Cytat:
Napisał pol102
Nie rozumiem jednej rzeczy, może za dużo realizacji PRO koncertów... ale dlaczego wrzucacie w sumę kompresor i na koniec limiter? Man'dee z całym szacunkiem taka kompresja (kanały na 100% kompresujesz osobno), potrójna nijako dla niektórych ścieżek zabija czystość i wyrazistość. Już kiedyś tłumaczyłem, że kompresor nijako upycha wszystko co jest ponad progiem zadziałania, tak żeby sygnał nie był przesterowany. Im bardziej kompresujesz tym masz mniej szczegółów. W realizacji koncertów zapinamy w sumie kompresor dla oszukania słuchu fanów. Wiesz, mocno kompresujesz, potem podkręcasz poziom i masz wrażenie, że jest głośno bo szczegółów nie ma wiele. Ten myk opisano nawet w LiveSound. Proponowałbym robić to po mojemu, czyli kompresja tylko w poszczególnych kanałach, delikatna korekcja na sumie (delikatna!) i równie delikatna limitacja sumy. W ten sposób nie uciekają szczegóły, mix jest przejrzysty i ogólnie żyje.
A teraz taka dygresja:
Spotyka się w parku 2 akustyków i jeden pyta drugiego:
-To Twoje dziecko?
-Tak moje
- Ja bym to zrobił inaczej ;D
Taka jest reguła masteringu. Nie można wszystkiego przerzucać na automatykę, poziomu poszczególnych ścieżek lepiej samemu pilnować
|
Limiter przeciez troszke inaczej dziala nic normalny kompresor
, a kompresje na sumie robi sie delikatnie i ostroznie zeby nie pozabijac transjentow, ale zeby delikatnie wygladzic brzmienie. To sa informacje jakie zaczerpnalem od wielu producentow i poparlem wlasnym doswiadczeniem. Troszke inaczej sie to robi zapewne w muzyce akustycznej a inaczej w muzyce elektronicznej. Zreszta, jest to material absolutnie dla laikow ktorzy nie wiedza nic o realizacji a ja nie twierdze ze nie zawiera bledow. Staram sie pomoc tym ktorzy tego oczekuja a pomylic sie moge, z tym ze tak jak opisalem przebiega to u mnie i jesli ktos ma jakies Ale to mojego mixu i masteringu to niech to wyrazi
tylko najpierw przesluchac moje nagrania
Inaczej teoria a praktyka jeszcze inaczej