, nie będziesz błądził po wsi. W pokoju jest router, pewnie znasz się na tym, to sobie te internety pościągasz.
Super! Nie będę całkowicie odcięty od świata.

-Wybieramy się do kościoła do spowiedzi. Wybierasz się z nami. Kiedy ostatni raz byłeś? -pyta dziadek.
Przejrzałem w myślach kiedy ostatni raz byłem u spowiedzi. Nigdy.
-Byłem w zeszłym tygodniu - trochę zawyżyłem, wiem.
-To zostań w domu, my wrócimy za parę minut.

Po godzinie wciąż byłem sam w domu. Przejrzałem wszystkie strony internetu (if you know what i mean). Zwiedziłem każdy kąt domu, dokładnie go badając. Nie wiedziałem co dalej robić. Umierałem z nudów.
-Wyjdę, pozwiedzam wieś. Nie ma szans żebym się tu zgubił. - pomyślałem i wyszedłem.

Zgubiłem się po 15 minutach. W dodatku we wsi, która ma jedną drogę i sam las! Co mnie podkusiło, żeby zwiedzać las? Nie wiem...

Starałem sie uspokoić. Oglądałem szkołę przetrwania, wiem co jeść i co pić. Problem jest skąd ja wezmę teraz mocz antylopy? Wiem co ja pije, dlatego mój własny nie wchodzi w gre. W lesie pewnie są jakieś owoce. Może grzybki znajdę. Nie znam się na grzybach...

Nie ma co czekać. Stojąc w miejscu nic nie zdziałam. Poszedłem na północ. Tak na prawdę nie wiem gdzie była północ, miałem nadzieje, że to północ. Nawet jeśli by nią była, nie wiem czy by mnie to ratowało... W każdym razie poszedłem w jakimś kierunku.

Doszedłem do biedronki. Nie owada, tej większej. Podbiegłem do pierwszego lepszego klienta i spytałem o moje położenie. Jak się okazało wciąż jestem na wsi moich dziadków. Ale skąd tu u licha ten sklep? Skurczybyki szybko się rozprzestrzeniają.

Spytałem o drogę powrotną.
- Może pan pojechać linią nr 3 lub 7.

Kto tu burmistrzem jest pytam się! Jakim cudem to się tak rozwija. To te dotacje unijne? Nie wiem. W każdym razie wyrazy szacunku.

Poszedłem na wskazany przystanek. Nie miałem przy sobie nic. Zwłaszcza nie miałem pieniędzy na bilet. Walnąłem na gapę. W drodze parokrotnie pytano mnie czy wszystko wporządku, bo jestem "jakis niemrawy i się cały trzęsę". Pewnie, że się trzęsę... Miałem tu wypoczywać, a puki co walczyłem o życie! Dojechałem na miejsce wbrew moim oczekiwaniom bez mandatu. Zawsze to jakiś pozytyw. Do domku doszedłem pieszo, starając się zapamiętać charakterystyczne elementy drogi. Tak na wszelki wypadek.

Wszedłem do domu. Wciąż pusty. Po paru chwilach wrócili dziadkowie z paroma reklamówkami.

-Byliśmy w sklepie (podejrzewam jakim). Kupiliśmy na kolacje parę rzeczy, żebyś nam tu z głodu nie umarł.

Babciu! Nie w takich warunkach przeżyłem! Po kolacji chwile posiedziałem z dziadkami i poszedłem spać. Zostałem jeszcze parę dni.
Jak się okazało, ta wieś to nie wieś, a całkiem spora miejscowość.
__________________
Angelo jest offline  
Angelo dostał 2 podziękowań za ten post.
Twoja reklama w tym miejscu - już od 149 PLN rezerwuj termin, tel.669488725, gg:3576096.

4Clubbers Hit Mix Team presents