Siemanko! Nie posiadam owego cuda techniki ale grałem na nim
Jakość: Kiedyś posiadałem mikserek behringera, i fadery po roku zaczęły trzeszczeć, nie wiem jak jest w tym przypadku.. W tym modelu szczególnie denerwujące są gumowe guziczki. Osobiście uważam, że mikser powinien mieć tego typu "knefli" jak najmniej, a jednocześnie być bardzo funkcjonalny.
Design: Jak dla mnie to porażka. Z deczka podobny do Denona, jak pierwszy raz się dorwiesz, to dam rękę uciąć, że będziesz miał nie lada problemy, aby się połapać co jest co. Całą masa zbędnych przycisków i ustawień, oczojebne diody które po kilku godzinach grania są wręcz nie do zniesienia! Kolejnym minusem jest bardzo krótki wyświetlacz poziomu głośności każdego z 4 kanałów (zaledwie 7 malutkich diod).
Podsumowanie: Szczerze, to wolałbym kupić Reloopowską "kopię" DJM 600, bo nie oszukujmy się, efekty bawią nas przez pierwszych kilka dni, a w tym przypadku owe bajery, tylko psują całą zabawę. Zasiadając przed DJM 800, nie czytałem instrukcji, od razu wiedziałem co, gdzie i jak, a tutaj pierw zapoznałem się z grubą instrukcją, ponieważ miałem nie lada problem z odpaleniem tego wehikułu. Mnie osobiście nie zachwycił i nie polecam.