Maciach

  

Widze ze mimo wszystko mamy dosc podobne zdanie. I masz racje ze po takich tematach zawsze pozostaje niedosyt... Ale mimo wszystko mysle ze lepiej rozmawiac niz cos 'dusic' w sobie.
Ja rowniez jestem ateista (nie lubie tego okreslenia) i tak samo jak Ciebie irytuja mnie coraz to nowe zakazy/nakazy ze strony kosciola (a totalna przesada jest uznawanie przez tych 'na ziemi' tego czy ktos jest swiety czy nie, chyba zwie sie to beatyfikacja...)
Pozdro