Sanbit dobrze napisał. Deep czy minimalistyczne dźwięki dla Jasia z pod sklepu w czarnych laczkach i Ani z zielonego wzgórza, która przyjdzie obskubać murzyna z kilku drinków, i ma w głowie tylko bercika Wuu, będzie to zamulająca
muzyka, ale już na prawdę house, vocal house, disco house, mogą spokojnie przejść w klubie. Nie wymagam od nikogo grania techno/ minimalu, bo w sumie cyklicznego imprezy są z taką muzyką w SB, który już powoli spada na psy, cream go zjadł imprezami na tygodniu..
Jednak jednak pewny, że klub/właściciel pójdą na łatwiznę, i będę w klubie typowe klimaty dla Lublina, szon pol , rijana , co miesiąc jakaś "klubowa" nowość w esce to też ją puszczą, żeby nie było , że trzymamy się jednego gatunku..Poza tym, piecze nad tym ma trzymać ten sam gość za zajmuję się fashion, tak słyszałem, jednak mogę się mylić..
Także co do dużo mówić, kolejna potupaja lansiarska w Lublinie się rodzi.. Amen .