4CLUBBERS.PL - Zobacz Pojedynczy Post - Witaj w świecie muzycznych dragów
Zobacz Pojedynczy Post
Stary 30-01-2011, 20:19   #1
Camo
Klub PLUS
Rzeszów (podkarpackie)
  
 
Camo's Avatar
 
Dołączył/a: 25 Jan 2010
Miasto: Rzeszów
Wiek: 34
Postów: 591
Tematów: 64
Podziękowań: 652
THX'ów: 1 116
Imię: Kamil
Wzmianek w postach: 0
Oznaczeń w tematach: 0
Plusów: 38 (+)
Camo 38

Nagrody Użytkownika

Odwiedź profil Camo na Facebook
Witaj w świecie muzycznych dragów

Czujesz się tak, jakby ktoś chciał przepiłować ci brzuch. Chcesz wstać, ale nie możesz, bo twój błędnik wariuje. Wszystko dookoła wiruje, boli głowa, masz nudności. Ogarnia cię strach, przerażenie. Nie otwierasz oczu, bo boisz się, że zobaczysz jakiegoś potwora. Czujesz to? Witaj w świecie muzycznych dragów.


Mój pierwszy przewodnik podpowiada:

Wyobraź sobie mózg. I myśli, które krążą wokół niego jak obrazki. Skup się. Niech twój umysł nie skacze po myślach jak małpa po drzewie. Wyobraź sobie, że dźwięk, który słyszysz, to płomienie, krążące po twoim ciele. Zamknij drzwi, zamknij okno, zgaś światło, wywal z pokoju psa, kota czy co tam jeszcze masz. Załóż słuchawki, najlepiej duże, zakrywające całe uszy. Wyłącz kolektory, tłumienie szumów, balans dźwięku ustaw na środek. Połóż się na łóżku, zamknij oczy, przestań się wiercić. Nie słuchaj po wódce i narkotykach.


Mój drugi przewodnik podpowiada:


Pierwszy raz? Zacznij spokojnie – od „Inspire”. Poziom theta, jakieś cztery-siedem hertzów. Lekki, ale będziesz miał po nim delikatnie wizje. Potem może być „Nitrous”, na dziesięć minut. Po prostu szybka piłka. Zajara cię od razu. Będziesz miał złudzenia, ograniczoną zręczność, chodził będziesz zygzakiem. Na koniec „LSD”. Po prostu czysty narkotyk w binauralnej formie.

Mój trzeci przewodnik mówi krótko:

Witaj w świecie uzależniających dźwięków.

To wirtualny świat, skupiony wokół forów internetowych, blogów, rzadziej aukcji internetowych. To świat, w którym rządzą tzw. dosy – specjalnie spreparowane pliki z dźwiękami o niskiej częstotliwości, w żaden sposób nieprzypominające muzyki, a raczej jednostajne szumy, buczenie, świdrujące umysł piski i zgrzyty. Nieprzyjemne, jak dźwięk kredy skrzypiącej po tablicy, przecinany styropian czy dźwięk pracującego wiertła dentystycznego. Ale rzesze młodych ludzi korzystają z podpowiedzi wirtualnych przewodników i faszerują umysł tego typu dźwiękami, później dzieląc się wrażeniami z tego, co konkretny plik spowodował – problemy z błędnikiem, nudności, kłopoty ze snem, ale też euforie, wyostrzenie zmysłów, nadpobudliwość. Sięgają jednak po kolejne dosy, bo w tym świecie „jazda” jest najważniejsza.

Eksperyment

Przez kilka dni regularnie słuchałem plików polecanych przez internautów, według scenariusza, który zaproponowali. Gasiłem światło, ustawiałem sprzęt, zakładałem słuchawki i włączałem „muzykę”. Na pół godziny, czasem na godzinę. Rzadko wytrzymywałem do końca sesji. Dźwięki są nieprzyjemne i irytujące. Nie pozwalają się zrelaksować, a właśnie tak je reklamowali internauci. Jestem przekonany, że na mnie nie zadziałały. Nie ciągnie mnie do tego, by jeszcze raz je odsłuchiwać.

Nie potrafiłeś się skupić. Nie byłeś skoncentrowany, cierpliwy. Jak plik nie zadziała w pięć minut, to zadziała po kwadransie, albo później, ale zadziała na pewno. Dopiero wtedy jest jazda – upomina jeden z przewodników po świecie dosów.

Co znaczy „jazda” dla ludzi, którzy słuchają tego typu plików? Generalnie dosy traktowane są jak muzyczne dragi i mają wywoływać efekt zbliżony do tego po zażyciu marihuany czy ekstazy. Ci, co tratują swoje mózgi spreparowanymi dźwiękami o niskich częstotliwościach, piszą o kłopotach z oddychaniem, zawrotach głowy, nudnościach, bezsenności, halucynacjach, problemach z orientacją.

Internauta 1: „Czułem się jakbym był w jakiejś trumnie i ktoś chciał mi przepiłować brzuch. W okolicach brzucha czułem skurcze oraz sie bałem”.


