Byłem w piątek na urodzinach jak był mr X. i powiem tak
klubik spoko
wystruj ok, fajnie wszystko, muza tez ok, ale to co k**** wyprawial dj (s-moon) to tragedia ;/ "bitboksował" spiewal ;/ pierdzielił co drugą nutę swoim darciem się do mica
naprawde tragedia ;P to że Mr X jest MC i nawija do mica to jest genialne jak dla mnie
moze s-moon chcial dorownac mu ;D no ale nie wyszlo
porazka na calego