Wschód słońca, jest to wędrówka w nowy świat, poznanie nowych, niestworzonych rzeczy. Piekna chwila która nie trwa wiecznie lecz przemija, mając czas swojej świetności i doskonałości. Pierwsze moje skojarzenie odnoszące się zarówno do muzyki jak i dorastania. Człowiek, dokładniej chodzi mi o mnie, zaczyna od najmłodszych lat wysłuchiwac prze różnych melodii, dźwieków. Poznaje coraz to nowsze piosenki, kawałki, narzucane często przez społeczeństwo, rodzine, nie zwraca jednak na to uwagii. Przychodz w jego życiu taka chwila, że sobie mówi, teraz słucham tego, takiego gatunku. Odrzuca nie świadomie mnóstwo innej, równie genialnej muzyki. Jednak nie kończy się to w ten sposób. Człowiek zaczyna dorastać, wybiera swoją droge. Ma tylko dwie opcje: iść w świat komercji, podążać za tłumem i zginąć w nim nie będąc nidy zauważonym lub przedzierać się przez mase, przez ogrom jednakowych osób, które sądzą, że są inne od reszy, wyznaczać własny szlak który dobrze wytyczony prowadzi do sukcesu. Jednak w moim przypadku to nie jest koniec, ponieważ można być słuchaczem, można być artystą lecz muzykę należy kochać w całej swej prostocie lub zawiłości. Czym jest miłość? Miłość do dźwieków nie jest na pewno miłością do jednego stylu, jest to miłość do wszystkich pięknych melodii, tonów. Każda
muzyka wprowadza człowieka w nowy, nie powtarzalny nastrój. Powoduje u człowieka uczucie euforii, szczęścia i również zła, siły. W odniesieniu do eventu, który jest wydarzeniem muzycznym i do życia człowieka, wschód słońca jest drogą ku poznaniu wszystkiego, każdego gatunku, stylu ponieważ dzieki temu można stwierdzić, że jest się kompletnym i być pewnym, że moje słońce wzeszło naprawde wysoko i oświetla mnie z góry.