W lipcu na Służewcu odbędzie się pierwsza edycja jednego z najpopularniejszych na świecie festiwali muzyki tanecznej, czyli Ultra Music Festival.
Warszawa nie ma szczęścia do wielkich festiwali muzycznych. Te najważniejsze wciąż odbywają się w Gdyni i Katowicach. Może przyjmie się u nas ten - dedykowany muzyce elektronicznej. Ultra Music Festival odbywa się w Miami już od trzynastu lat. Teraz wyrusza na podbój świata i zaczyna właśnie od Warszawy (w następnym roku dołączą Moskwa i Stambuł). Dokładną datę imprezy i nazwiska artystów, którzy wystąpią, organizatorzy przedstawią za tydzień na oficjalnej konferencji prasowej.
W Stanach ta coroczna impreza zaczyna się od Miami Music Week, czyli kilku dni targów, spotkań, konferencji, na które z całego świata zjeżdżają muzycy, didżeje, promotorzy, przedstawiciele firm płytowych, właściciele klubów. Podpisują kontrakty, rozglądają się za nowymi gwiazdami. I setnie się bawią, bo uwieńczeniem konferencji jest właśnie Ultra Music Festival, spektakularny, trzydniowy festiwal z udziałem kilkudziesięciu artystów. W tym roku wystąpią na nim m.in.: Tiesto, David Guetta, Justice, 2ManyDJ's, Kraftwerk, Carl Cox, New Order, Skrillex, Armin van Buuren, Sven Vath, John Digweed i wielu, wielu innych artystów, nowicjuszy, weteranów, tych komercyjnych, okupujących listy przebojów, tych wiernie oddanych alternatywnej stronie sceny tanecznej. Na tegoroczną edycję od dawna nie ma już biletów, około 200 tysięcy wejściówek wyprzedało się na prawie trzy miesiące przed samą imprezą, zanim organizatorzy ogłosili jeszcze program.
źródło:gazeta.pl