pierwsza dziewczyna się wypowie w tym temacie... :D
1.
Jesli chcemy dużo wypić
hee nie mam pojęcia po co dużo pić :D przeciez pije się po to żeby się w główce zakręciło lub dla samej przyjemności picia a nie zeby zgona zaliczyc
2.
zatamowanie dopływu zapachu wódki do nosa
hmm radzę popatrzeć jak dziadkowie Wasi piją albo ojcowie
biorą kieliszek do ust i przełykają w ciągu 1-2 sekund żeby poczuc smak alkoholu (a nie po to żeby się szybko i bezboleśnie napić!)
3.
Trzeci sposób to chleb.
chleb? pierwsze słyszę... najlepiej jest zjeść coś kwaśnego ponieważ alkohol neutralizuje kwas żołądkowy i potem podrażnia żołądek (stąd wymioty pacanki ;])
tak wiec wszyscy po wódzi zagryzamy ogóreczkiem, grzybkiem czy czymś podobnym (tak jak chłopcy nade mną napisali)
1.
Dobrane piwo
hmm są gusta i guściki. jeden wypije dużo "Tyskich" i będzie się dobrze czuł a drugi polegnie... Co do Królewskiego... nie zgodzę się bo są gorsze piwa np Żubr (tu dopiero czuć spirytus) a ja zawsze piję Królewskie i nic mi nie jest, za to choruję od bardzo uważanej marki "Żywiec"...
2.
Podkład pod piwo się nie stouje bo można szybciej puscić bełta niż bez podkładu.
ehhh nie wiem co napisać... czy wszyscy teraz piją żeby się upić? na serio jeśli się wypije 4 piwa to trudno jest zwymiotowac... no chyba że się wzięło wcześniej jakis APAP czy coś.
3.
Fajki
jestem palaczką nałogową więc nie sprawia mi to żadnej różnicy ;] ale powiem że jeśli palę w dniu imprezy to następnego dnia w ogóle nie mam na papierosy ochoty :D nie wiem dlaczego...
i taki mój apel:
Faceci nie pijcie tyle bo na serio nie zaimponujecie tym dziewczynom.
