4CLUBBERS.PL - Zobacz Pojedynczy Post - Konkurs Sunrise Festival - Darmowe bilety
Zobacz Pojedynczy Post
Stary 03-06-2011, 16:31   #5
drabik
..:: Świeżak ::..
  
 
drabik's Avatar
 
Dołączył/a: 21 Feb 2009
Miasto: Połczyn Zdrój
Wiek: 33
Postów: 7
Tematów: 1
Podziękowań: 3
THX'ów: 17
Wzmianek w postach: 0
Oznaczeń w tematach: 0
Plusów: 1 (+)
drabik 1
Odp: Konkurs Sunrise Festival - Darmowe bilety

8 styczeń 1991 roku, godzina 3:00 Kołobrzeg. Całe miasto pokryte białą kołderką śniegową, pali się co trzecia latarnia, półmrok, temperatura odrobinę na minus, cisza taka, że aż głowę przeszywa.
Nieopodal plaży w małym obskurnym domku, zrywa się ze snu kobieta.
Odczuwa ona niesamowity ból i parcie, mogłoby się to wydać dziwne gdyby nie fakt, że jest ona w ósmym miesiącu ciąży. Ból jest nie do zniesienia; To chyba już. - pomyślała, po czym z ogromnym bólem przyodziała długi, stary skórzany płaszcz i trzewiki. Nie miał jej kto pomóc ponieważ mieszkała samotnie. Bez chwili namysłu udała się w stronę szpitala oddalonego o 2km wzdłuż plaży. Była godzina 3:30, podróż sprawiała jej coraz więcej bólu, przysiadła na ośnieżonym murku. Od morza dzieliło ją zaledwie kilka metrów piaszczystego podłoża. Spojrzała na morze, i poczuła uderzenie bólu i otępienia. Okazało się, że jakiś rzezimieszek zadał jej uderzenie w tył głowy i chciał okraść, lecz ta nie miała nic przy sobie, a ten widząc stan w jakim jest po prostu dał nogę. Ocknęła się parę minut po godzinie 5:00 i zobaczyła, że odeszły jej wody płodowe. Przemarzła tak, że nie była w stanie nawet zawołać pomocy, w ogóle nic nie mogła. Była przemarznięta, a jednocześnie zalana potem. Przestraszona, usiłowała wzywać pomocy, lecz niestety struny głosowe przemarzły na tyle, że nie miały praktycznie żadnego wydzwięku. Usiłowała iść dalej do szpitala, iść na czworaka, ponieważ parcie było tak silne, że odbierało jej władzę nad nogami. Nic z tego. Jej koszmar trwał jeszcze przez 40 minut do czasu kiedy pojawił się ktoś. Był to nastoletni, pijany w sztok chłopak wracający chyba z jakiejś imprezy. Widząc, półnagą kobietę która siedzi na murku przy plaży, a jednocześnie jest w trakcie porodu, narobił takiego hałasu, że zleciało się pół pobliskiego osiedla. Godzina 6:00, kobieta, już pod opieką kilkunastu osób czeka na przyjazd karetki. Nad horyzontem pojawia się świetlista łuna. To wstaje dzień. W oddali słychać sygnały gnającej karetki.
Później już była tylko jedna decydująca chwila.
Z nad horyzontu błysk mieniący się wszystkimi kolorami tęczy, świadkowie są onieśmieleni. Nikt nigdy wcześniej nie widział tak zjawiskowego wschodu słońca.
W tym samym momencie wzeszło również życie. W mieniących i odbijających się od wody różnokolorowych promieniach pojawia się mały człowiek. Po kilku sekundach szoku i ciszy, rozdziera się w niebo głosy z równoczesnym pojawieniem się sanitariuszy. Nikt nie miał wątpliwości, że był to niezwykły i jedyny w swoim rodzaju wschód słońca, wiedziała to nawet na wpół przytomna kobieta, która tej nocy nie zapomni do końca życia.
Dziecko otrzymało imię Adrian i właśnie przeniosło na forum opowieść o swoich narodzinach. Napisane na podstawie wspomnień matki i dwóch świadków zdarzenia.
Nie ma w opowieści nic zmyślonego lub niezgodnego z prawdą .
__________________
drabik jest offline  
drabik dostał 15 podziękowań za ten post.