MikePetersky

  

Bzdura, jak widać nie masz pojęcia o teoriach spiskowych albo nie chcesz o nich wiedzieć, bo uparłeś się przy zwoim. Jest masa teorii spiskowych poparte dowodami. Illuminaci istnieją, pokazują to symboliką w muzyce, w filmach, w teledyskach, w logach firm i na niektórych eventach. Oczywiście ta symbolika widoczna gołym okiem, naciągane szukanie ich wszędzie to debilizm i nie podpinam się do tego, traktuje to jako nadinterpretacje. Grupa Bildeberg istnieje, co roku spotykają się w absolutnej ciszy mediów, a członkowie jadąc opancerzonymi limuzynami pozdrawiają wszystkich ludzi, którym to nie pasuje środkowymi palcami. O New World Order wspomina masa światowych polityków. Co to ma oznacząc? Jakieś fajne hasełko, żeby było miło? Rozumiem, że niektóre rzeczy zaburzają nasze codziennie życie i dają do zrozumienia, że gdzieś na świecie może są gorsi ludzie od tych złych terrorystów co zburzyli wieże (taa), ale bez przesady. Jest masa rzeczy, o których nie wiemy i które mogą zakłócić nasze poczucie, że 'jest ch**owo, ale stabilnie'.

Lemingi to co innego, ale ignorancja jest bardzo zła i osobiście mnie irytuje. Najczęściej ludzie drwiący z teorii spiskowych robią to, bo tak jest lepiej, nie trzeba tracić czasu na poznanie (przynajmniej) tego czegoś niefajnego, z którego naśmiewają się ludzie, bo sobie zakorzenili, że jedynym rodzajem teorii spiskowej jest albo smoleńsk, albo żydzi w bankach, ewentualnie żydzi rządzący światem. Niektórym to na rękę, bo wychowane na ignorancji społeczeństwo ma całkowicie wywalone, co się dzieje za kulisami, bo ci, co chcą zwrócić na to uwagę to 'oszołomy od tych.. no.. tej.. teo.. teorii spiskowych, hehehe'. Siedzę w tym temacie jak nie mam co robić od ponad roku i już nieco orientuję się w tym wszystkim.

Pozdro.