Internauta 2: „W pewnym momencie ujrzałem, jak jakiś cień się do mnie zbliża i wchodzi w moje ciało. Od razu bardzo mocno wgniotło mnie w fotel. Po przesłuchaniu czułem pustkę w swoim ciele i otoczeniu, ruchy jakbym się poruszał w zwolnionym tempie”.

Internauta 3: „Gdy dźwięk zaczął się podnosić poczułem ogromny strach, miałem mokre dłonie, czułem jak serce mocniej mi bije. Balem się otwierać oczy w obawie, że zobaczę jakiegoś potwora. Po obudzeniu byłem pobudzony, czułem pewien lęk”.

Ale są też tacy, co piszą o euforii, odzyskanej energii, relaksie, odprężeniu.

Dzieci mdlały na dobranocce

- Żadna z tych emocji to nie iluzja. Słuchanie dźwięków o niskiej częstotliwości może powodować całe spektrum reakcji – właśnie od euforii po mdłości. Takie dźwięki mogą też szkodzić i wcale nie muszą być głośne. Ostre, chropowate dźwięki, przypominające dźwięk gwoździa przesuwanego po szybie mogą być dokuczliwe, kiedy trafiają w nasz słaby punkt – tłumaczy profesor Rufin Makarewicz, kierownik zakładu akustyki środowiska Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Profesor przytacza przykłady z Japonii, gdzie swego czasu opinię publiczną poruszyła pewna kreskówka, tak skonstruowana z przeróżnych dźwięków i obrazów, że oglądające ją dzieci mdlały przed telewizorami. Zanim bajkę zdjęto z ekranu, japońskie służby medyczne odnotowały kilkanaście przypadków omdleń spowodowanych nieprzyjemnymi niskimi dźwiękami, płynącymi z telewizora.

Za to w Poznaniu do lekarzy trafiła młoda kobieta, która bawiła się na dyskotece, gdzie dźwięki płynące z głośników połączone były z wizualizacjami i rytmiczną grą świateł. U kobiety medycy stwierdzili trwały uraz mózgu.

Słuchałem dosów na zajęciach ze swoimi studentami. Nie dziwi mnie to, że niektórzy ludzie po nich odlatują. Pliki są sztucznie spreparowane, zmiana ich głośności i częstotliwości zakłóca nasz odbiór naturalnych szumów czy szmerów, które są nam dobrze znane – mówi profesor Rufin Makarewicz.

W podobnym tonie wypowiada się profesor Andrzej Dobrucki z Politechniki Wrocławskiej. – Długie słuchanie tak spreparowanych plików nie wpływa dobrze na organizm. Duże natężenie tego typu dźwięków może np. spowodować rezonans organów wewnętrznych człowieka. A to np. może być powodem bezsenności, nudności – mówi profesor Dobrucki, który jest sekretarzem Polskiego Towarzystwa Akustycznego.

„Rasowanie mózgu”


Nie brakuje też teorii, według których słuchanie spreparowanych plików może służyć do zwiększonej aktywności mózgu. Według tej definicji słuchając dźwięków o niskiej częstotliwości w słuchawkach, kiedy to w jednym uchu słyszymy dźwięk wyższy, a w drugim – niższy, możemy zsynchronizować nasz mózg i wprowadzić się w stan np. senności czy większej koncentracji. Metoda ta rzeczywiście była przed laty wykorzystywana w terapiach leczenia nerwic i bezsenności. Ale specjaliści podkreślają, że eksperymentowanie na własną rękę z niskimi dźwiękami może być niebezpiecznie, zwłaszcza jeśli ktoś choruje np. na epilepsję lub ma kłopoty z sercem. Specjaliści nie wykluczają, że spreparowane pliki z dźwiękami o niskich częstotliwościach mogą prowadzić do epilepsji.

– Falowania dźwięku, buczenia, świdrowania, odstrojenia podawane są tu w bardzo niskiej częstotliwości. Takie dźwięki mogą wprowadzić organy w rezonans podobny do wywołanego infradźwiękami. Drgania te z kolei mogą powodować efekt zbliżony do choroby lokomocyjnej. Przy słuchaniu możemy mieć też do czynienia z przewodnictwem kostnym dźwięku idącym do mózgu przez kości czaszki. Jeśli wpływa to na częstotliwość fal mózgowych (co należy zbadać), jest to prosta droga do padaczki – powiedziała „Przekrojowi” profesor Anna Preis z zakładu akustyki środowiska Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Czy jednak muzyczne dragi, jak zaczęto nazywać dosy, mogą od siebie uzależniać?

Na szczęście specjaliści nie znają jeszcze takiego przypadku. - Prawdę mówiąc nie wierzę nawet w to, że te pliki mogą komuś dawać kopa, ładować go pozytywną energią – przyznaje profesor Andrzej Dobrucki z Politechniki Wrocławskiej.


Źródło: Witaj w świecie muzycznych dragów - Czasopisma - Onet.pl Portal wiedzy
__________________
Camo jest offline  
Camo dostał 2 podziękowań za ten post.
Twoja reklama w tym miejscu - już od 149 PLN rezerwuj termin, tel.669488725, gg:3576096.

4Clubbers Hit Mix Team presents